Przemarzanie malin

[krz11]

Witam! W tym roku zauwazylem,ze przymrozki na przedwiosniu uszkodzily troche maliny letnie. Dalej niesprzyjajaca pogoda powoduje,ze roslinki nie rozwijaja sie tak jak w ubieglym roku.
Trzeba bedzie je ratowac jakims biostymulatorem. I tu mam na mysli Asahi sl.
Czy ktos stosuje z Panstwa ten srodek? Pomaga?
Pytam,bo chcialbym zastosowac.
Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Krzysiek z okolic Janowa Lubelskiego.

[pawelp1320]

A te maliny to dopiero założona plantacja czy już starsze rośliny? Czy zauważyłeś uszkodzenia na pędach które mają owocować czy na młodych które dopiero co powychodziły z ziemi?

[klakier7]

Rośliny zachowują się tak, jak pozwala im na to panująca pogoda i przyspieszanie ich rozwoju o tej porze roku spowodowało by wiele złego.Później można zastosować: Asahi lub Tytanit.Pozdrawiam klakier.

[krz11]

Maliny to juz wieloletnie. Choc tak mi sie zdaje,ze niektore te pedy to bedzie zamieranie pedow,czyli choroba grzybowa. Na Glenie mialem w ubieglym roku tez szpeciela i on tez mogl uszkodzic roslinki.
będę musial Ich podratowac tym srodkiem.
Dziekuje za wypowiedzi kolegom:) Pozdrawiam

[pawelp1320]

Czyli pędy na owocowanie zostały uszkodzone? Jeśli pęd jest całkowicie martwy to wytnij go całkiem a jeśli tylko część tego pędu jest martwa to obetnij do żywego drewna. Zamieranie pędów powoduje nadmierną wrażliwość pędów na mróz i mogą przemarzać.

[x-p-11]

Powodem mogła być susza, niekoniecznie choroba czy przymrozek. Wiele różnych krzewów i drzew w tym roku ucierpiało z powodu braku wody.

[seedkris]

Tej zimy raczej mrozów zabijających pędy malin nie było.

[ania156]

Tej zimy raczej mrozów zabijających pędy malin nie było.

To ja zapytam jaka temperatura na minusie jeszcze im nie zaszkodzi ?


Sam mam kilka krzaków dwuletnich malin przycięte ale jeszcze nie okopczykowałem -nie zdążyłem

[seedkris]

Odporność pędów na mróz jest cechą danej odmiany.

[corazonbianco]

Sam mam kilka krzaków dwuletnich malin przycięte ale jeszcze nie okopczykowałem -nie zdążyłem

No widzisz, a było tyle wolnych dni. Ja całe święta i niedzielę po świętach spędziłam w ogrodzie. Suchą trawę z liśćmi wygrabiłam i okryłam nią maliny, co prawda jesienią wyściółkowałam je słomą, ale wiatr zdążył ją gdzieniegdzie porozgarniać, ziemi naniosłam na kopczyki, agrowłókniną poowijałam tegoroczne nasadzenia, winorośli uszyłam kołderkę ze starych firanek, zadołowanym w gruncie sadzonkom skonstruowałam tunel z agrowłókniny, ba, nawet starczyło czasu na przekopanie fragmentu trawnika i przeróbka na rabatę.