Mój ogród na górce
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Mój ogród na górce
No to czynnie pracujesz mimo tej pogody. Ja nie mam odwagi nawet wyjść
Podoba mi się pracowita Luśka 
Re: Mój ogród na górce
Witajcie
Ewa
Już mam plan aby dosadzić więcej wiosennych kwiatków i już nawet znalazłam im miejsce
Lidka
Ta grypa to mocno szalała, ja na szczęście nie musiałam brać antybiotyków. Wystarczył rutiniscorbin i cytrynka
Te przebiśniegi nie tylko podobają się Lunie. W zeszłym roku dziki bardzo zbuchtowały miejsce w którym rosły . Bałam się,że nic z nich nie będzie. W tym roku jest ich mniej ale za to pojawiają się w innych miejscach. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Grażynko
Dziękuję, lubię przebiśniegi bo to u mnie pierwsze zwiastuny wiosny, dopiero po nich pojawiają się krokusy , prymulki i fiołki. Zwiastunami wiosny też są dla mnie żurawie. Co roku pod koniec lutego można usłyszęć ich śpiew. Gdy je słyszę i widzę to czuję wiosnę
Aniu
Masz rację najpiekniej prezentują się przebiśniegi w naturalnych stanowiskach. Moje przebiśniegi sadziła jeszcze prababcia 70 lat temu. Miały dużo czasu aby zasiedlić okolicę ku naszej uciesze
Beatko
Moje forsycję już przebierają płatkami
żeby zakwitnąć. Trochę je teraz wstrzymuje ta nędzna pogoda. Myślę,że gdy tylko zaświeci słoneczko mój ogród zakwitnie na żółto. U mnie już widac jak pokazują się pąki kwiatowe w tulipanach. Bardzo jestem ciekawa co z nich wyrośnie, bo w zeszłym roku kupowałam cebulki u p. Królika w Chrzypsku
Nela 13
Myślę,że gdy przejdą te wiatry i deszcze to wszystko mocno nadrobi straty. Nasze ogrody zamienią się w małe raje
Mieszkam poza miastem i widzę jak nieraz w mieście kwitną już forsycje a u mnie muszę poczekać nieraz dwa tygodnie
Miriam
Z cięciem drzewek to bywa różnie. Ja tnę swoje jabłonie i drzewka w słoneczne dni , gdy jeszcze pąki nie są nabrzmiałe. Im wcześniej wykona się zabieg tym lepiej. Mniej jest czynników chotobotwórczych. Może gdy użyjesz maści , to nic im nie będzie. Stare jabłonie formowałam kilka lat. Nie chciałam od razu zadawać im zbyt dużo ran. W pierwszej kolejności usunęłam najbardziej krzyżujące się gałęzie , w następnych latach za formowanie. Ja przez kilka lat obserwowałam ogrodnika, który przychodził do znajomych i od niego się uczyłam
Życzę Ci powodzenia
Karolinko
Las jest super, te przebiśniegi rosną w starym zdziczałym sadzie, który opanowały zwierzaki i jest za domem. Rosną tam drzewka owocowe i leśne. Dziki buchtują, sarny podjadają jabłka a lisy przemykają cichaczem. W tym gąszczy żyje tyle ptaków , że wiosną chodzimy tam na kawusie. My pilnujemy ,zeby nie rosła tam jeżyna popielica i pokrzywa. To jedyne prace jakie tam wykonujemy
Pozdrawiam wszystkich cieplutko,życzę dużo słoneczka i niech pięknie kwitną nam kwiatki

-- 1 kwi 2015, o 09:54 --
Karolinko
Ta pracowita Luśka doprowadza mnie do łez
Wychodzę na dwór a ona już tam czatuje na mnie. Pomaga mi kopać, podbiera wiaderka,narzędzia i wykopuje co wsadzę
taki jej urok
cała złość mi przechodzi gdy widzę ten jej łobuzierski uśmiechnięty pysk
Ewa
Już mam plan aby dosadzić więcej wiosennych kwiatków i już nawet znalazłam im miejsce
Lidka
Ta grypa to mocno szalała, ja na szczęście nie musiałam brać antybiotyków. Wystarczył rutiniscorbin i cytrynka
Te przebiśniegi nie tylko podobają się Lunie. W zeszłym roku dziki bardzo zbuchtowały miejsce w którym rosły . Bałam się,że nic z nich nie będzie. W tym roku jest ich mniej ale za to pojawiają się w innych miejscach. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Grażynko
Dziękuję, lubię przebiśniegi bo to u mnie pierwsze zwiastuny wiosny, dopiero po nich pojawiają się krokusy , prymulki i fiołki. Zwiastunami wiosny też są dla mnie żurawie. Co roku pod koniec lutego można usłyszęć ich śpiew. Gdy je słyszę i widzę to czuję wiosnę
Aniu
Masz rację najpiekniej prezentują się przebiśniegi w naturalnych stanowiskach. Moje przebiśniegi sadziła jeszcze prababcia 70 lat temu. Miały dużo czasu aby zasiedlić okolicę ku naszej uciesze
Beatko
Moje forsycję już przebierają płatkami
Nela 13
Myślę,że gdy przejdą te wiatry i deszcze to wszystko mocno nadrobi straty. Nasze ogrody zamienią się w małe raje
Miriam
Z cięciem drzewek to bywa różnie. Ja tnę swoje jabłonie i drzewka w słoneczne dni , gdy jeszcze pąki nie są nabrzmiałe. Im wcześniej wykona się zabieg tym lepiej. Mniej jest czynników chotobotwórczych. Może gdy użyjesz maści , to nic im nie będzie. Stare jabłonie formowałam kilka lat. Nie chciałam od razu zadawać im zbyt dużo ran. W pierwszej kolejności usunęłam najbardziej krzyżujące się gałęzie , w następnych latach za formowanie. Ja przez kilka lat obserwowałam ogrodnika, który przychodził do znajomych i od niego się uczyłam
Życzę Ci powodzenia
Karolinko
Las jest super, te przebiśniegi rosną w starym zdziczałym sadzie, który opanowały zwierzaki i jest za domem. Rosną tam drzewka owocowe i leśne. Dziki buchtują, sarny podjadają jabłka a lisy przemykają cichaczem. W tym gąszczy żyje tyle ptaków , że wiosną chodzimy tam na kawusie. My pilnujemy ,zeby nie rosła tam jeżyna popielica i pokrzywa. To jedyne prace jakie tam wykonujemy
Pozdrawiam wszystkich cieplutko,życzę dużo słoneczka i niech pięknie kwitną nam kwiatki
-- 1 kwi 2015, o 09:54 --
Karolinko
Ta pracowita Luśka doprowadza mnie do łez
Wychodzę na dwór a ona już tam czatuje na mnie. Pomaga mi kopać, podbiera wiaderka,narzędzia i wykopuje co wsadzę
taki jej urok
cała złość mi przechodzi gdy widzę ten jej łobuzierski uśmiechnięty pysk
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1459
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Mój ogród na górce
Żanka, tobie dostały się całkiem ładne karpy dalii od p. Stanisława. Mi się dostały mizeroty i w dodatku prawie połowa innych niż zamawiałam. P. Stanisława podziwiam za jego pasję, ale nie będę już tam zamawiała, bo nie lubię dostawać innych roślin niż zamówione.
Re: Mój ogród na górce
Ewa
Masz rację, pan Stanisław to wspaniały pasjonat i ma piękne hobby. Mi również dostało sie wiele niespodzianek. Mam nadzieję,że zamiany również będą pi ekne. Ale z tego co sprawdzałam to dwie dalie niespodziankowe są bardzo podobne lub takie same jak mam. Też wolałbym dostać to co zamawiałam.
Masz rację, pan Stanisław to wspaniały pasjonat i ma piękne hobby. Mi również dostało sie wiele niespodzianek. Mam nadzieję,że zamiany również będą pi ekne. Ale z tego co sprawdzałam to dwie dalie niespodziankowe są bardzo podobne lub takie same jak mam. Też wolałbym dostać to co zamawiałam.
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój ogród na górce
Re: Mój ogród na górce
Witaj Madziu
mam nadzieję,że nie będę musiała długo czekać na galaxy. Ja byłam w szkółce Frezja To jest Poznań Spławie, ul. Chrzanowska. Oni wystawiają się na allegro w czterech sklepach- Frezja, Magnolia, Kaktusy i Pelagia. Moje azalie mają pączki kwiatowe i jak na 1,5 roczne sadzonki uważam,że są dorodne. A jaki mają wybór bylin. Zajrzałam do tunelu gdzie były żurawki w różnych kolorach i juka w sześciu odmianach. Liście miała w paski . Planuje tam zakupy na jesień. I towar można odebrać osobiście bez kosztów dostawy. ja tam pojechałam z listą i miła Pani mi wszystko uszykowała . W sumie jestem zadowolona
mam nadzieję,że nie będę musiała długo czekać na galaxy. Ja byłam w szkółce Frezja To jest Poznań Spławie, ul. Chrzanowska. Oni wystawiają się na allegro w czterech sklepach- Frezja, Magnolia, Kaktusy i Pelagia. Moje azalie mają pączki kwiatowe i jak na 1,5 roczne sadzonki uważam,że są dorodne. A jaki mają wybór bylin. Zajrzałam do tunelu gdzie były żurawki w różnych kolorach i juka w sześciu odmianach. Liście miała w paski . Planuje tam zakupy na jesień. I towar można odebrać osobiście bez kosztów dostawy. ja tam pojechałam z listą i miła Pani mi wszystko uszykowała . W sumie jestem zadowolona
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ogród na górce
Okazałe zakupy roślinne, ale skoro znalazłaś taką dobrą szkółkę, to warto było trochę zaszaleć.
Uśmiałam się czytając o Twojej pomocnicy w ogrodzie, ale Tobie nie jest raczej do śmiechu. Psinka pewnie uważa, że powinnaś się cieszyć z jej poczynań.
Uśmiałam się czytając o Twojej pomocnicy w ogrodzie, ale Tobie nie jest raczej do śmiechu. Psinka pewnie uważa, że powinnaś się cieszyć z jej poczynań.
-
Marzena77
- 500p

- Posty: 878
- Od: 6 lip 2014, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
- Kontakt:
Re: Mój ogród na górce
Nasz pies też nam pomagał tylko nie sadził kwiatów a żeberka ,kiełbasę naleśniki.Kwiatki czasem wykopywał a my z siostrą żeby mama nie krzyczała na psa zakopywałyśmy spowrodem niejednokrotnie do góry nogami 
Re: Mój ogród na górce
Witajcie
Kolejny dzień pogoda serwuje nam niespodzianki. Wczoraj grad, wiatr ,burza, deszcz a dzisiaj nie wieje ale pada deszcz ze śniegiem lub śnieg z deszczem. Myślałam,że to bez różnicy A jednak jest różnica- zależy czego leci więcej z nieba
Luśce jeszcze trochę wyrosną błony na łapach i zamieni się w fokę. Nie chce siedzieć w budzie tylko lata po deszczu i walczy z deszczówką lejącą się z rynien. Zaciekle atakuje potoki wody, gryzie je i warczy. Chyba próbuje przegonić burzowe chmury
Lidka
Ja zaszalałam na allegro wcześniej i teraz czekam na paczkę, gdybym wiedziała wcześniej o Frezji to bym się tam powstrzymała i tu puściła wodze wstrzemięźliwości
A Luśka bardzo pomocna i czasami się dziwi dlaczego to ja warczę na tym ogrodzie. Luśka jest więcej psotna. Nie czyni dużo strat. Miałam pieska Oskarka , ten mi napsuł krwi. Nie wykopywał roślin dla przyjemności kopania. On miał manię chomikowania. Każdą nadwyżkę zakopywał ale biedak miał sklerozę. Szukając swoich przysmaków potrafił przeryć mi cały ogród. Nie raz po nocy podwórko wyglądało jak pole golfowe. Mówiliśmy,że w poprzednim życiu był operatorem koparki
Ale ,że lubię piski więc i temu uchodziło płazem jego psocenie
Tylko roślinek było mi żal
Marzena
Już pisałam o Oskarku . Mieliśmy też Nerona nowofundlanda, to było bestia. Wielki , kudłaty , kochany i wielki wróg kwiatów. Co posadziliśmy to wyrywał,ze wściekłością. Był moment, że na ogrodzie rosły same warzywka i nie było kwiatów. Za to w domu miałam istną palmiarnię. Teraz w domu na parapecie tylko jeden kwiatek dzielnie walczy o przetrwanie. I wszystkim się podoba bo oni nie mogą się go dochodować
Pozdrwiam wszystkich cieplutko i życzę słoneczka
Kolejny dzień pogoda serwuje nam niespodzianki. Wczoraj grad, wiatr ,burza, deszcz a dzisiaj nie wieje ale pada deszcz ze śniegiem lub śnieg z deszczem. Myślałam,że to bez różnicy A jednak jest różnica- zależy czego leci więcej z nieba
Luśce jeszcze trochę wyrosną błony na łapach i zamieni się w fokę. Nie chce siedzieć w budzie tylko lata po deszczu i walczy z deszczówką lejącą się z rynien. Zaciekle atakuje potoki wody, gryzie je i warczy. Chyba próbuje przegonić burzowe chmury
Lidka
Ja zaszalałam na allegro wcześniej i teraz czekam na paczkę, gdybym wiedziała wcześniej o Frezji to bym się tam powstrzymała i tu puściła wodze wstrzemięźliwości
A Luśka bardzo pomocna i czasami się dziwi dlaczego to ja warczę na tym ogrodzie. Luśka jest więcej psotna. Nie czyni dużo strat. Miałam pieska Oskarka , ten mi napsuł krwi. Nie wykopywał roślin dla przyjemności kopania. On miał manię chomikowania. Każdą nadwyżkę zakopywał ale biedak miał sklerozę. Szukając swoich przysmaków potrafił przeryć mi cały ogród. Nie raz po nocy podwórko wyglądało jak pole golfowe. Mówiliśmy,że w poprzednim życiu był operatorem koparki
Ale ,że lubię piski więc i temu uchodziło płazem jego psocenie
Marzena
Już pisałam o Oskarku . Mieliśmy też Nerona nowofundlanda, to było bestia. Wielki , kudłaty , kochany i wielki wróg kwiatów. Co posadziliśmy to wyrywał,ze wściekłością. Był moment, że na ogrodzie rosły same warzywka i nie było kwiatów. Za to w domu miałam istną palmiarnię. Teraz w domu na parapecie tylko jeden kwiatek dzielnie walczy o przetrwanie. I wszystkim się podoba bo oni nie mogą się go dochodować
Pozdrwiam wszystkich cieplutko i życzę słoneczka
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój ogród na górce
No to ja też tam kupuję rośliny. W zeszłym roku kupiłam kilka rh a w tym zamówiłam kilka azalii i rh. Trawę czarną i goździka. To fajnie że azalie mają pączki. Może do mnie też jakieś z pączkami przyjadą. Magnolię Galaxy chyba też w tamtym roku u nich kupowałam.
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój ogród na górce
Ale było sadzenia ! Jestem ciekaw jak zakwitną !
Dalie duże ! Kiedy się je sadzi ?
Dalie duże ! Kiedy się je sadzi ?
Re: Mój ogród na górce
Witajcie
Magda
Mam nadzieję,że też dostaniesz azali z pączkami
Jedna moja azalia straciła pączki w sposób dramatyczny - Luna ją obgryzła
Mati1999
Dużo sadzenia dopiero mnie czeka, od kilku dni chodzę i planuję gdzie posadzić moje dalie. Już nawet znalazłam im miejsce. Dalie mam starsze i te nowe. Nowe trafią na specjalnie dla nich przygotowaną rabatę.
Ja dalie sadzę w zależności od pogody. Mniej wiecej koło 20 kwietnia
Paweł
Dzięki, ale nie mogę się doczekać kiedy posadzę dalie i wysieje nasiona sosen
Magda
Mam nadzieję,że też dostaniesz azali z pączkami
Mati1999
Dużo sadzenia dopiero mnie czeka, od kilku dni chodzę i planuję gdzie posadzić moje dalie. Już nawet znalazłam im miejsce. Dalie mam starsze i te nowe. Nowe trafią na specjalnie dla nich przygotowaną rabatę.
Ja dalie sadzę w zależności od pogody. Mniej wiecej koło 20 kwietnia
Paweł
Dzięki, ale nie mogę się doczekać kiedy posadzę dalie i wysieje nasiona sosen
Re: Mój ogród na górce
Witajcie
Przed Świętami pogoda nas nie rozpieszczała, grad, śnieżyce wichury i burze. Kwiecień plecień poprzeplata teochę zimy trochę lata. W tym roku zaczął od zimy teraz czekamy na lato
Bardzo lubię obserwować chmury i tym razem miałam co podziwiać

A po chwili przyszła śnieżyca..., płatki leciały wielkie , wielgachne
Zima nadrabiała straty


Wiaterek też nieźle się bawił, hulał po lesie i przewracał drzewa, ot taki psotnik


No ale nie było aż tak źle, w końcu udało nam się iść w Święta na spacerek a wtedy mogliśmy podziwiać

Dzisiaj od rana za oknem słoneczko, ptaszki śpiewają i wabią na dwór. Nieszkodzi ,że na trawie szron. Czas się ubierać. Idę trochę popracować i spalić świąteczne przysmaki. Truskawki czekają i proszą o troche uwagi i pracy
A niech mają , zaraz pójdę do nich
Pozdrawiam wszystkich cieplutko , w telewizji mówią ,że ma być coraz bardziej wiosennie, więc życzę słoneczka
Przed Świętami pogoda nas nie rozpieszczała, grad, śnieżyce wichury i burze. Kwiecień plecień poprzeplata teochę zimy trochę lata. W tym roku zaczął od zimy teraz czekamy na lato
Bardzo lubię obserwować chmury i tym razem miałam co podziwiać

A po chwili przyszła śnieżyca..., płatki leciały wielkie , wielgachne


Wiaterek też nieźle się bawił, hulał po lesie i przewracał drzewa, ot taki psotnik


No ale nie było aż tak źle, w końcu udało nam się iść w Święta na spacerek a wtedy mogliśmy podziwiać

Dzisiaj od rana za oknem słoneczko, ptaszki śpiewają i wabią na dwór. Nieszkodzi ,że na trawie szron. Czas się ubierać. Idę trochę popracować i spalić świąteczne przysmaki. Truskawki czekają i proszą o troche uwagi i pracy
Pozdrawiam wszystkich cieplutko , w telewizji mówią ,że ma być coraz bardziej wiosennie, więc życzę słoneczka
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój ogród na górce
Rzeczywiście , bylo warto podziwiac chmury !
Wiatr wywraca świerki
one tak mają niestety...
Mam nadzieje że śniegu już nie ma ?
Wiatr wywraca świerki
Mam nadzieje że śniegu już nie ma ?


