Jesienią zeszłego roku dosadzałem maliny odmiany Polka między starszymi sadzonkami, przyciełem na odpowiednią wysokość, następnie nawoziłem obornikiem od bydła zleżałym zaledwie miesiąc i pokryłem je dosyć grubo powiedział bym maliny i obok też truskawki (pisze o truskawkach bo nie chce pisać nowych wątków), na początku marca słomę która została zgrabiłem i uporządkowałem. 4 kwietnia czyli w wielką sobotę sypałem nawóz sztuczny fructus uniwersalny i tak wziełem w garść i mniej więcej co 1,2 m wychodziła ta garść(starałem sie sypać ostostrożnie), a nawoziłem rzędowo na krzaczory

. Nawoziłem też moje jesienne sadzenie ale odmiany poranna rosa, 26 marca też fructusem z głównym przeznaczeniem dla malin i truskawek, 350 gram na 37 sadzonek żółtej maliny (sypałem mniej więcej po równo i blisko sadzonek), 4 kwietnia zostało mi nawozu uniwersalnego i pomyślałem żeby sypnąć nawozu około pół metra od sadzonki (niecałe półtora garsci sypnełem razem z dwóch stron jak by zliczyć )żeby chętniej się rozrastała i miała zasoby jak sięgnie. Moje pytanie jest proste czy nie przenawoziłem malin i truskawek ?