jak tam pączki? Rozkwitły fiołki?
Moje zielone
Re: Moje zielone
justyna111,
jak tam pączki? Rozkwitły fiołki?
jak tam pączki? Rozkwitły fiołki?
Re: Moje zielone
Aaale masz boskie zwierzakiii

- justyna111
- 200p

- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Moje zielone
Dziękuję za miłe słowa
Fiołki kwitną powolutku, ale jakoś nie mam ostatnio siły na zdjęcia. Praca mnie wykańcza chwilowo a jeszcze fioły mają swoje humory i ciągle coś z nimi nie tak
Pisałam w temacie fiołkowym o dziwnych listkach, ostatnio też zauważyłam, że dwie młode sadzonki poskręcały liście, w jednej aż popękały, nie wiem tylko czy już mogę zastosować oprysk, ale chyba nie będzie innego wyjścia
To trochę jak taka walka z wiatrakami, bo zupełnie nie wiem o co im chodzi, i skąd takie dziwaczne zachowania. Wszystkie listki ze sprawdzonych źródeł a mi co chwilę coś się nie podoba... Melaso, nie stosowałam czosnku tylko chemię, teraz czekam, aż zaczną rosnąć porządnie, żeby zobaczyć efekty.
Na pocieszenie dodam aktualne fotki kwitnących:



Tutaj te podpadające:



Fiołki kwitną powolutku, ale jakoś nie mam ostatnio siły na zdjęcia. Praca mnie wykańcza chwilowo a jeszcze fioły mają swoje humory i ciągle coś z nimi nie tak
Na pocieszenie dodam aktualne fotki kwitnących:



Tutaj te podpadające:



Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Re: Moje zielone
Niech wspaniale kwitną.
Piękna szynszyla- nie pojada ci roślinek jak w nich buszuje?
Piękna szynszyla- nie pojada ci roślinek jak w nich buszuje?
- Iwona 0103
- 500p

- Posty: 965
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Moje zielone
Hmm, nie wygląda mi to na roztocza, raczej na problemy z oświetleniem (zbyt intensywne) lub z korzeniami (słaby system korzeniowy, podgniłe korzonki) lub twarda woda do podlewania.
Roztocza przede wszystkim atakują młody środek rozety, widoczna jest dysproporcja w wielkości liści starych i młodych, fiołek zamiera, przestaje rosnąć, młode listki nie rozwijają się, są sztywne, twarde, jakby plastikowe.
Twoje chyba są wiotkie, czy się mylę?
Jeśli wiotkie to najprawdopodobniej problem z systemem korzeniowym, jeśli normalne, jędrne to raczej oświetlenie lub woda.
Listki mogą się zwijać, chować przed nadmiarem światła, zwróć też uwagę, że starsze listki mają dłuższe łodyżki a młodsze, krótsze i rosną ścisło, jakby miały właśnie zbyt dużo światła. Spróbuj zajrzeć w korzonki, jeśli wszystko gra i nie wymagają przesadzenia (przesadzałaś na wiosnę?) zmniejsz ilość światła, podlewaj odstałą miękką wodą
Roztocza przede wszystkim atakują młody środek rozety, widoczna jest dysproporcja w wielkości liści starych i młodych, fiołek zamiera, przestaje rosnąć, młode listki nie rozwijają się, są sztywne, twarde, jakby plastikowe.
Twoje chyba są wiotkie, czy się mylę?
Jeśli wiotkie to najprawdopodobniej problem z systemem korzeniowym, jeśli normalne, jędrne to raczej oświetlenie lub woda.
Listki mogą się zwijać, chować przed nadmiarem światła, zwróć też uwagę, że starsze listki mają dłuższe łodyżki a młodsze, krótsze i rosną ścisło, jakby miały właśnie zbyt dużo światła. Spróbuj zajrzeć w korzonki, jeśli wszystko gra i nie wymagają przesadzenia (przesadzałaś na wiosnę?) zmniejsz ilość światła, podlewaj odstałą miękką wodą
- mycha_paulina
- 200p

- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Moje zielone
W sumie to mogły one przeżyć szok, gdy po tylu miesiącach szarości i ciemności nagle wyszło słońce, które świeciło przez kilka dni bardzo mocno... Moim zeszłorocznym fiołkom też się tak zwinęły niektóre liście, a mimo to kwitną (więc to raczej nie wina słabych korzeni).
Czytałam też gdzieś na forum, że mogą pojawić się w doniczce larwy ziemiórki (w sumie to wszędzie ich pełno od jesieni) i one mogą podjadać korzenie, ale myślę, że je byśmy zauważyły (larwy są malutkie, ale białe i widoczne gołym okiem, a te dorosłe muszki latają tłumnie wokół doniczek i musiało by być ich tam naprawdę mnóstwo, żeby mogły spowodować jakieś uszkodzenia roślin). Obserwacji ciąg dalszy
Czytałam też gdzieś na forum, że mogą pojawić się w doniczce larwy ziemiórki (w sumie to wszędzie ich pełno od jesieni) i one mogą podjadać korzenie, ale myślę, że je byśmy zauważyły (larwy są malutkie, ale białe i widoczne gołym okiem, a te dorosłe muszki latają tłumnie wokół doniczek i musiało by być ich tam naprawdę mnóstwo, żeby mogły spowodować jakieś uszkodzenia roślin). Obserwacji ciąg dalszy
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- justyna111
- 200p

- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Moje zielone
Ilonko, Paulinko , dziękuję za bardzo przydatne odpowiedzi. Możliwe, że jest to wina wody- podlewałam taką bezpośrednio z kranu. Być może mają także zbyt widno (choć zawsze myślałam, że im jaśniej tym lepiej
), lecz w ubiegłym roku stały w tych samych miejscach i nie było problemu. Co do przesadzania, to nie wszystkie zostały przesadzone na wiosnę, jednak gnicia nie podejrzewam, gdyż fiołki nie są obficie podlewane. Większość listków jest sztywna, tylko przy jednym fiołku te najstarsze i największe zrobyły się wiotkie. Co do szkodników to również nie zauważyłam żadnych. Fiołki mają dużo pąków (oprysk im nie zaszkodził), a w przypadku występowania szkodników chyba pączki by obumierały... Poprawiłyście mi humor niesamowicie, bo już myślałam, że to jakaś armia szkodników dopadła moje rośliny
2iza, witaj w moim wątku
To jeszcze nie koniec mojego zwierzyńca, wkrótce pokażę więcej 
2iza, witaj w moim wątku
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Re: Moje zielone
justyna111,
chimera cudowna
, białasek zresztą też!
Te listki to dziwna sprawa. Tak samo jak Iwona 0103 stwierdziłabym, że to roztocza.
Z drugiej strony illonka też ma rację, że inaczej młode listki by się układały.
Co najgorsze, ja też podlewam twardą wodą, nawet bardzo twardą i od razu leję kranówę i też mi fiołki stoją teraz w takim miejscu tzn. na parapecie, gdzie teraz akurat, gdy słońce jest nisko, wali im po liściach i to konkretnie. Może to faktycznie jakieś robaki?... Zaglądałaś do doniczek? W sensie, czy wyjmowałaś fiołki z doniczki, tak, aby ziemię obejrzeć?
chimera cudowna
Te listki to dziwna sprawa. Tak samo jak Iwona 0103 stwierdziłabym, że to roztocza.
Z drugiej strony illonka też ma rację, że inaczej młode listki by się układały.
Co najgorsze, ja też podlewam twardą wodą, nawet bardzo twardą i od razu leję kranówę i też mi fiołki stoją teraz w takim miejscu tzn. na parapecie, gdzie teraz akurat, gdy słońce jest nisko, wali im po liściach i to konkretnie. Może to faktycznie jakieś robaki?... Zaglądałaś do doniczek? W sensie, czy wyjmowałaś fiołki z doniczki, tak, aby ziemię obejrzeć?
- justyna111
- 200p

- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Moje zielone
Wybrałam się dzisiaj na spacer z pieskiem i natrafiłam na fiołki wonne
Ależ miła niespodzianka, uwielbiam te kwiaty, ich zapach. Zebrałam taki malusi bukiet aby się z Wami podzielić i żeby sobie jeszcze trochę powąchać ;) W cieple zapach jest zdecydowanie bardziej wyraźny.

Nie mam obecnie możliwości fotografowania parapetów, bo jak wracam do domu to jest już późno, ale uprzejmie donoszę, że pąki rosną w siłę. Gdy tylko będę miała możliwość złapać światło dzienne to wszystko udokumentuję i Wam pokażę. Skrętniki szykują się do kwitnienia, a z fiołków szykuje mi się debiut Smokey Moon. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła się pochwalić zdjęciami.
Melasko, podczas przesadzania nie zauważyłam żadnych szkodników, myślę, że gdyby coś podjadało fiołki od spodu to nie miałyby takich ładnych pąków.

Nie mam obecnie możliwości fotografowania parapetów, bo jak wracam do domu to jest już późno, ale uprzejmie donoszę, że pąki rosną w siłę. Gdy tylko będę miała możliwość złapać światło dzienne to wszystko udokumentuję i Wam pokażę. Skrętniki szykują się do kwitnienia, a z fiołków szykuje mi się debiut Smokey Moon. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła się pochwalić zdjęciami.
Melasko, podczas przesadzania nie zauważyłam żadnych szkodników, myślę, że gdyby coś podjadało fiołki od spodu to nie miałyby takich ładnych pąków.
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
- mycha_paulina
- 200p

- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Moje zielone
Piękne
Uwielbiam te kwiatki.
Co do podejrzenia robali powiem Ci, że ja już też sama nic nie wiem... Wrzuciłam u siebie kilka zdjęć z podejrzanymi listkami, podglądałam lupą (co prawda nie z 30x zoomem :p ale zawsze), wyjęłam fiołka z doniczki, rozgrzebałam ziemię i nic nie znalazłam... Nie wiem co myśleć o tym wszystkim
Co do podejrzenia robali powiem Ci, że ja już też sama nic nie wiem... Wrzuciłam u siebie kilka zdjęć z podejrzanymi listkami, podglądałam lupą (co prawda nie z 30x zoomem :p ale zawsze), wyjęłam fiołka z doniczki, rozgrzebałam ziemię i nic nie znalazłam... Nie wiem co myśleć o tym wszystkim
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Moje zielone
Hmmm... to ja nie wiem zupełnie czemu tak te listki Ci się układają
Fiołki wonne cudowne, ja też lubię ich zapach. Na razie nie widziałam żadnych dzikich kwiatów, oprócz stokrotek. No, forsycja jeszcze budzi się do życia. Fiołki leśne kojarzą mi się z majem, jak już całkiem jest cieplutko...Eh, kiedy ta wiosna?...
Fiołki wonne cudowne, ja też lubię ich zapach. Na razie nie widziałam żadnych dzikich kwiatów, oprócz stokrotek. No, forsycja jeszcze budzi się do życia. Fiołki leśne kojarzą mi się z majem, jak już całkiem jest cieplutko...Eh, kiedy ta wiosna?...
Re: Moje zielone
Śliczny ten bukiecik
To już teraz, dzięki Tobie, wiem co za kwiatki rosną koło mojej pracy. Ostatnio zauważyłam takie właśnie fioletowe kępki i zastanawiałam się co to jest
To już teraz, dzięki Tobie, wiem co za kwiatki rosną koło mojej pracy. Ostatnio zauważyłam takie właśnie fioletowe kępki i zastanawiałam się co to jest
- justyna111
- 200p

- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Moje zielone
Ilonko, nie wiem czy miałaś okazję powąchać te maluchy, ale jeśli nie, to gorąco polecam
Na wsi u mojej babci zawsze było ich bardzo dużo, nie wiem czy znam kwiat o piękniejszym zapachu... Korzystając z możliwości porobienia zdjęć pokażę, co tam u mnie słychać. Kwitnienia jak na razie mało obfite- jedynie mój kundelek i chimera mają kwiaty. Chimera jakoś jednak nie sprawia mi przyjemności, gdyż jest bardzo rzadka i ogólnie dość słabo wygląda. Chyba musi nabrać masy zielonej. Nie ma jednak nic przyjemniejszego, niż wyhodowanie fiołka od maluszka
Młode fiołki mają pąki, jednak na razie nie chcą ich rozwinąć. Trzeba poczekać tydzień, może dwa. Wśród powtórek z tamtego roku czekam na kwiaty Pat Tracey i Kei Yoki, natomiast z debiutów szykuje się Smokey Moon.




Jesienią skubnęłam dwa listki od Pat Tracey i wstawiłam do wody, długo stały bez żadnych efektów, następnie wypuściły dosłownie milimetrowe korzonki, które zrobiły się czarne, jednak zauważyłam, że na jednej łodyżce pojawiają się młode liście, więc postanowiłam przełożyć listki do ziemi. Efekt po niecałym miesiącu to ładne korzenie i spore listeczki. Ponownie teoria wsadzania liści do ziemi u mnie wygrała

Żeby nie było zbyt pięknie to dodam także zdjęcia moich maluchów popryskanych na przędziorka, niezbyt ładnych z podwijającym się listkami. Dodam, że te które stoją trzy w jednym pojemniku zakupione zostały prawie dwa lata temu a prawie wcale nie rosną
W tym roku ponownie je przesadziłam. Dodatkowo, chyba znów pojawił się u mnie mączniak więc wczoraj zamówiłam środek do zwalczania.



Skrętniki nie przejmują się zbytnio moim brakiem sympatii i szykują się do kwitnienia


Dodatkowo, jak zawsze niezawodny, mój biały storczyk ponownie zawiązał piękne pąki





Jesienią skubnęłam dwa listki od Pat Tracey i wstawiłam do wody, długo stały bez żadnych efektów, następnie wypuściły dosłownie milimetrowe korzonki, które zrobiły się czarne, jednak zauważyłam, że na jednej łodyżce pojawiają się młode liście, więc postanowiłam przełożyć listki do ziemi. Efekt po niecałym miesiącu to ładne korzenie i spore listeczki. Ponownie teoria wsadzania liści do ziemi u mnie wygrała

Żeby nie było zbyt pięknie to dodam także zdjęcia moich maluchów popryskanych na przędziorka, niezbyt ładnych z podwijającym się listkami. Dodam, że te które stoją trzy w jednym pojemniku zakupione zostały prawie dwa lata temu a prawie wcale nie rosną



Skrętniki nie przejmują się zbytnio moim brakiem sympatii i szykują się do kwitnienia


Dodatkowo, jak zawsze niezawodny, mój biały storczyk ponownie zawiązał piękne pąki

Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny



