z pędów się bardzo cieszę, z korzonków i listków też. z keika się cieszę tylko wtedy, gdy wychodzi na storczyku, który nie ma stożka wzrostu. nie chcę, żeby tego Phal. spotkało to, co jednego z moich. puścił niemożliwie dużo keików i do tego ma okropne plamy na liściach, wrótce uschnie, ale raczej mnie to nie zmartwi, bo jest tak okropnie zdeformowany i wygląda tak tragicznie, że aż żal patrzeć. ale jakby to był pęd, to cieszyłabym się. jeśli to pęd, to może być bardzo gruby i długi.Wanda pisze:Rany! Duśka! Ty jesteś strasznie jęcząca i pesymistka. Mnie stara babę, co ma niewiele mlodszą wnuczkę od ciebie cieszy każdy nowy korzonek, listek o pedzie nie wspominając. Teraz na żółciutkim Phalaenopsisie wychodzi pęd i na starym pędzie najprawdopodobniej keiki. Mnie to bardzo cieszy. Będę miała malucha, którego sama wyhoduje od początku, przynajmniej mam taka nadzieję. Szykuje ci się tyle kwitnień, masz powód do radości i dumy, a ty jęczysz, jak stara Kornacka.
a pęd białego Phal, ten, co ma 50 cm, puszcza 3 odgałęzienia i wiąże powoli pąki. może będzie ładne, obfite korzenie, ale że jestem pesymistką, nie będę z góry zakładać, że na pewno się rozwinie, bo jakby się okazało, że się nie rozwinie, to byłabym zawiedziona.





