Aneczko do Sabinki się jedzie koło mojej wsi, pierwszy przystanek u mnie.
Aniu może poznamy tajemnicę.

Doświadczenie z przechowywaniem jednej sadzonki w garażu, jednak nastraja mnie optymistycznie, gdyby samosiew również był znikomy. Oberwałam kolejne dwie szczepki do ukorzeniania.
Zuza bylinki powędrowały do zaprzyjaźnionych forumek. Na resztę brakło czasu, było tak zimno, że nie ryzykowałam, mam obniżoną odporność. Dziś słońce od rana, koło 10 wyruszę.
Wandziu muszę przyciąć, bo 5 mocno podmarzło i boję się, że choroba grzybowa ich dopadnie.

Poza tym mam je przy tarasie i ciągle na nie spoglądam, są paskudne. Hortensja po lewej stronie ma więcej słońca, więc mocniejsze gałązki. Tnę na jeża, żeby wokół były kwiaty, a nie tylko na górze. Kupiłam je małe i już przycięte, więc łatwiej było tak prowadzić.