Chyba trochę się pogubiłeś we własnych wypowiedziach i rozważaniach.
skoro
Błędne założenie- to nie będzie kąt. Zastosować chemię i owszem ponieważ trudno określić czy to choroba grzybowa, złe postępowanie wcześniej czy oba czynniki na raz. Teraz go wysadzę, sprawdzę jak wygląda system korzeniowy, zabezpieczę środkiem przeciwgrzybowym. Poobcinam to co uschnięte i mocno zmienione i zabezpieczę środkiem przeciwgrzybowym ponieważ roślina jest mocno osłabiona a także pozostaną rany po cięciu.pelikano11 pisze:Margo_margo Asprokol napisałasprokol pisze:Chemia nie rozwiąże problemów złego posadzenia
a zobacz co Ty chcesz zrobićczyli prawdopodobnie posadzisz go gdzieś w kąt.. I będziesz opryskiwać chemią i obserwować?Margo_margo pisze: wydzielić osobne miejsce tak aby nie "zakazić" innych roślin jeśli to coś poważniejszego
Rany po cięciu na wiosnę zabezpiecza się środkami u większości roślin więc to nic nadzwyczajnego.
Zostanie posadzony w odpowiednich warunkach i faktycznie będę obserwować czy to pomogło. Lać chemią ot tak, żeby lać nie mam zamiaru. Jeśli to możliwe w ogrodzie nie stosuję chemii
Tak, miejsce będzie specjalnie przygotowane jak dla każdej rośliny która powinna mieć kwaśne i przepuszczalne podłoże.pelikano11 pisze:do tego napisałaśJak chcesz się nauczyć postępowania z chorymi roślinami jak nie wiesz co twojemu piersiowi jest. A co z tą gliną u Ciebie o której piszesz? Specjalnie dla niego przygotujesz odpowiednie miejsce?Margo_margo pisze: Ważne jest dla mnie także doświadczenie w postępowaniu z chorymi roślinami. Taka wiedza jest dla mnie bezcenna
Jeśli pieris odżyje- przyjmę, że postępowanie było prawidłowe.
Żeby posadzić nowo kupione dwa pierisy muszę im przygotować odpowiednie miejsce a co za tym idzie zakupić również sporo torfu. Podwójna ilość w stosunku do mojego jednego pierisa.pelikano11 pisze:Dla mnie krótka piłka- sam koszt torfu to 2 dwa ładne zdrowe pierisy i posadzenie na stałe, żeby oko cieszyły. Moim zdaniem - jeśli uważasz, że pieris nie jest chory a był tylko ususzony to posadź go na miejsce stałe. Masz przygotowane miejsce dla takich roślin które lubią kwaśne podłoże?
Oczywiście, że nie mam gotowego miejsca- ogród nie jest na torfowisku. Nie ograniczam się tylko do takich roślin które bez problemu będą rosły na gliniastej ziemi. To byłby bardzo nudny ogród.pelikano11 pisze:..chyba nie maszbo napisałaś
Margo_margo pisze: U mnie glina więc nie wiem czy dla niego taka ziemia będzie dobra
Mam rośliny które lubią gliniaste podłoże ale nie rezygnuję z takich które mają inne wymagania.
Jeśli to lawenda to przygotowuję miejsce dla lawendy, jeśli róża to dla róży a jeśli to będzie trawa ozdobna to jeszcze inne.
Nie wiem w czym problem.....
Trudno w Polsce i nie tylko znaleźć idealny grunt dla każdego gatunku. Trzeba to zrobić samemu.