Borówka amerykańska - 5 cz
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 28 kwie 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Suchowola kolo Zamościa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Tak naprawde masz racje i troche nie. Mikoryza jest jak najbardziej spoko ale naprawde wierzysz kazdemu producentowi mikoryzy ze kupujesz to za co placisz? A rozne srodki na odchudzanie? Wierzysz im wszystkim? Albo ze wszyscy ludzie maja zakwaszony organizm?
Bo ja nie. Jak pisalem tez mikoryzowalem borowke i w zasadzie nie moge stwierdzic ze sa jakies roznice. Polowe borowek sadzilem na ziemi z lasu sosnowego, kwasnej i prochniczej. Rosna jak na drozdzach bez zadnej pomocy. A jak sie domyslasz w ziemi z lasu na 100% jest grzybnia. Wiec mozna to uznac na naturalna mikoryze. A z nawozami sztucznymi wiesz jaki jest problem? Problemem jest bezkrytyczne przyjmowanie wszystkiego co sie czyta lub uslyszy bez glebszego zastanowienia sie nad tym. Otoz, a to naprawde nic nowego to wszystko w nadmiarze jest szkodliwe. To samo co w nawozach jest i w ziemi, to sa te samie pierwiastki. Ale ile jest tego w ziemi i w jakich proporcjach a ile w nawozach? Ludzka chciwosc ktora chce wiecej i wiecej zakluca nadmierna iloscia nawozow delikatna rownowage w glebie wiec efekty sa jakie sa. Chcemy na sprzedaz szybko i duzo salaty, a co tam damy wiecej azotu w nawozie. A salata rosnie, marchewka rosnie, mniam. Tylko ze roslina nie moze wszystkiego przetworzyc i czesc odklada sie w lisciach np. A my te liscie jemy i nie na zdrowie akurat. A reszta nawozu bo przeciez roslina wszystkiego nie zje splywa sobie gdziesz z deszczem. Jezeli dasz za duzo siarki to na pewno zaszkodzisz swoim borowkom, jezeli dasz jej tyle ile trzeba to jaki moze byc problem? Pamietaj ze siarka dostaje sie do gleby z deszczem z powietrza. A czy to jest siarka granulowana czy pylista czy w plynie to jeden pikus. Tyle ze w plynie szybciej zakwasza pewnie. Tyle ze osobiscie bylbym ostrozny z zakwaszaniem siarka na rosnacych juz roslinach. Zwykle zakwasza sie siarka ziemie przez wysadzeniami i to tak z rok przed. Bezpieczniej wedlug mnie dostarczyc ja w nawozach do kwasnolubnych. Na wiosne w siarczanie amonu lub nieco drozszym ale przed caly okres wegetacyjny siarczanem potasu. Siarka zakwasza powoli bo i wolno sie rozklada a jak bedziemy sypali ja z glowa to nic sie nie stanie. Jak pisalem podstawa to odpowiednie posadzenie, czyli 40 cm glebokosci, z 80 szerokosci dolek. W niego kwasne podloze, mozna go wymieszach troche ze starymi trocinami z iglastych, troszke piasku mozna dodac i nieco ziemi z dolka. Dobrze brzegi folia wylozyc zeby ziemia sie wolniej odkwaszala. Jezeli tak posadzisz to uwierz mi przez pare lat bedzisz miec spokoj z zakwaszaniem. Oczywiscie podnosisz pH podlewajac woda z sieci ale jezeli nie ma wyjscia to nic na to nie poradzisz. Jezeli uzyjesz odrazu bardzo zasadowej ziemi to jej nie zakwasisz juz za bardzo bo wytraca sie wtedy sol z ziemi i rosliny moga pasc. Pozdrawiam. Ps pisze bez polskich znakow bo jestem za granica. Przepraszam
Bo ja nie. Jak pisalem tez mikoryzowalem borowke i w zasadzie nie moge stwierdzic ze sa jakies roznice. Polowe borowek sadzilem na ziemi z lasu sosnowego, kwasnej i prochniczej. Rosna jak na drozdzach bez zadnej pomocy. A jak sie domyslasz w ziemi z lasu na 100% jest grzybnia. Wiec mozna to uznac na naturalna mikoryze. A z nawozami sztucznymi wiesz jaki jest problem? Problemem jest bezkrytyczne przyjmowanie wszystkiego co sie czyta lub uslyszy bez glebszego zastanowienia sie nad tym. Otoz, a to naprawde nic nowego to wszystko w nadmiarze jest szkodliwe. To samo co w nawozach jest i w ziemi, to sa te samie pierwiastki. Ale ile jest tego w ziemi i w jakich proporcjach a ile w nawozach? Ludzka chciwosc ktora chce wiecej i wiecej zakluca nadmierna iloscia nawozow delikatna rownowage w glebie wiec efekty sa jakie sa. Chcemy na sprzedaz szybko i duzo salaty, a co tam damy wiecej azotu w nawozie. A salata rosnie, marchewka rosnie, mniam. Tylko ze roslina nie moze wszystkiego przetworzyc i czesc odklada sie w lisciach np. A my te liscie jemy i nie na zdrowie akurat. A reszta nawozu bo przeciez roslina wszystkiego nie zje splywa sobie gdziesz z deszczem. Jezeli dasz za duzo siarki to na pewno zaszkodzisz swoim borowkom, jezeli dasz jej tyle ile trzeba to jaki moze byc problem? Pamietaj ze siarka dostaje sie do gleby z deszczem z powietrza. A czy to jest siarka granulowana czy pylista czy w plynie to jeden pikus. Tyle ze w plynie szybciej zakwasza pewnie. Tyle ze osobiscie bylbym ostrozny z zakwaszaniem siarka na rosnacych juz roslinach. Zwykle zakwasza sie siarka ziemie przez wysadzeniami i to tak z rok przed. Bezpieczniej wedlug mnie dostarczyc ja w nawozach do kwasnolubnych. Na wiosne w siarczanie amonu lub nieco drozszym ale przed caly okres wegetacyjny siarczanem potasu. Siarka zakwasza powoli bo i wolno sie rozklada a jak bedziemy sypali ja z glowa to nic sie nie stanie. Jak pisalem podstawa to odpowiednie posadzenie, czyli 40 cm glebokosci, z 80 szerokosci dolek. W niego kwasne podloze, mozna go wymieszach troche ze starymi trocinami z iglastych, troszke piasku mozna dodac i nieco ziemi z dolka. Dobrze brzegi folia wylozyc zeby ziemia sie wolniej odkwaszala. Jezeli tak posadzisz to uwierz mi przez pare lat bedzisz miec spokoj z zakwaszaniem. Oczywiscie podnosisz pH podlewajac woda z sieci ale jezeli nie ma wyjscia to nic na to nie poradzisz. Jezeli uzyjesz odrazu bardzo zasadowej ziemi to jej nie zakwasisz juz za bardzo bo wytraca sie wtedy sol z ziemi i rosliny moga pasc. Pozdrawiam. Ps pisze bez polskich znakow bo jestem za granica. Przepraszam
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 28 kwie 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Suchowola kolo Zamościa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Hehe widze ze Kalo mnie uprzedzil
ale i tak bylem pierwszy. Po prostu komputer mi sie wczesniej wylaczyl i dopiero dopisalem reszte i wyslalem. Kalo nie ma chyba siarki mikoryzowanej
. Wiadomo ze pylista szybciej sie asymiluje ale to przez powierzchnie ktora oddzialywuje z otoczeniem. Granulowana jest zbita ale to ta sama siarka, no i sprobuj granulowna rozpusicic
. Jak juz pisalem wszystko rozchodzi sie o ilosc. Siarka roslinie nie jest za bardzo potrzebna jako taka ale obnizajac pH gleby umozliwia pobieranie substancji pokarmowych roslinie. Smieszy mnie takie przekonanie ze nie dajac nawozow roslinie robimy jej dobrze. To tak jakby musiec robic za 3 czy 4 a dostawac tylko kromke chleba bo przeciez jak sie je to sie tyje. Pozdrawiam
No tak mikronizowana - maluje mieszkanie i sie troche pospieszylem
Przepraszam



No tak mikronizowana - maluje mieszkanie i sie troche pospieszylem

Re: Borówka amerykańska - 5 cz


ja tez tak na początku przeczytałem jak ty

-
- 100p
- Posty: 124
- Od: 27 sty 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Lubartowa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Równałem łąke i kretowiska zabierałem, potem mieszałem to ziemię z macierzystą i sadziłem tam borówkę, dobrze zrobiłem czy jechać do lasu i ziemi ukopać i od nowa sadzić ? Bo ja już sam nie wiem :/
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 28 kwie 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Suchowola kolo Zamościa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Hmm... Nie wiem co powiedziec ale to moze byc za malo troszke. Bo nie wiemy np. jaka masz ziemie rodzima, nie wiemy jaka masz ziemie na lace. Nawet jezeli jest torfowa to moze byc to torf niski sam w sobie jest nieco kwasny ale nie przesadnie. Jest dobry jako dodatek do ziemi rodzimej bo jest bardzo pruchniczy. Torf lesny to jest bardziej torfem wysokim jest o wiele bardziej kwasny. Pisze to na podstawie wlasnych doswiadczen. Wiesz zrobisz co zechcesz. Ciezko cos powiedziec wiecej bez wiedzy jaka posiadasz ziemie. Chociaz nawet jak ziemia okaze sie nie za dobra to przez 2-3 lata nie bardzo bedziesz o tym wiedziec. Po tym czasie dopiero widac czy jest zle czy dobrze. Chociaz u mnie po uzyciu ziemi z lasu i zmieszaniu ja z piaskiem, ziemia rodzima i trocinami, borowka od pierwszego roku miala naprawde ogromne przyrosty i nie widac zeby zamierzala przestac. Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Neki wiesz jakie masz pH swojej gleby rodzimej?Od tego zależy sposób sadzenia borówki.
-
- 100p
- Posty: 124
- Od: 27 sty 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Lubartowa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
nie wiem, i przyrządu do mierzenia pH też niemam
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
A ja się martwię, że te kilka worków torfu kwaśnego, który podrzuciłem pod 9 krzaków to będzie mało. Gleba macierzysta pH 5,3Neki pisze:Równałem łąke i kretowiska zabierałem, potem mieszałem to ziemię z macierzystą i sadziłem tam borówkę, dobrze zrobiłem czy jechać do lasu i ziemi ukopać i od nowa sadzić ? Bo ja już sam nie wiem :/

W Okręgowej Stacji Chemiczno Rolniczej badanie próbki gleby kosztuje 13,12 zł i masz w tym odczyn pH + zawartość Mg, K i P.Neki pisze:nie wiem, i przyrządu do mierzenia pH też niemam
Przede wszystkim pomiar jest tańszy i dokładniejszy niż te robione za pomocą przyrządów ze sklepu.
Piotrek
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 28 kwie 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Suchowola kolo Zamościa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Kolo 80 litrow torfu gdzies wchodzi na krzaka, a na pewno nie mniej niz 60 plus dodatki.
Neki oczekujesz pomocy ale co my ci mozemy powiedziec jezeli tobie sie nie chce. Mozna wstawic jakies zdjecie, moza opisac jaka ziemie masz, czy stanowisko jest suche czy podmokle, czy w cieniu czy w sloncu. Jaki rodzaj gleby. To tak jakbys napisala ze samochod ci nie chce jechac, to ja moge powiedziec tylko tak - zepsul ci sie... kaLo troche pojechal z tym pH gleby bo nawet ja nie wiem jaka dokadnie mam i od kogos kto zaczyna a nie robil probek to ciezko oczekiwac takiej wiedzy. No ale jezeli nam ma sie chcec pomagac to prosze opisz dokladnie co i jak i wtedy mozemy pogadac. O borowce juz tyle napisano na forum ze ksiazke mozna napisac i wystarczy poczytac. Ja nie mam duzo postow napisanych ale co sie naczytalem forum to nawet nie opisze i naprawde jest tu wszystko. Pozdrawiam.
Neki oczekujesz pomocy ale co my ci mozemy powiedziec jezeli tobie sie nie chce. Mozna wstawic jakies zdjecie, moza opisac jaka ziemie masz, czy stanowisko jest suche czy podmokle, czy w cieniu czy w sloncu. Jaki rodzaj gleby. To tak jakbys napisala ze samochod ci nie chce jechac, to ja moge powiedziec tylko tak - zepsul ci sie... kaLo troche pojechal z tym pH gleby bo nawet ja nie wiem jaka dokadnie mam i od kogos kto zaczyna a nie robil probek to ciezko oczekiwac takiej wiedzy. No ale jezeli nam ma sie chcec pomagac to prosze opisz dokladnie co i jak i wtedy mozemy pogadac. O borowce juz tyle napisano na forum ze ksiazke mozna napisac i wystarczy poczytac. Ja nie mam duzo postow napisanych ale co sie naczytalem forum to nawet nie opisze i naprawde jest tu wszystko. Pozdrawiam.
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Nie wiem jak to się ma do rzeczywistości, ale zarówno Pan Borówek (tak Go nazywam, ma tych krzoków chyba z milion) jak i Pani ze sklepu ogrodniczego zalecili, aby nie sadzić w "samym" torfie bo krzaki w pewnym momencie nie będą miały z czego ciągnąć składników odżywczych. Zalecono mi proporcję 1:1 (torf:ziemia), aczkolwiek dorzuciłem lekko trocin.
Sąsiadka ma 1 Borówkę i w 2014r. owocowała jak szalona- podobnie powinno być w tym roku, gdyż widać to po ilości pąków kwiatowych. Wsadziła ją w ziemię i tyle. Niczego nie dodawała. Krzak nie wygląda na najszczęśliwszy pod słońcem, ale wg mnie wynika to z faktu, że praktycznie nie nawozi, ani nie przycina.
Jesienią podsypuje torfem. Ziemia prawdopodobnie o takim samy odczynie jak u mnie (5,3).
Wynikałoby z tego, że tego torfu nie potrzeba zbyt wiele. Oby pH obniżyć i rozluźnić glebę.
Wyrzynacz, Ty dałeś po co najmniej worku torfu na 1 krzak, więc nie ma szans, żebyś miał złe pH.
Ale Neki z kolei (przynajmniej tak pisze) wsadził borówki w to leżało w polu. Dlatego wg mnie powinien wiedzieć jaki odczyn ma Jego ziemia, bo to umożliwi Mu podjęcie odpowiedniej strategii na przyszłe miesiące. Może mieć farta i ziemia jest naturalnie kwaśna, ale jeśli jest inaczej to bulba i musi działać.
Sąsiadka ma 1 Borówkę i w 2014r. owocowała jak szalona- podobnie powinno być w tym roku, gdyż widać to po ilości pąków kwiatowych. Wsadziła ją w ziemię i tyle. Niczego nie dodawała. Krzak nie wygląda na najszczęśliwszy pod słońcem, ale wg mnie wynika to z faktu, że praktycznie nie nawozi, ani nie przycina.
Jesienią podsypuje torfem. Ziemia prawdopodobnie o takim samy odczynie jak u mnie (5,3).
Wynikałoby z tego, że tego torfu nie potrzeba zbyt wiele. Oby pH obniżyć i rozluźnić glebę.
Wyrzynacz, Ty dałeś po co najmniej worku torfu na 1 krzak, więc nie ma szans, żebyś miał złe pH.
Ale Neki z kolei (przynajmniej tak pisze) wsadził borówki w to leżało w polu. Dlatego wg mnie powinien wiedzieć jaki odczyn ma Jego ziemia, bo to umożliwi Mu podjęcie odpowiedniej strategii na przyszłe miesiące. Może mieć farta i ziemia jest naturalnie kwaśna, ale jeśli jest inaczej to bulba i musi działać.
Piotrek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Zawartość próchnicy w glebie nie powinna być niższa niż 3,5 %.Za optymalną dla borówki przyjmuje się ok.7%.Dlatego wszelkie borówki tak chętnie rosną w lasach iglastych. http://www.wlin.pl/las/lesnictwo/budowa ... eba-lesna/
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 28 kwie 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Suchowola kolo Zamościa
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Po prostu uwazam ze jezeli nie wiemy jaki odczyn ma ziemia to najlepiej uniezaleznic sie od niej. Dodaje oczywiscie ziemie rodzima a nawet troche kompostu ktory ma naturalnie kwasny odczyn. 5,3 to dosyc niskie pH i naprawde niewiele trzeba ja obnizac dla borowki ale u mnie jest wiecej. Ja tez wsadzalem na poczatku w ziemie i pare lat to roslo dopóki nie przeroslo kwasnej ziemi a potem pare lat lipa. Dopiero po przesadzeniu calego krzaka rosnie jak glupi. Sam torf to oczywiscie za malo, dlatego dosypujemy ziemi rodzimej. Ze wzgledu na zasobnosc gleby jak i przez zbytnie przesuszanie sie w samym torfie. Warto dobrze oblozyc kora aby pomogla utrzymac wilgoc.
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Naczytałam się i tak niewiele wiem.
Mam kilka krzaków borówki z przed lat bardzo zaniedbane, małe krzaczki mało pędów, nie przycinane w tamtym roku ze 2 razy dostały nawóz do borówki . Owoce pyszne więc chciałabym je reanimować.
I tu pytanie co najlepiej zrobić,usunąć chore pędy -czy teraz mogę , torf mogę podsypać, korę a mam też od razu zakwaszać i w końcu czym.
Proszę o radę.
Mam kilka krzaków borówki z przed lat bardzo zaniedbane, małe krzaczki mało pędów, nie przycinane w tamtym roku ze 2 razy dostały nawóz do borówki . Owoce pyszne więc chciałabym je reanimować.
I tu pytanie co najlepiej zrobić,usunąć chore pędy -czy teraz mogę , torf mogę podsypać, korę a mam też od razu zakwaszać i w końcu czym.
Proszę o radę.
Pozdrawiam Edyta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Jeśli Ci na nich zależy,to rozważ możliwość ponownego sadzenia w odpowiednio przygotowane podłoże.
Re: Borówka amerykańska - 5 cz
Zależy mi na nich , 2 szt mają też mało słońca więc i tak prawie nie owocują .
Proszę poradź jak to zrobić dobrze i kiedy.
Proszę poradź jak to zrobić dobrze i kiedy.
Pozdrawiam Edyta