Troszkę
nie ogródkowałem i nie forumowałem z powodów których nie znoszę ale prezesowa kazała to trzeba było
wziąć pędzel i malować,krany wymieniać i takie tam.Jak ja tego nie lubię !!!
Wiesia- Miłka jednak przesadziłem i dobrze zrobiłem.Miłek zadowolony bo zakwitł.Na starym miejscu pewnie by zszedł.Górkę obok sypałem i ziemią go
przywaliłem.W ogóle to on chuderlak bo to jakiś odrzut eksportowy.
Ewa- A gdzie pokazujesz swoje krokusy ? Nie wierzę,że na Warmii kwitną krokusy.Tam pewnie jeszcze śnieg zalega.
Ala- Dzisiaj kulek już nie było ale przymrozek trafił się.Szybki w samochodzie skrobałem ale póżniej było fajnie.Ja czasu nie poganiam.One same wiedzą kiedy
główki wychylać.Zresztą im wcześniej wszystko zakwitnie tym szybciej zakończą i to jest żle.
Ania- Mnie zakwitły chyba po czterech latach od wysiewu.Fajnie,że udało się bo to ładna roślina a do tego niezbyt liczna w naturze.
Jagódko-Pracownia jubilerska ale kamienie sztuczne.Takie co to już wszędzie leżą.A ja przebiśniegi lubię.Mogę na nie długo patrzeć jak główkami kiwają.
Krokusy także.To przecież pierwszy kolor po naszej,brudnej zimie.A dzwonki.Dzwonią takie:
cashmirana,ciliata,cenisia itp.Nie mogą być wysokie.Te są zbyt głośne.
Iza-Dobrze zrobiłaś,że zajrzałaś pod stół ale wysadż je.Nie mają kwiatów dużo ale to i tak dobrze,że żyją.Nie są łatwe w dzieleniu.Wawrzynków nie mam dużo.
Parę lat temu to miałem cały gaj.Póżniej grzyb je wykończył ale siewki mam i chyba jakieś cztery krzaczki też.
Sesja krokusowa.
Przylaszczka nieśmiała-ma być pink.
Jegomość znany.
