Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków

[Iwona i Piotr]

A czy te gołębie czasem nie zakochują się nie w swojej rasie ;)?

[joe22]

No niestety nieproszeni goście się zdarzają, u mnie był podobny kłopot w tamtym roku i postanowiłem kupić żywo-łapkę (po złapaniu takiego osobnika wypuszcza się kilka kilometrów dalej) i od dnia zastawienia takiej łapki gość się wyprowadził

[marpa]

Lucynko przychówku gołębiego nie będzie....szkoda ! U nas na działce jest gołębnik i gołąbki Pan działkowicz sobie hoduje a odchodami obdarowuje okolicznych sąsiadów. Przyjemne z pożytecznym! Tych miastowych gołębi to nie lubię ale je toleruję...
Jak tam prace wiosenne u Ciebie? Ja mam nadzieję,że dzisiaj wystartuję!
Miłego dnia!

[Pashmina2006]

Lucynko, tak miło się czyta że lubisz swoje miasto. Teraz tyle ludzi narzeka że nie czuje się dobrze w swoich miastach. Pewnie zarobki są głównym tego powodem.
Jajeczek mi bardzo szkoda. Ale na pewno będą następne .

[sweetdaisy]

Szkoda jajeczek, ale taka natura. Czasami przykre rzeczy się zdarzają, trzeba przeboleć. Jak pisała Madzia będą kolejne.
Dobrze, że eM dodatkowo zabezpieczył wolierę, może następnym razem się uda

[plocczanka]

IWONKO - jesteś niesamowita!
Dzięki
Zdarza się, że gołąbkom coś się pomyli i samczyk jednej rasy nagabuje samiczkę rasy innej. Najśmieszniej jest wtedy, gdy mały gołąbek zaleca się do samiczki rasy 'kinga'. Jednak jest na to rada - wówczas wkracza pan M i izoluje amanta.

GOSIU - dziękuję, będę pamiętać.

MARYSIU - Nigdy nie wysiewałam koleusów, kupiłam gotowe sadzonki.
Skoro nasionka są takie mikroskopijne, to powinni sprzedawać opakowania z większą ich ilością.
W Twojej sytuacji też szukałabym zgubionego nasionka, myślę że przy pomocy lupy.

RAFALE - a co to takiego ta żywołapka?
Czy na takie france jak kuny i łasice też zadziała?

MARYNIU - guano to jeden z najlepszych nawozów.
Z pracami wiosennymi zmuszona jestem poczekać, bo na mojej działce błocisko - gliniasta i niżej położona, ale co tam, nie spieszy mi się. Dzisiaj pikowałam i przesadzałam wysiewy domowe. Uzbierało się tego dość dużo.

O tak, MADZIU, kocham Płock całym

ZUZIU -gołąbki już pracują nad nowym potomstwem. Szczęśliwie nie wszystkie w tym samym czasie były gotowe do wylęgu.

[plocczanka]

Dzisiaj ponad pół dnia pikowałam i przesadzałam .

Goździki.

Pelargonie rabatowe.

Heliotrop peruwiański.

Szałwia muszkatołowa.

Gazania.

Niecierpek waleriana.

Żeby nie było... jest też coś na ząb.

Papryczka.

[Iwona i Piotr]

Żywołapki ;)
http://www.zielonalapka.pl/zywolapki_na ... fault.html

[maryla-56_56]

Bardzo ładne są te Twoje pikówki.
Widać, że dobrze doświetlone.
Nie wiem jak ja swoje będę pikowała

[Margo2]

Ja aż się boję zabrać za siewy.
Zawsze mam słabe efekty. No i nie mam miejsca dobrze doświetlonego
Ale muszę spróbować, bo mam nasionka przepysznych pomidorków. Może się uda

[sweetdaisy]

Jak ja nie lubię pikowania, zawsze tyle roślinek zmarnuję
Teraz jestem cwańsza i wkładam w wielodoniczki po jednym ziarenku. Ale też nie mam tego tyle co u Ciebie

[plocczanka]

IWONKA - jesteś niesamowita.
Co ja bym bez Ciebie zrobiła!!! Szczerze: ja poruszam się jeszcze po internecie jak słoń w składzie porcelany.

MARYLKO - będziesz pikowała tak samo jak wszyscy: delikatnie, uważnie i cierpliwie. Najtrudniej jest zmobilizować się do tego zajęcia. Ja przystępowałam do pikowania od sobotniego poranka, a rozpoczęłam działanie dzisiaj tak ok. jedenastej.
A kiedy już zadowolona z zakończenia tej dłubaniny siadłam z kawusią, zadzwonił kurier z przesyłką roślinną... No i kawka na bok, bylinki i begonie trzeba było dać w doniczki.
W sumie praktycznie cały dzień poświęcony roślinom.

[Malvy]

Jakie ładne, duże te roślinki! Ja swoje nadal z lupą ganiam po pudełku

[julcia1]

Lucynko wspaniałe siewki.
Kupiłam szklarenki w Lid.. i siałam wczoraj, ale kiedy urosną do takich jak Twoje i czy ustrzegą się kota

[plocczanka]

GOSIU - każdy ma jakieś słabości. Ja np. zupełnie nie mam ręki do pomidorów. Trzy razy próbowałam sama wyhodować je z nasion i trzy razy sadziłam zakupione na ryneczku.

A Ciebie, ZUZIU, podziwiam za cierpliwość przy rozkładaniu pojedynczych nasionek do oddzielnych pojemniczków.Ja nie miałabym tyle cierpliwości. Pikuję rośliny, które widzę bez używania lupy.

JULIO - urosną i Twoje sieweczki. Zdążą. Do "zimnej Zośki" jeszcze bardzo, bardzo daleko. To mnie się zawsze śpieszy...