Witajcie. Ładnie rosną ( tfu tfu- żeby nie zapeszać ) chociaż troszkę powoli mam wrażenie a te z sadzonek po amputacji - tak się rozkrzewiają , że oczom nie wierzę. Teraz będzie więcej słońca wiec myślę , że ruszą z kopyta. Pozdrawiam
Jakie już są Wasze pelargonie?
Pewnie większe od moich Dwa dni temu swoje przesadziłam, jak na razie są małe, może jak je podratuję nawozem to się zbiorą ...
Moje bardzo podobnie wyglądają, wysiałam je na początku lutego. Też je przesadziłam do doniczek ale chyba żle zrobiłam że posiałam je w krążki torfowe.
Pryskam po liściach. Mam florowit uniwersalny,dawka podana na opakowaniu to łyżeczka na 2 l wody.
Ja daję pół łyżeczki na 2 l a jak sadzonki są starsze stosuję normalną dawkę.
Wasze pelargonie mężnieją w oczach, ja moje pewnie niedługo znów muszę przesadzić, a naiwnie myślałam że to korytko starczy na ho ho i jeszcze dłużej jak nie to maja:) no trzeba będzie nowe domki zorganizować niebawem.