Henryk - moje kaktusy i sukulenty 6

[brombiel]

Ładne zadbane roślinki

[piasek pustyni]

Haworcje, Henryku, lubię oglądać u Ciebie i Krzysia. Macie cudowne te egzemplarze i gdyby nie Wasze zdjecia, o wielu roślinach nie miałabym pojęcia. Różnorodność Twojej kolekcji mnie zachwyca za każdym zdjęciem, za każdą wizytą. Już się i u Ciebie nie mogę doczekać sezonu

[mrooofka]

Nie mogę się doczekać zdjęć podpisanych "Henryk 2015"

[ellcia]

Cieszę się, że tutaj dalej takie cuda...

[hen_s]

Dziękuję.

Jeśli chodzi o nowe zdjęcia to akurat haworcje trzeba było wyjąć z zimowiska na potrzeby tej sesji aby uzupełnić całość...

[Blueberry]

Jeśli chodzi o nowe zdjęcia to akurat haworcje trzeba było wyjąć z zimowiska na potrzeby tej sesji aby uzupełnić całość...

Zdecydowanie było warto dopiero na takich zdjęciach porównawczych widać wszystkie, nieraz bardzo subtelne różnice

[hanna133]

Henryku masz wspaniałą kolekcję .Serdecznie Ci gratuluję tych piękności.

[Agnessj]

Gymnocalycium vatteri pięknie kwitnie Ja jakoś nie mam rąk do kaktusów więc zostało mi tylko podziwiać

[honorka22]

Choć Haworthia to nie moja bajka, to trzeba przyznać, że z przyjemnością się je ogląda, nawet kilkakrotnie

[KwiAnna]

Piękne są Ciekawe czemu tak jest, że zachowują te cechy różniące ja między sobą, skoro rosną teraz w tym samym miejscu u Ciebie. Nie śmiejcie się ze mnie , bo się na tym nie znam, ale tak sobie wytłumaczyłam, że skoro mają te same warunki to nie powinny się różnić już od siebie

[nyskadu]

Uwielbiam te wyprasowane spłaszczone haworsje

[hen_s]

Dziękuję za odwiedziny i pochwały pod adresem moich roślin.

KwiAnna napisał(a):
Ciekawe czemu tak jest, że zachowują te cechy różniące ja między sobą, skoro rosną teraz w tym samym miejscu u Ciebie. (...) tak sobie wytłumaczyłam, że skoro mają te same warunki to nie powinny się różnić już od siebie

U mnie tak, rosną w tym samym miejscu i mają takie same warunki. Długo bo aż... ok. 10 lat (te konkretnie rośliny).
Na stanowiskach naturalnych rosną kilkanaście tysięcy lat(?), do tego występuje zmienność nawet w jednej populacji... Całkowicie identycznych roślin nie ma.
To co potem robimy z roślinami i jak je hodujemy nie ma znaczenia, ważne są ich geny i to co mają w nich zakodowane "od zawsze".

[hen_s]

Coraz bliżej wiosny, na przyszły tydzień temperatury mają być zdecydowanie bardziej łaskawe...
Przynajmniej w dzień.
W związku z powyższym zaczynam przemyśliwać o rozgrodzeniu szklarenki z szaty zimowej...

Póki co udało mi się tam częściowo wcisnąć i zbadać stan roślin oraz zrobić kilka fotek mniej pokazywanym gymnokalicjom i dołożyć je do tych zeszłorocznych niepokazywanych aby nieco wątek odświeżyć.
Oto rezultat (rośliny do literki f, kilka innych zostawiłem na następny raz):

Gymnocalycium friedrichii var. melocactiformis


Gymnocalycium friedrichii var. angustostriatum (chyba najładniejsze z tej grupy)


Gymnocalycium capillaense P 82a


Gymnocalycium capillaense fa. sigelianum Smrček


Gymnocalycium altagraciense P 119


Gymnocalycium ferrarii Catamarca


Gymnocalycium ferocior STO 498


Gymnocalycium chacoense STO 95-990

[Akwelan_2009]

Po Twoich roślinach nie widać, że przetrwały niekorzystny dla nich czas chłodów i niedostatecznej ilości naturalnego światła. Świetnie się prezentują, tak jakby u nas nie było zimy.

[hen_s]

Mieczysławie, dziękuję.

Zima w tym roku była bez dużych mrozów to i na kaktusach wielkich zmian czy ubytków nie widać. Gorzej jest z sukulentami a już hoje przezimowały mi bardzo źle...
Cóż, widać taki rok.