rzeczywiście się przyjmie...
Jacku - ja się mogę cieszyć widokami, a Ty ogrodem przy domu.
I co lepsze?
Te pączki są chryzantem, nie rudbekii. I nie łudzę się, że się rozwiną, ale gdyby
zrobiły mi jednak miłą niespodziankę, to cieszyłabym się ogromnie
Miło, że zajrzałeś do mnie.
Grażynko! jakie tam spóźnienie! Dziękuję bardzo za życzenia i pięknego liliowca!
A ponieważ nie byłam na działce



























