Tak sobie czytam jakie to ludzie maja trudności ... a ja ostatnio wróciłem z Chin. Tam czasami z nudów siedziałem i wsuwałem longana. I jakoś tak się złożyło, że torebka z pestkami przeleciała sobie w spodniach w bagażu. Wyciągnąłem, chciałem wywalić ale jedno z nasionek pękło. No to wsadzę do ziemi zobaczę co będzie.
Wysiałem do koryta, takiego balkonowego i postawiłem w garażu. To jakiś listopad był. Po tygodniu zaczęło kiełkować stado. Przykryłem folia i podlewałem. W grudniu przeniosłem do domu na parapet. Trochę przepikowałem do doniczek. Ale mam wrażenie, że te rosnące w grupie czuja się lepiej.

Ale chyba ziemia ogrodowa nie jest najlepszym dla nich podłożem, czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tej dziedzinie?
To nie jest sekcja handlowa - regulamin/norbert76