Dzisiaj słoneczka nie było

Ale i tak solidnie popracowałam w ogrodzie. Obcięłam powojnikowe czupryny i resztki bylin, podcięłam winorośle i brzoskwinię. Hortensje trafiły pod mój sekator, a patyczki powędrowały do słoika z wodą. Poprawiłam również czuprynki lawendom. Ogólnie poruszałam się, zmarzłam nieco i jest mi dobrze, pomimo niewielkich odcisków na palcu.
Zapraszam do przedwiosennego ogrodu
mahonia nie zauważyła zimy
W tym sezonie oczekuję bujnego kwitnienia moich rh . Musiałam nad nimi popracować, nauczyłam się ich odpowiednio pielęgnować i muszę przyznać, że warto. Są na maksa zapączkowane
Fajne te ciemne pączki. Przedstawiam bez czarny Eva
Może doczekam się szyszek? W zeszłym roku zmarzły w maju zawiązki. Koreanka miała zaledwie jedną szyszkę.
Róże wyglądają idealnie po zimie. Wszystkie zieloniutkie, zapączkowane, gotowe do nowego sezonu. Poniżej rosa rugosa.
Rozchodniki uwielbiam za ich bezproblemowość i różnorodność formy. Zdobią ogród cały rok. Dzisiaj poszły pod nóż, bo następcy czekają. Muszę je koniecznie odmłodzić, bo kępy porosły za duże.
Liliowce wystawiają ciekawie swoje łepki
Chryzantemy zaczynają się pokazywać. W tym roku przeprowadzam wszystkie w jedno miejsce, na rabatę jesienną
Miodunka też zmieni miejscówkę. Rosła w pełnym słońcu biedaczka.
Jedna z przystrzyżonych lawend. Posiałam sobie w domku lawendę, ale jeszcze jej nie ma
Kotki na Iwie
Mam do nich słabość...moje rojniczki.
Bzy w blokach startowych.
Po obcięciu winorośli okazało się, że coś jest pod spodem.
Miłej niedzieli
