W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
AmeliaL
200p
200p
Posty: 307
Od: 23 maja 2013, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Aniu moim zdaniem Twoje kurki to mieszańce.
Te wyklute z zielonych jajek to miks araukan z pewnie zwykłą nioską towarówką (Rossa,Messa albo Tetra).

Zielononóżka wygląda tak
Obrazek źródło:http://www.hodowlazielononozki.pl/zielononozka

Jeśli chcesz mieć ptaki czyste rasowo to na pewno nie z jajek od swoich kur.
Jeśli nie zależy Ci na czystości,a tylko dobrej nieśności,to też trzeba pamiętać,że potomstwo takich kurzych miksów może,ale nie musi przejąć dobrą nieśność.
U mnie na targu młodych i dorosłych zielononóżek nie ma,ale można kupić jednodniowe kurczątka.One są dość charakterystyczne,więc łatwo odróżnić od innych.

Obrazek źródło:http://weekendfm.pl/?n=39761
Pozdrawiam Amelia
ania 25
50p
50p
Posty: 98
Od: 21 sty 2015, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Dziękuję za odpowiedź. Ja niby moje zielononóżki kupowałam na targu już odchowane. Facet od którego dostałam 5 jajek niby araukany trzyma je osobno i na pewno ich nie miesza. Nie wiem gdzie mogły powstać mieszańce. W tym roku zamówię w punkcie pisklaki zielononóżki.
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Aniu, ja mam Araukane ogoniastą, ale ona zupełnie inaczej wygląda niż Twoje kurki ze zdjęć, więc nie pomogę :(
Co do Zielononóżek, to w wolnej chwili zrobię moim zdjęcie i sobie porównasz.

Na razie mam zmartwienie i nie bardzo chęć na pisanie. Czekam na weterynarza.
ania
Gazda22
100p
100p
Posty: 160
Od: 27 gru 2013, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

A mi sie coś te króliki nie chcą trzymać :/ wykot tej samicy co wczesniej miała 14 sztuk. Tym razem miała 10 . Zaglądam dziś do gniazda a tu tylko dwa mlode O.o no to szukam martwych mlodych a tu znajduje niżej (chyba rozeszły sie w nocy) dwa martwe i 6 strasznie chudych osesków . No to dałem je tam do gniazda gdzie byly te 2 kluski ;) samica zaraz na moich oczach na karmila je ;) mam nadzieje że przeżyją , a samicanie zezlosci sie na mnie ;)

Nie długo wykot FBNsr już gniazdo szykuje ;) zobaczymy trzumajcie kciuki za obydwie samice :roll:
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Gazda oby wszystko poszło dobrze i na jesień zapełniła się lodóweczka ;:65 :lol: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42364
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Aniu annorl1 czy stało się coś poważnego?
Gazda22
100p
100p
Posty: 160
Od: 27 gru 2013, o 21:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

No nareszcie moge odetchnąć z ulgą :D FBNsr wykociła sie w nocy :heja ma 5 bardzo dużych i ładnych bobasów. Mieszańca sie na mnie nie pogniewała tylko kotnik zapchała tak źe nic nie widać ;) a swoją drogą zadziwiają mnie geny tych królików baranka byla dopiszczona do czarnego samca , aa są 3 białe ;:oj jakoś tak dziwnie :) no teraz niech tylko odchowają.
Ginka twoje proźby zostały wysłuchane ;:137
annorl1 i co ten wet ? Co dolega twoim podopiecznym ? Trzymam kciuki żeby wszystko sie udało.
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Moja Kasiulka odeszła dzisiaj do koziego raju wraz ze swoimi nienarodzonymi dziećmi ;( Wczoraj wieczorem mi się wydawało, że jest poprawa po lekach i zastrzykach jakie zostawił wet, a dzisiaj rano dzwoniłam do niego zaryczana, że Kasiula ma prawie białe wargi i oczy, a zaraz zaczęła siniec. Nie udało się jej uratować, podał jej leki, 2 razy reanimował, ale już było za późno ;(
Nie ma już moje ślicznej, kochanej, śnieżnobiałej Kasiulki :( Nie ma mojej pieszczoszki :(
Ciężko jest się pogodzić z tak ogromną stratą, tym bardziej, że "nic" jej nie dolegało. We wtorek rano jeszcze rozwaliła drzwiczki w boksie jak prawie zawsze, a wieczorem leżała i nie wstała. Może trzeba było wezwać lekarza od razu? Nie czekać?
Wczoraj przyjechał lekarz rano, dał jej zastrzyk, resztę zostawił nam żeby jej robić. Wieczorem widzieliśmy poprawę :) Temperatura sie podniosła do normalnej, zjadła kolację, nawet głowę trzymała przez chwilę wyprostowaną. Cieszyłam się, że najgorsze za nami i to nic takiego, rano będzie szalała znowu. A rano przyszłam i od razu dzwoniłam do lekarza. Kasiulka blada, zaraz sina...Lekarz był szybko, dał leki, w trakcie raz ją reanimował, udało się. Ale jak kolejny raz ustała praca serca, mimo wysiłku lekarza nie udało się już Kasiulki uratować. Odeszła do koziego raju i oby tam była szczęśliwa ze swoimi dzieciaczkami
Obrazek
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Nic tylko współczuć :(.
A ja wróciłam właśnie ze spaceru z psiną...zgadnijcie co znalazłam w rowie sarnę. Wyglądała na martwą i najprawdopodobniej potrąconą, bo jak same padają to wydaje mi się że idą w zarośla lub głęboko w las (poza tym miała nogi zwrócone ku drodze).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42364
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Aniu współczuję szkoda Kasi, a wet nie postawił diagnozy co się stało?
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

W sumie wielka szkoda maluchów, nawet nie zdążyły wygrzać się w wiosennym słoneczku ani spróbować maminego mleka (byłyby również pocieszeniem, jak to zwykle bywa z maluchami), a ile brakowało do wykotu?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Maria, prawdopodobnie ostra ketoza, która szybko się pojawiła i tak samo szybko zabrała nam Kasiulkę :(
Ginka, Kasiula miała termin za miesiąc :(
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

;:179 Tym bardziej szkoda, że nie można było ich odratować jako wcześniaki.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

annor wspolczuje, zawsze strata zwierzyńca jest w jakis sposób dotkliwa. U nas w zeszłym roku padla samica krolika podczas wykotu. No cóż, wpisane jest to w hodowle. Są zyski i straty. Przy zyskach radość, przy stratach żal.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3

Post »

Brzoskwinko, ja wiem. Jednak królika czy kury nijak nie jestem w stanie porównać do kozy, która przychodzi, tuli się i domaga pieszczot :(

Moja samiczka do tej pory się nie wykociła i już się nie wykoci, więc dzisiaj, najpóźniej jutro idzie na obiad...To było jej 3 podejście i za każdym razem w 2 tygodniu rwała sierść. A ani razu nie wykociła się.
Wczoraj daliśmy jedną młodą samiczkę, pierwszy raz zakoconą szwagrowi. Mam nadzieję, że niedługo będą od niej bez problemów młode :)
Tak więc na dzień dzisiejszy mam jedną samiczkę, która odchowuje 10 młodych i 1 samiczkę zakoconą.
Indyczęta zdrowo się chowają i ładnie rosną :) Ciągle mieszkają w łazience :P Ale pogoda coraz ładniejsza i mam zamiar na dniach je powoli próbować wystawiać na pole na słoneczko z kwoką. Na początku na kilka minut, coby widzieć ich reakcję, jak im będzie zimno od razu je zabiorę do łazienki z powrotem.
ania
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”