Mój ogród- moja oaza spokoju

[Anuleczka]

Ale tak naprawdę to czekam na ponowne kwitnienie mojej wiśni Kojou-no-mai. Ależ ona była cudna na wiosnę.

[Przemekt23]

Wiśnia piękna

[Anuleczka]

W tym roku na wiosnę zrobię jej zdjęcie w całej okazałości. Wolno rośnie ale mam już ją sporą. Muszę sobie sprawić ogródek japoński będzie jej tam dobrze z klonami japońskimi i azaliami.

[Przemekt23]

Aniu a co tam jak szaleć to szaleć. Masz miejsce więc możesz zrobić kilka styli ogrodowych.

[Anuleczka]

Przemku rzeczywiście miejsca jest trochę tylko samej to kiepsko to widzę, zwłaszcza zrywanie darni. Masakra.
A poniżej zdjęcie mojego powojnika summer snow, którego postanowiłam samodzielnie ukorzenić.

[sweetdaisy]

O, Aniu napisz procedurę ukorzeniania krok po kroku poproszę

[Margaret2014]

Ja się przyłączam do powyższej prośby.

[Anuleczka]

Sweetdaisy i Margaret2014 - no więc powiem Wam szczerze że zielona byłam jeśli chodzi o ukorzenianie powojników i oto niespodzianka. Metodą prób i błędów udało się. Zrobiłam to tak: Poszłam do ogródka jakieś 10 dni temu, ucięłam sekatorem zdrewniałe badylki jakieś 2 cm pod parą uśpionych pąków, w miarę najgrubsze jakie były na powojniku. Jak gałązka była dłuższa i miała więcej tych pąków to pocięłam ją na takie aby miały tylko po jednej parze. Przyniosłam do domu, moczyłam te końcówki w wodzie z dodatkiem brunatnego biozłota przez 2 - 4 godziny następnie zanurzyłam tą końcówkę w ukorzeniaczu i wsadziłam do wilgotnej ziemi tak głęboko żeby te pąki stykały się z ziemią. Nakryłam doniczkę woreczkiem. Codziennie ściągam woreczek na jakieś 10-15 minut jeśli ziemia jest sucha zraszam ją i znów nakładam woreczek. I po 10 dniach efekt mam taki jak na zdjęciu. Próbujcie dziewczyny. I trzymam mocno kciuki. Nadmienię że w tamtym roku próbowałam z zielonych ukorzenić i mi się nie udało.

[Miriam]

W ubiegłym roku po przycięciu powojników zrobiłam sztobry i wsadziłam wprost do gruntu.Jakaż była moja radość,gdy prawie wszystkie się zazieleniły i rosły.A jaka rozpacz,gdy przypomniałam sobie o nich w trakcie suszy Za późno.Korzenie zbyt delikatne,żeby przetrwać taką suszę.W tym roku też spróbuję.Zapisałam sobie nazwę wiśni,chętnie zobaczę ją w całej krasie.Ja mam Amonogawę,też cudo,wiosną przykuwa wzrok

[JAKUCH]

Aniu brawo dla budzących się do życia powojników .Trzeba będzie wypróbować tylko szkoda ,że całe brunatne złoto wykończyłam w sezonie przesadzając róże .Wiosną trzeba będzie znów dokupić tych pomocniczych preparatów .Cudne kwiaty ma wisienka Kojou -no- mai i nie wątpię dlaczego tak czekasz na jej kwitnienie

[Anuleczka]

Miriam - ja również mam wiśnię amonogawę ale posadziłam ją dopiero w tamtym roku tak że czekam może zakwitnie na wiosnę. Ale byłabym szczęśliwa. A powiedź mi kiedy Ci zakwitła pierwszy raz po posadzeniu.

Jakuch - piękna jest ta wisienka i ma takie powykręcane gałązki, zrobię zdjęcie w tym roku na wiosnę całemu drzewku, zobaczymy sama jestem ciekawa czy też tak obficie zakwitnie.

[reniuniek]

Witaj Aniu, przybiegłam do ciebie z rewizytą I co widze Masz piękny dom, ogromny ogród, staw....bajka!!!
Naprawdę masz swoją oazę na tej ziemi
Pare stron przelaciałam pare poczytałam Wióry rogowe i ja kupuję co roku od trzech lat. Dostępne są w Lidlu tylko raz w sezonie na początku marca. Moje rośliny też atakują grzyby, używałam chemii, potem robiłam opryski z czosnku lub sodyz dodatkiem m. potasowego, podziałały, szczególnie na róże W tym roku chcę bardziej iść w eko a chemi używać tylko wtedy jak nie będzie już innego wyjścia.
Gratuluję malusich powojników

[zbyszek50]

Ale przestrzeń !!!
Wspaniały ogród a ile potencjału !!!!

[Anuleczka]

Zbyszku, Żanetko i Reniu dziękuję bardzo za miłe słowa. Dobrze, że się tutaj znalazłam zastosuję wszystkie Wasze pomysły co do oprysków, nasadzeń i zasilania roślin. Mam nadzieję że też będę się cieszyć takim bujnym kwieciem jak w Waszych ogrodach.

[Przemekt23]

Aniu chyba tez skoczę po powojniki . Może się uda. Ciekawe czy puściły ci korzonki.