Nowicjuszka w ogrodzie
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tylko nawierć parę dziur na dolecoma95 pisze:Wiadro po farbie do mnie przemawia - już wiem o jaką wielkość chodzi. No i mam od sąsiada 3 takie wiaderka
Wiertarką albo...wytop rozgrzanym nad gazem prętem/ gwoździem,
żeby woda odpływała.
Moje, zimowane w piwnicy, podłałam tylko 2 x , bo tam chłodnia, tylko +5C,
więc praktycznie są uśpione i żadnej wegetacji nie ma.
A, gdzie je będziesz zimowała, Mariolu?
Na dworze w liściach, czy w domku?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Praktykę w robieniu dziurek śrubokretem już mam. Mam nawet specjalny śrubokręt 
Zimować nie mam gdzie bo piwnica w starym budownictwie zimą ma temperatury podobne do tych na dworze, w domu za gorąco. Myślałam o zadołowaniu ( choć częściowo ) , zabezpieczeniu styropianem ( Info od Tess ) i jakąś włokniną. Oczywiście kopczyk też będzie.
Wolałabym zadołować je w donicach żeby zdążyły się w nich ukorzenić i zasiedzieć. W przyszłym roku będę mogła z nimi wędrować po ogrodzie a jesienią ustalić dla nich miejsce.
Haniu - czy to ty podałaś linka na "Encyklopedię Róż" nico Vermeulena ? Bo właśnie ją dostałam - jest piękna
Zimować nie mam gdzie bo piwnica w starym budownictwie zimą ma temperatury podobne do tych na dworze, w domu za gorąco. Myślałam o zadołowaniu ( choć częściowo ) , zabezpieczeniu styropianem ( Info od Tess ) i jakąś włokniną. Oczywiście kopczyk też będzie.
Wolałabym zadołować je w donicach żeby zdążyły się w nich ukorzenić i zasiedzieć. W przyszłym roku będę mogła z nimi wędrować po ogrodzie a jesienią ustalić dla nich miejsce.
Haniu - czy to ty podałaś linka na "Encyklopedię Róż" nico Vermeulena ? Bo właśnie ją dostałam - jest piękna

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tak, Mariolu, lubię tę książkę
Połowy róż, nawet nie widziałam na oczy ale do poduchy,
to wspaniała lektura.
Gdy wsadzisz róze do wiaderek, zadołuj razem z nimi,
obsyp ziemią ( kopczyk) - to całkowicie wystarczy.
Jeśli chcesz zimowac w donicach, w osłoniętym od wiatru kącie ogrodu,
to warto położyć na ziemię płyte styropianową, a z kilku płyt zrobić skrzynię
( śrubokręt i sznurek). Na górę liście i ...starczy!
albo na górę - kartony z tektury z dziurami. I tez starczy.
Inny sposób - wiaderka/ donice okręcić folią pęcherzykową,
a na korony kaptur z agrowłókniny.
Ważne są tylko takie szczegóły:
- korzenie zabezpieczone w ziemi lub odizolowane od zimna styropianem
- góra ( pędy) osłonięte ale z dostępem powietrza
- zasypana ziemię szyjka korzenowa
Połowy róż, nawet nie widziałam na oczy ale do poduchy,
to wspaniała lektura.
Gdy wsadzisz róze do wiaderek, zadołuj razem z nimi,
obsyp ziemią ( kopczyk) - to całkowicie wystarczy.
Jeśli chcesz zimowac w donicach, w osłoniętym od wiatru kącie ogrodu,
to warto położyć na ziemię płyte styropianową, a z kilku płyt zrobić skrzynię
( śrubokręt i sznurek). Na górę liście i ...starczy!
albo na górę - kartony z tektury z dziurami. I tez starczy.
Inny sposób - wiaderka/ donice okręcić folią pęcherzykową,
a na korony kaptur z agrowłókniny.
Ważne są tylko takie szczegóły:
- korzenie zabezpieczone w ziemi lub odizolowane od zimna styropianem
- góra ( pędy) osłonięte ale z dostępem powietrza
- zasypana ziemię szyjka korzenowa
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Oj to widzę, że chyba hektarów braknie jak wszystkie róże powędrują do ogrodu.
A podobno w miarę jedzenia apetyt rośnie.

A podobno w miarę jedzenia apetyt rośnie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Nie chcę ani jednej encyklopedii więcej !
Zaczęłam spisywać i wybierać tylko te które obficie i długo kwitną i są zdrowe. Doszłam do literki "D" a na liście miałam już kilkadziesiąt pozycji. Zrezygnowałam po północy.
Jak przeczytam ją po raz n-ty to może nauczę się wybrzydzać :P
No i brak miejsca na kolejne róże........
Zaczęłam spisywać i wybierać tylko te które obficie i długo kwitną i są zdrowe. Doszłam do literki "D" a na liście miałam już kilkadziesiąt pozycji. Zrezygnowałam po północy.
Jak przeczytam ją po raz n-ty to może nauczę się wybrzydzać :P
No i brak miejsca na kolejne róże........
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Zapomniałam Wam powiedzieć coś dziwnego.....
Kopiąc doły pod róże i drzewka owocowe ( karłowate oczywiście ) wykopywałam sporo kamieni, cegieł i kawałków płyt chyba coś jak piaskowiec czy inszy granit
Nie są to rewelacyjne kawałki bo kopiąc waliłam z całej siły łopatą żeby rozłupać je na mniejsze kawałki ale zawsze mogą się przydać na skalniak....
Już wiem dlaczego było tego aż tyle ( kilka wiaderek składowanych za altanką ). Nasze działki powstały na cmentarzu !!!
Moja i sąsiada na terenie dawnych zakładów kamieniarskich więc nie mamy aż tak źle, ale inna sąsiadka opowiadała że wykopała kawałek płyty nagrobnej z napisami !!!!
Nikt się nie przyznał do wykopywania innych "znalezisk".....
Podobno po wojnie zwalono na to wszystko kupę gruzu, nawieziono ziemi i powstały działki.
Jak niedaleko budowano stację benzynową to musiano przerwać budowę z powodu odnalezienia pozostałości cmenarza.
Moze dlatego nikt się przesadnie nie chwali znaleziskami żeby nie prowokować archeologów i nie stracić wszystkich nasadzeń ?
Kopiąc doły pod róże i drzewka owocowe ( karłowate oczywiście ) wykopywałam sporo kamieni, cegieł i kawałków płyt chyba coś jak piaskowiec czy inszy granit
Już wiem dlaczego było tego aż tyle ( kilka wiaderek składowanych za altanką ). Nasze działki powstały na cmentarzu !!!
Moja i sąsiada na terenie dawnych zakładów kamieniarskich więc nie mamy aż tak źle, ale inna sąsiadka opowiadała że wykopała kawałek płyty nagrobnej z napisami !!!!
Nikt się nie przyznał do wykopywania innych "znalezisk".....
Podobno po wojnie zwalono na to wszystko kupę gruzu, nawieziono ziemi i powstały działki.
Jak niedaleko budowano stację benzynową to musiano przerwać budowę z powodu odnalezienia pozostałości cmenarza.
Moze dlatego nikt się przesadnie nie chwali znaleziskami żeby nie prowokować archeologów i nie stracić wszystkich nasadzeń ?
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
O matko, jak można było zrobić ogródki na cmentarzu... Ale kiedyś się tym nie przejmowano. Nie sądzę, by to była tak stara historia, by archeolodzy mieli zryć ziemię
.
Przypomniał mi się kawał...
Dzwoni Antek:
-CBŚ? Józek Obrochta z Cichego trzyma narkotyki w drewnie przed chałupom.
Pół godzinki, wpada ekipa na podwórko Józka. Rąbie drewno na małe szczapy - i nic. Poszukali, odjechali...
Dzwoni Antek do Józka:
- Byli u tobie z cebeesiu?
- No byli.
-Drewno porąbali?
- Ano porąbali.
- No to syćkiego nojlepsego z okazyi urodzin!
Przypomniał mi się kawał...
Dzwoni Antek:
-CBŚ? Józek Obrochta z Cichego trzyma narkotyki w drewnie przed chałupom.
Pół godzinki, wpada ekipa na podwórko Józka. Rąbie drewno na małe szczapy - i nic. Poszukali, odjechali...
Dzwoni Antek do Józka:
- Byli u tobie z cebeesiu?
- No byli.
-Drewno porąbali?
- Ano porąbali.
- No to syćkiego nojlepsego z okazyi urodzin!


