Witam wszystkich miłych gości serdecznie
Przez dwa dni mieliśmy piękną zimę, a dziś lepiej nie mówić, szaro, buro, brudno, śnieg spływa, nocą zaczął padać deszcz i nie ma zamiaru odpuścić.
Konradzie zapraszam zawsze kiedy masz czas i ochotę, furtka otwarta, ławeczki czekają, nowy niski stolik na filiżankę kawy i ciasto czeka ( to najnowszy zimowy wyrób mojego męża, podpatrzony w styczniowym Działkowcu).
Makda wszystkim nam się marzą takie kolorki, ja uwielbiam wiosnę, wtedy mój ogród jest bardzo kolorowy. Chociaż jest jeszcze taki niedoskonały, młody, wiele zakątków wymaga jeszcze dużo pracy, ale wszystko przede mną

Azalie dosadzam każdego roku, uważam że są piękne i mniej z nimi zachodu niż z rododendronami. W zeszłym roku jedną małą azalię podczas remontu płoty straciłam, pan niechcący ją złamał, na pewno coś nowego wiosną dokupię.
Sadź je u siebie, będziesz zadowolona.
any57 zapraszam, miło mi będzie Ciebie gościć
Kasiu witaj, już niedługo będziemy mieć takie widoki, a wtedy pracy na rabatkach też nam wiele przybędzie.
Grażynko zima była wczoraj, dziś wszystko spływa, ale woda jest ziemi potrzebna. Szkoda tej pięknej wczorajszej bieli, zapowiadają cieplejsze dni to i może wiosna wcześniej do nas zawita. Lato musi być piękne, tylko ja wolę taką temperaturę optymalną 24-28st, tropiki mnie wykańczają, no i ogród mam cały zwiędnięty, żal wtedy patrzeć.
Doroto skalniak najładniej prezentuje się wczesną wiosną, jest bardzo kolorowy. Tawuł mam kilka odmian, bardzo lubię ich kwitnienie, biel ich kwiatów jest piękna.
Marysiu białe tak naprawdę nie zdążyło się znudzić, u mnie dziś po deszczowej nocy szaro i brudno

Klonik jest naprawdę piękny, na wiosnę jego czerwień przyciąga wzrok. Mam jeszcze jeden o żółtych liściach, ale ten jest bardzo delikatny, na zimę pomimo porządnego okrycia zawsze jakaś gałązka mu przemarznie.
Jagódko jak miło, że mnie odwiedziłaś. Tak bardzo cieszyłam się z naszego niedawnego spotkania

teraz czas na rewizytę.
Klon rośnie u mnie już 6 lat, kupiłam go jako mały krzaczek, przez pierwsze 4 lata okrywałam na zimę, teraz jest za duży więc zimą musi sobie radzić. Przeżył bez problemu zimę stulecia, inne krzaczki mi wymarzły, a on dał radę. Dwa lata temu w maju przyszły przymrozki, zważyły mu młode listeczki, myślałam że już po nim, listeczki opadły, następne odrosły i szybko wrócił do formy.
Nawet nie wiesz jak ja się boję jeździć jak jest ślisko, dziś czeka mnie wieczorna podroż, mam nadzieję, że ta woda na drogach nie zamarznie.
Sezon zakupowy mam rozpoczęty, większość nasion kupionych przez moją mamę. Mam nadzieję, że ten rok będzie udany i wszystko pięknie wykiełkuje i będzie swoimi pięknymi kolorami i kwiatami zdobiło rabatki, donice i skrzynki.
Lobelia, heliotrop, petunie zostały posiane już kiełkują. Cd. nasion niebawem nastąpi. A miało być ich tego roku dużo mniej
