Lipa (Tilia)

[annodomini]

Wrzucajcie proszę , zdjęcia ze swoich nasadzeń. Fajnie jest wtedy wymieniać się doświadczeniami i opiniami.

[malgo_up]

Ok, zimą aleja nie wygląda zbyt pięknie, postaram się wiosną i latem dostarczyć zdjęcia
Trochę poszaleję i pokażę oprócz alei jeszcze część innych drzew, które dostarczają pożytku pszczołom w naszej oazie

Aleja lipowo-akacjowa (od wewnątrz akacje, zewnętrzne szpalery to lipy). W podszycie śnieguliczki.


Fragment szpaleru akacji


Zagajnik liściasty (duże drzewa to wierzby, akacje i klony jawory. Młode lipy po lewej, młode jarząby i dalej młode lipy prawie niewidoczne). Z przodu na rowie lipy i mniejsze wierzby.


Zagajnik mieszany (sosny czarne, świerki, lipy, akacje, wierzby, dereń jadalny, moszenka)


Widok na sad


Osobowości (wierzba, klon jawor, modrzewie, ewodia)

[Tomek_MM]

No świetnie że ktoś jeszcze sadzi, a nie tylko wycina. Ja też się nasłuchałem tekstów: drzewo już stare, trza wyciąć.. Kompletnie nie rozumiem, po to się sadzi drzewo żeby było duże bo wtedy zaczyna być ładne i robi wrażenie. Od niedawna mieszkam we Wrocławiu i uderza mnie obecność kilku parków założonych wiek temu kiedy to były one praktycznie poza miastem - planowali z dużym wyprzedzeniem rozwój miasta i mieli świadomość że nie samym betonem człowiek żyje. Chociaż wtedy jeszcze żywe były koncepcje miasto-las, a jak się pomyśli ile kasy poszło na przebudowę Paryża, wyburzanie całkiem dobrych setek kamienic tylko po to aby tworzyć skwery i parki to dzisiejsze podejście jest nie do pomyślenia. Obserwuję często luki nieużytków pomiędzy zespołami kamienic czy blokowiskami ale najprędzej w taką ciasną lukę wcisną kolejny blok niż posadzą cokolwiek..
A jak widzę poniemieckie aleje czy te sadzone również za komuny i widać że połowy drzew brakuje i co gorsza są to jakieś topole które mnożą się jak chwast to nie mogę pojąć że przez 30 - 50 lat nikt nie dosadził tych brakujących drzew..
Ja w każdym razie sadzę ile tylko mogę i gdzie tylko mogę.

[wodnikszuwarek]

malgo_up - piękne nasadzenia! To wszystko mieści się na 1 ha? Jakie odległości zachowałaś między robiniami (ile też miejsca zostawiłaś na drogę i czy ta odległość się sprawdza), a jakie między robiniami i lipami? Czy sadząc je ponownie - posadziłabyś je gęściej/rzadziej czy tak samo? Rozumiem, że wszystkie te nasadzenia mają ok 10 lat?
Zadaję tyle pytań dlatego, że - jak pisałem wcześniej - właśnie jesteśmy na etapie planowania i początków realizacji nasadzeń. Moje dotychczasowe nasadzenia sprzed 8-10 lat niestety zostaną zniszczone, chyba że coś uda mi się przesadzić (teść - urodzony karczownik - żadnemu drzewu/krzewowi nie przepuści). Dlatego rozpoczynamy zagospodarowywanie nowej, swojej własnej, oddalonej działki od rozplanowania i realizacji nasadzeń. Ponieważ nie lubię ciągle przesadzać i wycinać nasadzeń, chcę to zrobić najlepiej jak się da.

Pozdrawiam

PS. Jeszcze z ciekawości: dużo masz pni korzystających z takiej bazy pożytkowej?

[malgo_up]

Dzięki Tak, to wszystko jest na 1ha, jest jeszcze trochę miejsca na facelię.

Szerokość drogi to ok. 3,5m, była projektowana pod ciągnik. Mogłaby być szeroka na 4m, bo śnieguliczki trochę się rozrosły. Między drzewami jest po 4m, zarówno między akacjami jak i lipami, akacjami a lipami. Lepiej by rosły, gdyby odległości miały po 5m, tak jednak trochę nachodzą na siebie, akacje są nieco agresywne i zabierają wodę lipom.

[Limetka]

Lipy są gatunkiem rodzimym a robinie już nie. Jest miododajna ale ze względu na niewielkie wymagania glebowe, rozprzestrzeniła się w lasach, gdzie nie jest pożądana ze względu na wysuszanie gleby i wzbogacanie jej w azot co z kolei sprzyja rozwoj roślin azotolubnym np pokrzyw, a potem zmienia się skład gatunkowy flory. Na miejsce wycinanych akacji sadzone są rodzime dęby. Lipa ok akacja nie.

[Karol_99]

A akacje nie puszczają odrostów?

[malgo_up]

Wiemy o tym, ale dla pszczelarzy akacja jest bardzo cenna. Wybieramy na działce miód kosztem odrostów i pokrzyw. Z drugiej strony mamy darmowe łany do gnojówki pokrzywowej. Jedynie walka z odrostami jest nieco drażniąca, ale nic nie zastąpi mi osobiście zapachu akacji i gleby wokół nich po deszczu, ich bajkowego kwitnienia i pięknych pni, na których widać żłobienia, szczególnie w czasie mokrych jesieni, kiedy mocno przyrastają na grubość. Nikt, żaden ekolog mi nie zmniejszy miłości do tych pięknych drzew O wiele bardziej szkodliwe są dzikie bzy rozrastające się przez siew o wiele bardziej ekspansywnie niż akacje.

[Limetka]

Akacje sprowadzono do Europy jako drzewa ozdobne do parków. Niestety za bardzo się rozprzestrzeniła, wtargnęła do lasów gdzie są obszary Natura 2000 i tam jest wycinana. Obecnie dzieje się podobnie z dębem czerwonym. A lipa jak to lipa, nasza polska. Szkoda tylko ,że tak dużo osób narzeka że im auto ubrudzi...

[dziad_Jag]

Ja też narzekam! Swego czasu w Warszawie sadzono lipy tysiącami na osiedlach, więc teraz w lecie samochód wygląda jak polukrowany tort. W dodatku na przedniej szybie gromadzą się kilogramy nasion. Wszystko się lepi i czyszczenie samochodu to katorga. Tak jakby nie było innych drzew. Lubię lipy ale w parkach i wśród pól. Sadzenie ich w mieście to kretyństwo!

[PiotrekP]

Sadzenie ich w mieście to kretyństwo!

Nieźle się zaczyna tak to jest jak człowiek widzi tylko swój nos. Trzeba było sobie garaż załatwić to nie było by problemu to tylko takie miastowe przekonanie...

[malgo_up]

Wow, trzeba w Wawie założyć pasieki, wtedy całym nektarem oraz spadzią zajęły by się pszczoły. W Słupcy też jest dużo lip, a miód z nich jest wyborny bo 99% lipowy Aż gryzie w gardło.

[malgo_up]

Odezwę się jeszcze w obronie akacji. Tata się wsiekł jak mu powiedziałam słowa Limetki. Mówi, że przez pseudoekologów, którzy sieją bzdurną propagandę my pszczelarze coraz bardziej ubożejemy w pożytki. Większość ludzi, którzy nie znają problemów pszczelarstwa, słuchają was i wycinają akacje, bo to chwast. Jak tak dalej pójdzie, to nie będziemy mieli miodu akacjowego, który jest pyszny, ma dużą zawartość fruktozy i jako jedyny jest dobry dla cukrzyków. Namawiamy do nasadzeń niż wycinek

[Reposit-11]

To co oblepia samochody to spadź. U mnie na osiedlu dużo bardziej spadziują klony. Lip w mieście powinno być jak najwięcej, ale sadzone tak by spadź leciała na trawę.
Miasto to naprawdę bogate pastwisko. Mam pasiekę na wsi i w mieście. Ta w mieście wygrywa. Najpierw na trawnikach miliony mniszka, później robinia, a dalej lipy no i nawłoć na nieużytkach. Dodatkowo cały sezon w ogródkach przed blokami, domkami i na skwerach kwitną różne rośliny. Jako bonus 2 tygodnie szybsza wiosna.
A jak się jeszcze w zasięgu lotu znajdą ogródki działkowe to szał cały rok (o ile działkowiec nie popryska :-/ )
Faktem jest że akacja jest obca, ale jest też bardzo wdzięcznym drzewem i też jestem zdania że należy je sadzić gdzie się da (zwłaszcza na piaskach gzie inne drzewa mają kłopoty by się utrzymać). Pod robioną pokrzywy? W większości znanych mi lokalizacji rosną tam czarne bzy, czasami podagrycznik. Pokrzywa wymaga dużo wilgoci.

[Limetka]

Może lepiej temat akacji zostawić.. Proszę, napiszcie w takim razie czym i kiedy opryskiwać rośliny ozdobne w tym drzewa, aby nie zaszkodzić pszczołom? Wieczorami?