 od roku posiadam beniminka, stał przy oknie, potem został przeniesiony w inne miejsce (na pewno miał tam mniej światła), wtedy zaczął gubić liście, część uschniętych gałązek obcinałam (po obcięciu pojawiało się białe mleczko, widać było że roślinka ma w sobie życie). Fikus miał dwie gałęzie i jedna z nich całkiem uschła, ostatnio ją wyciełam. Została jednna gałąź, wygląda tragicznie, kilkanaście listków, aż przykro na niego patrzeć. Przestawiłam go do innego pokoju, ma tutaj widniej, stoi niedaleko drzwi balkonowych, pokój od strony północnego zachodu, wcześniej stał w pokoju gdzie mamy południowy wschód..
 od roku posiadam beniminka, stał przy oknie, potem został przeniesiony w inne miejsce (na pewno miał tam mniej światła), wtedy zaczął gubić liście, część uschniętych gałązek obcinałam (po obcięciu pojawiało się białe mleczko, widać było że roślinka ma w sobie życie). Fikus miał dwie gałęzie i jedna z nich całkiem uschła, ostatnio ją wyciełam. Została jednna gałąź, wygląda tragicznie, kilkanaście listków, aż przykro na niego patrzeć. Przestawiłam go do innego pokoju, ma tutaj widniej, stoi niedaleko drzwi balkonowych, pokój od strony północnego zachodu, wcześniej stał w pokoju gdzie mamy południowy wschód.. Beniaminek puszcza kilka nowych listków, na razie widać maleńkie igiełki

Dodam zdjęcia, może ktoś potrafi mi pomóc co zrobić żeby go uratować?
Pozdrawiam
 
   
  
 







 Przestał calutkie lato na dworze i aż miło było na niego popatrzeć tak pięknie powypuszczał liście. Niestety jak wraca na zimę do domu to znowu je gubi, więc na wiosnę przycinam go trochę i jak tylko pogoda pozwala wynoszę na dwór.
  Przestał calutkie lato na dworze i aż miło było na niego popatrzeć tak pięknie powypuszczał liście. Niestety jak wraca na zimę do domu to znowu je gubi, więc na wiosnę przycinam go trochę i jak tylko pogoda pozwala wynoszę na dwór.
 
 
		
