magsonia pisze: Już nie wiem co mam zrobić.
- roślinki po przesadzeniu muszą od odbudować system korzeniowy, tz. muszą wytworzyć nowe najdrobniejsze korzonki - włośniki - drobne, cienkie wypustki korzenia, przez które przenika z gleby do rośliny woda wraz z rozpuszczonymi w niej solami mineralnymi.
magsonia pisze:To albo ta zmiana jest tak mała albo coś z nimi jest nie tak

- to nie dzieje się z godziny na godzinę z dnia na dzień, to musi trochę potrwać. Twoje roślinki, które pokazałaś w
tym wątku, są jeszcze bardzo młodymi roślinami i na dodatek już z wadami w rozwoju.
magsonia pisze: Nie chcą zgrubnąć za nic w świecie.
Musisz uzbroić się w cierpliwość, jeżeli Twoje roślinki nie są zainfekowane jakąś chorobą, a jedynie zmiany które widać na fotkach, są zmianami powstałymi w skutek jakiś błędów w opiece, to roślinki po kwarantannie w nowym podłożu możliwe, że po zaakceptowaniu nowego podłoża, stopniowo zaczną normalnie egzystować, tz pobierać wodę wraz ze składnikami odżywczymi i przyjmować wygląd zdrowych normalnie rosnących roślin. Dodatkowym czynnikiem, który może w jakiś sposób "opóźnia" powrót roślin do normalnego wyglądu, jest pora roku. Jeszcze bardzo krótki dzień, prawie 100% brak światła słonecznego. Moim skromnym zdaniem, roślinkom trzeba dać czas, a siebie uzbroić w cierpliwość.
Już nawet odgrodziłam je styropianem od okna żeby miały cieplutko i nic.
- jak masz możliwość, to dobrze by było je doświetlić, a tym samym dodatkowo dogrzać, zapewne by nie zaszkodziło, a wręcz przeciwnie pomogło roślinkom.
magsonia pisze:Nowe roślinki już są na wierzchu posiałam gdy z tymi zaczęło się dziać coraz gorzej.
- wydaje mi się, że zbyt wcześnie zdecydowałaś się na nowy wysiew nasion, zbyt krótkie dni, prawie całkowity brak słońca i dodatkowo zapowiadają znaczne spadki temperatury, nie są to odpowiednie warunki dla wzrostu młodych siewek, które lubią mieć bardzo ciepło +24 - + 28 st C, a nawet więcej), długo i dużo światła, wtedy będą

rosły.