
Lipa (Tilia)
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Lipa
Przepiękne, przed i po. Moja wiejska ulica obsadzona jest po obu stronach lipami, niezbyt gęsto, kilka zostało jednak wyciętych na życzenie mieszkańców (bezpieczeństwo, zacienienie podwórek). Po rewitalizacji zniknęły 'kocie łby', a pojawił się polbruk, trudno to skomentować 

- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Lipa
Mój sąsiad, bardzo długo starał się o zgodę na wycięcie stuletnich drzew, które rosły dookoła jego domu. Dostał zgodę. Wyciął wszystkie "w pień". Mieszka teraz na pięknej pustyni. A jaki jest z siebie dumny, że wreszcie wygrał z tą durną administracją i postawił na swoim.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lipa
Może ten Twój sąsiad woli słońce i szeroki horyzont niż cień i pnie ?
Jeśli ktoś chce szybciej kwitnące i chyba nawet mniejsze od naszych lip to dobrym wyborem jest lipa wonna.
Jeśli ktoś chce szybciej kwitnące i chyba nawet mniejsze od naszych lip to dobrym wyborem jest lipa wonna.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Lipa
cyt" ... a to Polska właśnie !"irminka pisze:Przepiękne, przed i po. Moja wiejska ulica obsadzona jest po obu stronach lipami, niezbyt gęsto, kilka zostało jednak wyciętych na życzenie mieszkańców (bezpieczeństwo, zacienienie podwórek). Po rewitalizacji zniknęły 'kocie łby', a pojawił się polbruk, trudno to skomentować
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Lipa
Miałem przyjemność być kiedyś w Finlandii. Tam osiedla buduje się w ten sposób, że w lesie prowadzi się drogę i wycina drzewa tworząc małą polankę, gdzie można postawić dom. U nas jest inaczej. Jest teren pod osiedle, wycinamy wszystko do korzeni. I na pustyni budujemy domy. Wtedy sadzimy iglaki w żywopłot, jedną wisienkę i jabłonkę, skalniak, czasem małe oczko wodne. W mojej miejscowości mamy kilkusetletni pałac otoczony olbrzymimi lipami, dębami i bukami. Gdyby je dzisiaj wyciąć, wyglądałby i smutno, i śmiesznie.newrom pisze:Może ten Twój sąsiad woli słońce i szeroki horyzont niż cień i pnie ?
Jeśli ktoś chce szybciej kwitnące i chyba nawet mniejsze od naszych lip to dobrym wyborem jest lipa wonna.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lipa
Lipy przy tym pałacu są starsze niż pałac czy zostały posadzone później? Teraz jest zabytkiem, więc właściciel wiedział że nie będzie mógł wyciąć drzew. Co innego gdy chodzi o zwykłą chałupę i drzewa posadzone przez ojca lub najwyżej dziadka. W sytuacji gdy nikt nie przypuszczał że drzewo będzie kiedyś ważniejsze niż prawo własności.
W Szwecji osiedla buduje się jak w Finlandii. Co nie zmienia faktu że jest sporo domków przy których nie widać ani jednego drzewa.
Nie każdy musi kochać życie w cieniu. BTW że względu na posiadanie pasieki żałuję wyciętych drzew, zwłaszcza miododajnych. Ale nie stawiam swojego interesu powyżej interesu właściciela.
W Szwecji osiedla buduje się jak w Finlandii. Co nie zmienia faktu że jest sporo domków przy których nie widać ani jednego drzewa.
Nie każdy musi kochać życie w cieniu. BTW że względu na posiadanie pasieki żałuję wyciętych drzew, zwłaszcza miododajnych. Ale nie stawiam swojego interesu powyżej interesu właściciela.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Lipa
Swoją drogą, mój inny sąsiad ma pasiekę 120 uli i ciągle dosadza drzewa. Leszczynę i lipy. Może chodzi o to, że każdy z nas ma dużą działkę wokół domu i dlatego dosadzamy, a nie wycinamy. Nikt z nas nie żyje w cieniu. Słońca, ci u nas dostatek.
Oczywiście pierwszy był pałac, później wykonano nasadzenia.
Oczywiście pierwszy był pałac, później wykonano nasadzenia.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Lipa
Od siebie dodam, że 100 letnia lipa ma na sobie ponad 600 tys. liści w sezonie, potrzebuje w ciągu doby 11 tys. litrów wody i oddaje 14kg tlenu co wystarcza dla około 11 ludzi. Więc warto sadzić drzewa.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Lipa
No... i na tym to polega. Piotrze, ująłeś to w dwóch zdaniach. Jak powiedziałeś, warto sadzić drzewa. A w szczególności lipy, bo jeszcze miododajne. Prawdziwi pszczelarze mówią, dają pożytek.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lipa
No ja też sadzę, na razie lipy, akacje, wierzby, gledziczje, korkowce itd. Mam też kawałek nieużytku niekoszonego dla dzikich zapylaczy. Niestety nie mam warunków na lipową aleje i pojemność każdej działki jest ograniczona. Można, ale nie wolno robić partyzantki czyli sadzić/siać na nie swoim (co pszczelarze robią od dekad) bo to jedyna szansa na drzewa miododajne. Ale na propozycje "dam sadzonki drzew, za darmo - lipy, akacje, glediczje, wierzby czy co tam z miododajnych kto chce". Najpierw "fajnie, wezmę kilka, posadzę koło domu". A później liczba chętnych topnieje i w zeszłym roku zostałem z 20 lipami. Posadziłem je na dziko na działce leśnej (aktualnie porośnięta nawłocią i samosiejkami brzóz). W sumie jedyne drzewa i krzewy które rozdałem trafiły do innego pszczelarza ze wsi.annodomini pisze:Swoją drogą, mój inny sąsiad ma pasiekę 120 uli i ciągle dosadza drzewa. Leszczynę i lipy. Może chodzi o to, że każdy z nas ma dużą działkę wokół domu i dlatego dosadzamy, a nie wycinamy. Nikt z nas nie żyje w cieniu. Słońca, ci u nas dostatek.
Oczywiście pierwszy był pałac, później wykonano nasadzenia.
W Małopolsce ludzie mają niezbyt duże podwórka, ale nawet nie o to chodzi. W kółko słyszałem "a co ja zrobię jak drzewo urośnie, a będę chciał garaż postawić albo warstat(sic!)?".
BTW lipy posadzone dwa lata temu zeżarły mi zające z sarnami - trzeba zabezpieczać.
A z tymi lipami przy pałacu to nie było tak że był stawiany na polach, albo i w lesie który został wycięty by zrobić pustynie i posadzić lipy ? ;)
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Lipa
Rzeźba terenu i okolica wskazuje, że musiały to być nieużytki. Więc ani las, ani pole uprawne.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Lipa
U nas w gospodarstwie jest około 60 lip, 100 akacji i sporo innych drzew i krzewów, wszystko dla pszczół. Ciągle dosadzamy coś nowego. Uwielbiamy liście spadające jesienią i walające się po ścieżkach
Latem drzewa dają cień, tworzy się korzystny mikroklimat, a po deszczach jest piękny zapach kory i nuta leśna, szczególnie przy alei lipowo-akacjowo-śnieguliczkowej. Mamy świadomość, że drzewa rosną, ale dla nas to marzenie, by były jak największe
Z lip mamy szerokolistne, drobnolistne, srebrzyste, japońskie i jedną krymską. Krymska jest piękna i pachnie nieziemsko ale niestety nie nadaje się do naszych klimatów, często nam przemarzają gałązki i słabo rośnie, pomimo że jest w osłoniętej zagrodzie przy ścianie domu. Za to lipy wonne (na razie tylko dwie) dają "czadu" podczas kwitnienia, gałęzie aż uginają się pod ciężarem kwiatostanów i wszelkich owadów na nich. No i ten zapach
Kwitną najpóźniej ze wszystkich lip, jakie mamy. Nawet zimą są ozdobne, zwisają z nich baldachy owoców.
Co do ochrony nowo posadzonych drzewek, to fakt że koniecznie trzeba je osłaniać, u nas wiosną "koziołki polne" robią spustoszenie, pomimo, że działka jest na "pustyni rolnej", tylko my mamy tyle zieleni, las jest wiele km od nas. Pomaga obwiązywanie drzew siatką pod styropian, jest względnie tania.


Z lip mamy szerokolistne, drobnolistne, srebrzyste, japońskie i jedną krymską. Krymska jest piękna i pachnie nieziemsko ale niestety nie nadaje się do naszych klimatów, często nam przemarzają gałązki i słabo rośnie, pomimo że jest w osłoniętej zagrodzie przy ścianie domu. Za to lipy wonne (na razie tylko dwie) dają "czadu" podczas kwitnienia, gałęzie aż uginają się pod ciężarem kwiatostanów i wszelkich owadów na nich. No i ten zapach

Co do ochrony nowo posadzonych drzewek, to fakt że koniecznie trzeba je osłaniać, u nas wiosną "koziołki polne" robią spustoszenie, pomimo, że działka jest na "pustyni rolnej", tylko my mamy tyle zieleni, las jest wiele km od nas. Pomaga obwiązywanie drzew siatką pod styropian, jest względnie tania.
Pozdrawiam Gosia
Zapraszam do: Uprawy współrzędne - teoria i praktyka
Sprzedam byliny, krzewy i domowe
Zapraszam do: Uprawy współrzędne - teoria i praktyka
Sprzedam byliny, krzewy i domowe
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 14 cze 2013, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: P. K. "Dolinki Krakowskie" (380 m.n.p.m.), pogranicze Małopolski i Śląska
- Kontakt:
Re: Lipa
Z drzewami niestety jest tak, że jedno pokolenie je sadzi aby następne mogły się nimi cieszyć. Kiedyś, w rodowych siedzibach - przy pałacach, dworach ale też i niektórych wiejskich chałupach sadziło się drzewa np z okazji urodzin dziecka. Z czasem powstawał park z drzewami posadzonymi przez pradziadków z okazji urodzin dziadków, następnie rodziców itd. Poza tym doceniano dobroczynny wpływ drzew na atmosferę w najbliższej okolicy, a nasadzenia były przemyślane - nie sadzono np 3 m od domu (co teraz nie raz się zdarza).
Teraz często słyszę: to drzewo jest już stare, trzeba go wyciąć
Wiele osób - chyba oglądając amerykańskie seriale - zakochało się w ekologicznej pustyni: wycinają wszystko do gołej ziemi, pryskają Roundupem i sieją piękną, równiutką, zieloną trawkę. Czasami dosadzają jakieś karłowe drzewko. Jakie jest ich zadowolenie, że mają ładnie uporządkowany ogród! Czasami tylko drzewa rosnące u sąsiadów dają trochę cienia latem, a jesienią zaśmiecają nieskazitelny trawniczek... Trzeba więc coś zrobić - pisze się więc do różnych władz, żeby zmusiły sąsiada do wycięcia drzewa, często też utrudnia mu się życie w każdy inny możliwy sposób.
Co istotne: wszystko to dzieje się w czasie, gdy wszędzie trąbi się o efekcie cieplarnianym i nadwyżce CO2. Wymyśla się przeróżne skomplikowane i kosztowne programy zmniejszenia CO2 w atmosferze, a tak naprawdę wystarczyłoby sadzenie większej ilości drzew (najlepiej miododajnych
) oraz dbanie o te już posadzone kilkadziesiąt lat temu, a nie taktowanie ich jako materiału opałowego...
Pozdrawiam
Teraz często słyszę: to drzewo jest już stare, trzeba go wyciąć

Co istotne: wszystko to dzieje się w czasie, gdy wszędzie trąbi się o efekcie cieplarnianym i nadwyżce CO2. Wymyśla się przeróżne skomplikowane i kosztowne programy zmniejszenia CO2 w atmosferze, a tak naprawdę wystarczyłoby sadzenie większej ilości drzew (najlepiej miododajnych

Pozdrawiam
Krzysztof
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 14 cze 2013, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: P. K. "Dolinki Krakowskie" (380 m.n.p.m.), pogranicze Małopolski i Śląska
- Kontakt:
Re: Lipa
malgo_up piękna kolekcja
Na jakiej rośnie powierzchni?
Ja też zrobiłem sobie kolekcję lip (niestety, trochę mniejszą). Mam lipy (po 2-3 szt z gatunku): szerokolistną i wąskolistną, Moltkego, Lipińskiego III, krymską, kwietną, japońską, wonną oraz najpóźniej kwitnącą w naszym klimacie - lipę Henry'ego. Masz szczęście, że tylko koziołki u Ciebie grasują, u mnie niestety jeszcze dziki lubią się bawić przeciwkoziołkowymi osłonkami - tak podniszczyły mi połowę lipek. Musiałem każdą solidnie obłożyć gałęziami tarniny i głogu - na razie w miarę pomogło. Dlatego będę musiał ogrodzić całą powierzchnię - a to ok. 1 km ogrodzenia :/ No ale cóż: albo roślinki i pszczółki, albo dziki i koziołki
Pozdrawiam

Ja też zrobiłem sobie kolekcję lip (niestety, trochę mniejszą). Mam lipy (po 2-3 szt z gatunku): szerokolistną i wąskolistną, Moltkego, Lipińskiego III, krymską, kwietną, japońską, wonną oraz najpóźniej kwitnącą w naszym klimacie - lipę Henry'ego. Masz szczęście, że tylko koziołki u Ciebie grasują, u mnie niestety jeszcze dziki lubią się bawić przeciwkoziołkowymi osłonkami - tak podniszczyły mi połowę lipek. Musiałem każdą solidnie obłożyć gałęziami tarniny i głogu - na razie w miarę pomogło. Dlatego będę musiał ogrodzić całą powierzchnię - a to ok. 1 km ogrodzenia :/ No ale cóż: albo roślinki i pszczółki, albo dziki i koziołki

Pozdrawiam
Krzysztof
Re: Lipa
Wow Krzysztofie piękną masz kolekcję!
u nas posadzone jest wszytko na 1ha areale, w postaci alei, szpalerów i zagajnika. Współczuje dzików, potrafią napsuć krwi... my przez koziołki musieliśmy ogrodzić sad 10ar, bo zjadały nam pędy borówek zimą i niszczyły młode drzewka. Słupki sami robiliśmy z betonu, siatka ze złomu i robocizna nasza.

Pozdrawiam Gosia
Zapraszam do: Uprawy współrzędne - teoria i praktyka
Sprzedam byliny, krzewy i domowe
Zapraszam do: Uprawy współrzędne - teoria i praktyka
Sprzedam byliny, krzewy i domowe