Mecz super, wiedziałam że wygrają, choć obstawiałam że tylko jedną bramką
Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Czy twoja cebulka pokazuje ci jęzor
Toż to totalny brak szacunku
Mecz super, wiedziałam że wygrają, choć obstawiałam że tylko jedną bramką
Mecz super, wiedziałam że wygrają, choć obstawiałam że tylko jedną bramką
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42407
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Witaj Jagusiu
Ładnie opowiadasz i faunie swojego ogrodu
To ja już wiem dlaczego u mnie tyle rusałek pawików, bo pokrzyw u mnie rośnie co niemiara
Ibra w karmniku mnie zaniepokoiła, chyba że ptaszki o tym wiedzą
Czekam na historię pewnej cebuli!
No to zimę mamy podobną śnieżną i bez słońca
Ładnie opowiadasz i faunie swojego ogrodu
To ja już wiem dlaczego u mnie tyle rusałek pawików, bo pokrzyw u mnie rośnie co niemiara
Ibra w karmniku mnie zaniepokoiła, chyba że ptaszki o tym wiedzą
Czekam na historię pewnej cebuli!
No to zimę mamy podobną śnieżną i bez słońca
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Ale emocje.
Tyle opinii ile forumków
Ja uważam, że każdy musi sam wyrobić sobie zdanie o różach.
Przecież każdy ma inny gust. Jednym pasują napakowane kwiaty, innym pustaczki.
Jedni wolą różowe, inni czerwone.
Tak pięknie sie różnimy
I całe szczęście, bo jakby każdy miał to samo to byłoby nudno
Tyle opinii ile forumków
Ja uważam, że każdy musi sam wyrobić sobie zdanie o różach.
Przecież każdy ma inny gust. Jednym pasują napakowane kwiaty, innym pustaczki.
Jedni wolą różowe, inni czerwone.
Tak pięknie sie różnimy
I całe szczęście, bo jakby każdy miał to samo to byłoby nudno
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1464
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi
W ramach fauny w Zielonych jest jeszcze Lisica!
P.S. A to się ptaszki zdziwią, jak w karmniku zamiast słonecznika zobaczą Kadabrę...
W ramach fauny w Zielonych jest jeszcze Lisica!
P.S. A to się ptaszki zdziwią, jak w karmniku zamiast słonecznika zobaczą Kadabrę...
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Dobry wieczór!
Znacie to uczucie bezsilnej wściekłości, kiedy cały długi wpis nagle gdzieś przepada?
Wiem, że znacie, a teraz mnie to trafiło
.
Pora jest już późna, więc chyba świt mnie zastanie przy tej robocie...
No, ale odpowiedzieć Wam trzeba.
Janku
, oba powody wprowadzenia biłgorajskich róż w Twoje kamienie były słuszne. Jeśli Ci one wystarczają to w porządku. Niebawem wiosna i wtedy, jak zdejmiesz kłódeczkę ze swojego ogrodu, ja będę codziennie do Ciebie zaglądać i podziwiać skalne drobiażdżki. Sama też ich trochę mam.
E, tam, Alexio, na szczęście nie musi nam się to samo podobać.
Wiem, że czekasz ze zdjęciem kłódki na forsycję. Poczekam i ja, bo liczę na cenne porady i mnóstwo pięknych zdjęć różyczek.
Ewo, widzę, że jestem u Ciebie na celowniku
.
Pomysł z różami na skarpie jest dobry, może oprócz różowych, które mogą się gryźć z kolorem elewacji. Ale Ty lubisz mocne kolory i kontrasty
.
Nifredilku, ta bibułkowa z upływem lat robi się coraz ładniejsza, szczególnie prześwietlona słońcem. Zostaje.
Przygody z marketowymi zakupami róż znam, nigdy więcej!
Eden jako krzak nic nie straci na urodzie, a Tobie oszczędzi stresu i fatygi.
Aniu, mało wiem o planowanej rabacie. Do Edena i Artemisa dołożyłabym Leonardo da Vinci z jego intensywnym weneckim różem, tylko dmuchniętą różem Ledreborg i, żeby nie było za słodko, dodałabym jakąś purpurową, np. W. Szekspira. To tak na szybko, bo nie wiem, ile róż Twoja rabata pomieści.
Ważne, by róż nie sadzić zbyt gęsto, bo trzeba mieć do nich w miarę łatwy dostęp, no i rozrosną się. A pomiędzy nimi - bylinki.
Alexandra Mckenzie nie mam, może kto inny Ci o nim opowie.
Karolino, jesteś tu chyba pierwszy raz. Witam Cię serdecznie i dziękuję za uznanie
.
Elwi, Mucho utrapiona! Mnie też nosi, ale kompulsywnych zakupów nie robię. Średnio co dwa lata mój ogród zaczyna się dławić nadmiarem roślin, a ja histerycznie szukam odbiorców nadwyżek.
Obawiam się, że tego lata ten stan nastąpi. Ty już polatałaś po sklepach, teraz może polatamy po świeżym powietrzu, ot, choćby dookoła chałupy...
Z tymi zdjęciami Zephirinki, dałaś czadu
. Szczególnie jedno z białym kocurem wpadło mi w oko, z jaka dumą stał na tle ściany kwiatów
. A niech kto powie, że ta roza nie jest fantastyczna!
Aprilku, to ja dołożę swoje, że ani nie przemarza, ani nie choruje, ani nie drapie.
Poczekaj, obie z Elwi wyhodujemy sobie takie Zephirinki, że jeszcze nam będziesz zazdraszczać
.
Oj, Krysiu, mam wrażenie, że ja niczego w Twoim ogrodzie nie widziałam. Normalnie łapię się za głowę
. I to nie tylko ten dziki ogórek jest winien...
A taką mam ochotę na Blue Magentę i też nie widziałam, jak kwitnie... Czy kolor ma taki, jak na Twoich zdjęciach? I jak z kolcami?
Edena widziałam. Mój w miarę rozkwitania ma więcej różowej barwy, ale bardzo jasnej i delikatnej. A to on, na bank. Boję się, że efektu pnącej i bujnie kwitnącej nie będzie w stanie Ci dostarczyć, taki klimat...
W Matarni będę.
Muszę Wam szybko podziękować i spadać, bo się internet wypiął. Wrócę, jak się ponownie podepnę.
Znacie to uczucie bezsilnej wściekłości, kiedy cały długi wpis nagle gdzieś przepada?
Wiem, że znacie, a teraz mnie to trafiło
Pora jest już późna, więc chyba świt mnie zastanie przy tej robocie...
No, ale odpowiedzieć Wam trzeba.
Janku
E, tam, Alexio, na szczęście nie musi nam się to samo podobać.
Wiem, że czekasz ze zdjęciem kłódki na forsycję. Poczekam i ja, bo liczę na cenne porady i mnóstwo pięknych zdjęć różyczek.
Ewo, widzę, że jestem u Ciebie na celowniku
Pomysł z różami na skarpie jest dobry, może oprócz różowych, które mogą się gryźć z kolorem elewacji. Ale Ty lubisz mocne kolory i kontrasty
Nifredilku, ta bibułkowa z upływem lat robi się coraz ładniejsza, szczególnie prześwietlona słońcem. Zostaje.
Przygody z marketowymi zakupami róż znam, nigdy więcej!
Eden jako krzak nic nie straci na urodzie, a Tobie oszczędzi stresu i fatygi.
Aniu, mało wiem o planowanej rabacie. Do Edena i Artemisa dołożyłabym Leonardo da Vinci z jego intensywnym weneckim różem, tylko dmuchniętą różem Ledreborg i, żeby nie było za słodko, dodałabym jakąś purpurową, np. W. Szekspira. To tak na szybko, bo nie wiem, ile róż Twoja rabata pomieści.
Ważne, by róż nie sadzić zbyt gęsto, bo trzeba mieć do nich w miarę łatwy dostęp, no i rozrosną się. A pomiędzy nimi - bylinki.
Alexandra Mckenzie nie mam, może kto inny Ci o nim opowie.
Karolino, jesteś tu chyba pierwszy raz. Witam Cię serdecznie i dziękuję za uznanie
Elwi, Mucho utrapiona! Mnie też nosi, ale kompulsywnych zakupów nie robię. Średnio co dwa lata mój ogród zaczyna się dławić nadmiarem roślin, a ja histerycznie szukam odbiorców nadwyżek.
Obawiam się, że tego lata ten stan nastąpi. Ty już polatałaś po sklepach, teraz może polatamy po świeżym powietrzu, ot, choćby dookoła chałupy...
Z tymi zdjęciami Zephirinki, dałaś czadu
Aprilku, to ja dołożę swoje, że ani nie przemarza, ani nie choruje, ani nie drapie.
Poczekaj, obie z Elwi wyhodujemy sobie takie Zephirinki, że jeszcze nam będziesz zazdraszczać
Oj, Krysiu, mam wrażenie, że ja niczego w Twoim ogrodzie nie widziałam. Normalnie łapię się za głowę
A taką mam ochotę na Blue Magentę i też nie widziałam, jak kwitnie... Czy kolor ma taki, jak na Twoich zdjęciach? I jak z kolcami?
Edena widziałam. Mój w miarę rozkwitania ma więcej różowej barwy, ale bardzo jasnej i delikatnej. A to on, na bank. Boję się, że efektu pnącej i bujnie kwitnącej nie będzie w stanie Ci dostarczyć, taki klimat...
W Matarni będę.
Muszę Wam szybko podziękować i spadać, bo się internet wypiął. Wrócę, jak się ponownie podepnę.
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jadę z dalszym ciągiem...
Warto by zacząć jakimś zdjęciem. Może białe i czerwone.

Justi, aż tak Ci się Eden naraził? Fakt, że kwiaty (mam nadzieję, że na razie) trzeba oglądać do góry nogami, ale żeby przedkładać nad niego First Lady z jej "smoczkami" mocno ubrudzonymi szminką
?
Ale, gdybyśmy się mogły odwiedzić w realnym życiu, założę się, że chwaliłabyś mojego Edena, a ja Twoją Damę...
Dobrze, że z mojego Avalona nikt się nie natrząsa...
.
Aprilku, to nie cebulka, to cebulowy potwór
.
Na razie sobie pozwala, z tym jęzorem, ale jeśli z niego wyrośnie to, co powinno, to ja będę siedzieć z wywalonym językiem
.
Niech diabli wezmą takie mecze, stan przedzawałowy murowany! Skąd Twoja pewność wygranej, skoro szale tak się huśtały do samego końca?
Białe i zielone.

Marysiu
, doceniasz, bo sama jesteś miłośniczką ogrodowej fauny, choć może trochę innych jej przedstawicieli... Pokrzywom możesz oddać sporo miejsca, to i motyli powinnaś mieć całe chmary. I to nie tylko pawików.
Ten karmnik jest trochę za duży. Poprzednio przesiadywał w nim Wicuś, a teraz ta wszędobylska kocica. Ale ptaki są czujne.
Historia cebuli będzie w odcinkach, bo jej rozwój idzie tak powoli...
Margo! Wydaje mi się, że mamy swoje własne wyrobione zdanie.
Niektóre bardzo jednoznacznie i zdecydowanie zaprezentowane
.
A najciekawsze jest to, że i tak każdy zostanie przy swoim, żeby go nie wiem jak przekonywać
.
Duże i małe.

Lisico, to za Twoim rudym ogonem ugania się Kadabra, więc wiadomo, w wykazie dzikiej fauny musisz się znaleźć. Kłopocik będzie tylko z fotką, tak szybko znikasz w różnych jamach
.
PS. Ptaszki niech się nie dziwią, tylko uważają...
*************************************************************************
I jeszcze jedno. Zauważyłam, że w wątku "Identyfikacja róż" pojawiła się niespodziewanie moja kochana Constancja
.
Constancjo
, zapraszam do siebie, co się będziesz przemykać opłotkami...
. Masz tu przecież honorowe wygodne miejsce.

**************************************************************************
Na dobrą noc zostawiam Wam śpiącego Rosołka.

Pa - Jagi
Warto by zacząć jakimś zdjęciem. Może białe i czerwone.

Justi, aż tak Ci się Eden naraził? Fakt, że kwiaty (mam nadzieję, że na razie) trzeba oglądać do góry nogami, ale żeby przedkładać nad niego First Lady z jej "smoczkami" mocno ubrudzonymi szminką
Ale, gdybyśmy się mogły odwiedzić w realnym życiu, założę się, że chwaliłabyś mojego Edena, a ja Twoją Damę...
Dobrze, że z mojego Avalona nikt się nie natrząsa...
Aprilku, to nie cebulka, to cebulowy potwór
Na razie sobie pozwala, z tym jęzorem, ale jeśli z niego wyrośnie to, co powinno, to ja będę siedzieć z wywalonym językiem
Niech diabli wezmą takie mecze, stan przedzawałowy murowany! Skąd Twoja pewność wygranej, skoro szale tak się huśtały do samego końca?
Białe i zielone.

Marysiu
Ten karmnik jest trochę za duży. Poprzednio przesiadywał w nim Wicuś, a teraz ta wszędobylska kocica. Ale ptaki są czujne.
Historia cebuli będzie w odcinkach, bo jej rozwój idzie tak powoli...
Margo! Wydaje mi się, że mamy swoje własne wyrobione zdanie.
Niektóre bardzo jednoznacznie i zdecydowanie zaprezentowane
A najciekawsze jest to, że i tak każdy zostanie przy swoim, żeby go nie wiem jak przekonywać
Duże i małe.

Lisico, to za Twoim rudym ogonem ugania się Kadabra, więc wiadomo, w wykazie dzikiej fauny musisz się znaleźć. Kłopocik będzie tylko z fotką, tak szybko znikasz w różnych jamach
PS. Ptaszki niech się nie dziwią, tylko uważają...
*************************************************************************
I jeszcze jedno. Zauważyłam, że w wątku "Identyfikacja róż" pojawiła się niespodziewanie moja kochana Constancja
Constancjo

**************************************************************************
Na dobrą noc zostawiam Wam śpiącego Rosołka.

Pa - Jagi
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
RUDZIELEC
JAKIE CUDNE STWORZENIE
ja mam słabość do rudych, ogromną, kocham nawet na fotkach
ROSOŁEK
No zabójcze imię
Była gdzieś mowa skąd pomysł na takie? bo mnie ominęło...
A Zefirynkę hodujcie
Koniecznie, ja już zazdraszczam, dlatego tak się bronię sama przed sobą żeby nie dokupić
tłumaczę sobie że się nie nadaje.....bo nie wiem gdzie posadzić
To przynajmniej u was sobie popatrzę i....pewnie jesienią nabędę
A Zefirynkę hodujcie
To przynajmniej u was sobie popatrzę i....pewnie jesienią nabędę
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jaguś jak pojawiają się koty to ujawniam się ja, mieszkaniec Milczącego Miasteczka
Kadabra zwinne zwierzę wcisnęła się w tak malutki karmnik i udaje że siedzi w budzie
A Rosołek jest tak słodki
że jakbym miała bliżej to już byłby mój
Na temat róż nie dyskutuję, wszak o gustach nie wypada
Kadabra zwinne zwierzę wcisnęła się w tak malutki karmnik i udaje że siedzi w budzie
A Rosołek jest tak słodki
Na temat róż nie dyskutuję, wszak o gustach nie wypada
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi, ileż u ciebie życia w ogrodzie..u mnie też zadomowiła się rodzina jeży. Potrafią wieczorem nieźle przestraszyć jak przemykają obok specyficznie fucząc. Widzę, że nie przedstawiłaś naszych ulubionych ślimaków bezdomnych
czyżby u ciebie nie było?? Rosołek do schrupania
o ile można napisać o chrupaniu rosołu
mam takiego samego rudzielca i niby mówią, że rude to wredne
ale mój kociak to całkiem wdzięczne stworzenie 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Sabinko, jakie wredne
Napisałam u ciebie. Fajnie że masz już wątek 
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1464
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Witaj Jagi!
Cudowne są te żywe stworzenia. A pomyśleć, że inni mają okazy jeszcze bardziej spektakularne, jak np. bażanty, sarny i bliżej niezidentyfikowane egzemplarze...
Ale, ale....czy cokolwiek może się równać z błogostanem śpiącego kota (Rosołka)?
No chyba, że zarozumialstwo rudych lisów

Sabinko, April, rude = generalnie wredne, ale bywa bardzo zabawne.
Cudowne są te żywe stworzenia. A pomyśleć, że inni mają okazy jeszcze bardziej spektakularne, jak np. bażanty, sarny i bliżej niezidentyfikowane egzemplarze...
Ale, ale....czy cokolwiek może się równać z błogostanem śpiącego kota (Rosołka)?
No chyba, że zarozumialstwo rudych lisów

Sabinko, April, rude = generalnie wredne, ale bywa bardzo zabawne.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Mam łabędzia
wyszminkowaną Augustę
i plastikowego Leosia 
Augusta Luise to moja najlepsza róża (tu nasuwa się pytanie, czy ona taka dobra, czy inne róże mam takie badziewne). Kwiaty trzyma długo, w sprzyjających warunkach i trzy tygodnie, więc wygląd przekwitających można jej wybaczyć.
Pąk i kwiat New Dawn bardzo mi się podoba, cały krzak już znacznie mniej, ale myślę że to w znacznym stopniu moja wina, bo nie umiem jej należycie ciąć. O ciągłym śmieceniu czytałam przed kupnem, ale nie myślałam że aż tak.
Leonardo da Vinci nie wydaje mi się plastikowy, ot, różowa jednokolorowa róża.
Zwykle czyta się same superlatywy o różach, bardzo dobrze, że wreszcie ktoś krzyknął 'królowa jest naga'
Jagi, dużo masz żyjątek w ogrodzie, na zdjęciach wszystkie ładniutkie, a w rzeczywistości niektóre paskudne szkodniki. Ostatnio pojawiły się u mnie ślimaki z domkami, na szczęście jest ich mało. Gołych mam plagę i wyzwalają we mnie odruchy mordercze. Najbardziej chciałabym mieć u siebie jeża.
Cebula w zbliżeniu wygląda jak mumia z wystawionym spomiędzy bandaży językiem. Cebula wielka, to kwiat pewnie też będzie wielki. I ciężki. Mojej znajomej zakwitł kiedyś taki olbrzym i złamał się pod swoim ciężarem.
Augusta Luise to moja najlepsza róża (tu nasuwa się pytanie, czy ona taka dobra, czy inne róże mam takie badziewne). Kwiaty trzyma długo, w sprzyjających warunkach i trzy tygodnie, więc wygląd przekwitających można jej wybaczyć.
Pąk i kwiat New Dawn bardzo mi się podoba, cały krzak już znacznie mniej, ale myślę że to w znacznym stopniu moja wina, bo nie umiem jej należycie ciąć. O ciągłym śmieceniu czytałam przed kupnem, ale nie myślałam że aż tak.
Leonardo da Vinci nie wydaje mi się plastikowy, ot, różowa jednokolorowa róża.
Zwykle czyta się same superlatywy o różach, bardzo dobrze, że wreszcie ktoś krzyknął 'królowa jest naga'
Jagi, dużo masz żyjątek w ogrodzie, na zdjęciach wszystkie ładniutkie, a w rzeczywistości niektóre paskudne szkodniki. Ostatnio pojawiły się u mnie ślimaki z domkami, na szczęście jest ich mało. Gołych mam plagę i wyzwalają we mnie odruchy mordercze. Najbardziej chciałabym mieć u siebie jeża.
Cebula w zbliżeniu wygląda jak mumia z wystawionym spomiędzy bandaży językiem. Cebula wielka, to kwiat pewnie też będzie wielki. I ciężki. Mojej znajomej zakwitł kiedyś taki olbrzym i złamał się pod swoim ciężarem.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
dziękuję Ci serdecznie za poradę. William rzeczywiście jest wart uwagi.
Sesja "robaczkowa" wyśmienita.
Zakamuflowany pająk wymiata ponad inne! 
Sesja "robaczkowa" wyśmienita.
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
No, ja nie wiem Jagodo Pomorska, jak to się dzieje, że jak tylko wymyślę jakiś temat do swojego wątku, to on najpierw się pojawia u Ciebie
Telepatia czy ki czort??? Poprzednio jak wymyśliłam nielubki, to u Ciebie zaczęło się o "zdychających łabędziach", teraz u mnie pt. "Bliskie spotkania trzeciego stopnia (z istotami pozaogrodziowymi)" miało być o żyjątkach małych i dużych i cóż jest w Balladce? Żyjątka
Trzeba będzie swoje "spotkania" odłożyć na potem, żeby kto nie pomyślał, że zżynam
Faunę masz rozkoszną
zazdroszczę - chciałabym, żeby jakiś "Jerzy" raczył u mnie zamieszkać na stałe. Niestety przychodzą tylko gościnnie
Twierdzisz, że masz za dużo roślin w ogrodzie? To już Ci wcale nie wspomnę, że w F. pojawiły się nowe Harknesski i machają falbanami, jakby flamenco tańczyły
Buziaki
Faunę masz rozkoszną
Twierdzisz, że masz za dużo roślin w ogrodzie? To już Ci wcale nie wspomnę, że w F. pojawiły się nowe Harknesski i machają falbanami, jakby flamenco tańczyły
Buziaki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
No ja nie mogę..muszę jeszcze dodać o tej chwalonej cebuli. Piszecie, że wygląda jak z językiem, a mój eM oglądał tak przez ramie i mówi..to już zdjęcia kebabu wstawiają?



