Park krajobrazowy - minismok

[minismok]

Hanuś!

na górze jeszcze noce na marnym plusie[+2+4].....ale ja mam chinski termometr

na te wahania dobowe temp. stosuje głazy....bez nich straciłabym juz Clair Martin,a lubie tego rózanego kopciuszka

mam pełna szafe butów Hanuś......wspomnienie miejskich chodników w tym "dartaniany"[a propos Elfe ]........a chodze niemal ciagle w "ortopedycznych"
3 spotkania ze zmija zygzakowata skutecznie ostudziły moja elegancje
......polecam salomony bo sa lekkie,maja znakomity protektor i kosmiczne pokrycie[jesienia nie grzeja a w zimie cieplutko ]......do tego nieprzemakalne
fakt cena tez kosmiczna 8) ale w moich warunkach to inwestycja



juz za chwile bedzie tak[foto] wiec tylko amerykanski plan

[minismok]

a dzisaj przeszedł mi przez "róże" .......jesienny redyk

[hanka55]

Ech, ja tu przyjechałam z futrami, kostiumami, szpilkami w wielkim wyborze,
a okazało się, że odpowiednie są kufajki, puchówki i gumofilce.
Kochanie , parę razy usiłowało mi wcisnąć takie ortopedyczne buty,
ale w nich czuję się jak w wariatkowie - brzydko, ponuro i ciężko.
Z drugiej strony, na dzisiejszym pagórkowatym spacerze miałam
turystyczne półbuty Ecco, świetne...na trotuar.
Na rozmoczonych deszczem przecinkach, jechałam na doł, jak na ślizagach
Ostatni kilometr, szłam już skrajem iglastego lasu, żeby nie musieć hamować zębami.
Straszne odkobiecenie panuje w tych pagórach.
Normalnie XIX wiek.

[minismok]

Hanuś!

kobiecosc rózne oblicza ma .......od dziecka na nartach,w "Twojej" Rabce na zawodach saneczkowych nie czuje dyskomfortu......."przywykniesz" Hanuś..i wiedz ze górale , zakapiory bo warunki nie pieszcza ale jak Cie zaakceptuja to bedziesz miała jak w niebie

ranyyyyyy! jak te capki cuchna!!!!!..........jedna łowiecka miała czarne "ponczoszki"......slicznosci

a blizej chaty "ostatki-marcinki".........chyba kocham smocza doline

[x-ja]

[quote="minismok"]a dzisaj przeszedł mi przez "róże" .......jesienny redyk


Róże przeżyły bo nic nie piszesz w tym temacie?


Pozdrawiam cieplutko

[minismok]

Tijka!:)

tym "rózom"juz wszystko jedno bo to róze pustyni

ide za marzeniem ide [foto].....ta niedziela jest jak film.......

a dosłownie ....to marzenie mnie ciagnie .....

lasy cmokasów

[bishop]

Czyba wiem, Panie, o czym mówicie. Wczoraj się wybrałem do lasu po borówki. Wejście pod górę już po 5 minutach uświadomiło mi, że półbuty zamszowe to nadają się do pójścia w las, ale u nas na wyżynach. Tam u Was się całe oblepiły górskim błotem i ślizgały co chwila, dreptałem za szwagrem, jakbym szedł w szpilkach. Spodnie z szerokimi nogawkami po chwili również ubłocone, żałosne. A szwagier w swoich traperach i wąskich spodniach, jak u górali na obrazkach szedł sobie jak gdyby nigdy nic.
Ale wyprawa i tak się udała

[hanka55]

Och, Krzysiu !
Jesteś cudowny!
ROZUMIESZ.

[bishop]

Też nie rozumiałem, dopóki nie doświadczyłem na własnej skórze. Nie potrafiłem pojąć, jak można np. chodzić ze swetrem wpuszczonym w spodnie. Ochyda! Ale jakie praktyczne... Sam się nie odważyłem, ale już nie potępiam

[minismok]

..........sweter w spodniach??????



to jak pysznogłowka w irysach .......nie podwiewa i sie nie czepia

;:6

[hanka55]

Sweter to chyba okrycie wierzchnie ?
A skoro można sweter, to można też płaszcz .
Aguś, Ty lepiej powiedz, gdzie Ty takie trotuary masz w górach ?
To bardziej na parkową wycieczkę wygląda, niz babranie się w glinie i igliwiu
I pies, jakiś podejrzanie czysty...
Jak Wy przeskakujecie strumienie?
Ja mam często błoto nawet na udach, nie wspominając o ślizgach plecowych,
psy w błocie aż po uszy, muszą popływać zanim wejdziemy do domu.
A Ty, na zdjęciach, niczym - dama z pieskiem.

[Ewelina]

Witaj MINISMOKU Powiem krótko - mieszkasz pięknie ! Psiak ze zdjęcia - śliczności Pokazałaś malownicze , jesienne nasze góry, które - choć tak daleko ode mnie - są mi bardzo bliskie , toteż odwiedzam , kiedy mogę.
Ogród wokół Twojej chaty zainteresował mnie bardzo , toteż ...pozwolę sobie zajrzeć ponownie .
Pozdrawiam cieplutko , E.

[Danio]

Fajne owieczki przeszły koło twojego domu. Myślałam, że takich widoków już nie ma. Coś tam pamiętam z dzieciństwa. Bacowie zawsze lubili opowiadać niestworzone historie, a my zwypiekami na twarzy słuchaliśmy, nie zauważając porozumiewawczych, rozbawionych spojrzeń rodziców
Dorota

[x-ja]

Agatko!!! Pieski wyprowadziły Ciebie na spacerek czy ty je.

Pozdrawiam cieplutko

[Ave]

Witaj, pospacerowałam sobie po górskim ogrodzie - super, podziwiam Hanię, ze tak sobie znakomicie radzi w swoim chusteczkowym , a teraz będę podziwiać i Ciebie - bo pomimo ciężkich warunków klimatycznych ;) Twój ogród jest piękny.
Niezwykle urzekły mnie zdjęcia krajobrazowe... Masz "dryg" w ich robieniu i dobre oko
Z przyjemnością będę tu zaglądała