Świąteczne drzewko/Choinka w doniczce

[lilbee]

Szwedzio a czemu nie może zostać w tym pomieszczeniu?
Ja teraz mam problem z moją, bo jak chciałam ją wziąć na balkon zdjęłam bombki i zobaczyłam że wypuściła nowe pedy obudziła się po prostu jak ją zabrałam na czas świąteczny i temperaturka podskoczyła, więc teraz zostaje jej cieplejsza (16stopni) ale ciemniejsza klatka schodowa

[Szwedzio]

Właśnie też mam ten problem! 2cm nowe pędy! Szkoda mi zniszczyć ją.

[Szwedzio]

Przelozona na 15 stopni i gubi igly.
Co dalej?

[lilbee]

Ona jest w tym nieogrzewanym pomieszczeniu w tej narzędziowni? No to może tak byś żeee obudziła się puściła odrosty a Ty ją zamknąłeś na sen zimowy znowu. Ryzyk fizyk, trzymaj w jasnym pomieszczeniu, podlewaj normalnie. Lub trzymaj w tym pomieszczeniu , ale pamiętaj że podlewanie dużo rzadziej a na wiosne znów odbije.

[Szwedzio]

Gorzej. Była w narzędziowni po odbiciu pęków ok 2 tygodnie. Temperatury wachały sie od minus 1 do plus 6 stopni. Teraz wywiozłem ją do innego domu gdzie trzymam plus 15 stopni. Juz od paru tygodni. Jak na razie nic się nie dzieje. Troche igieł zgubiła ale ma wilgotno. Albo się uda albo nie. Tam bedzie juz do kwietnia. Jak nie padnie to do ogrodu.

Edit. Ale teraz wiem jak następną potraktować!

[lilbee]

A no to znowu z zimnego do ciepłego już było ją zostawić na dworze, wkopać doniczkę w ziemie i zostawić, ale ciężko ją uśmiercić więc bedzie wszystko dobrze

[Szwedzio]

Choinka nadal stoi ale wkopana na orodzie. Góra nieciekawie wyglada.
Dół jak nowy. Zobaczymy co dalej.

Na forum staramy się pisać po polsku! pomid.

[Marco_S]

Możesz wrzucić jakieś nowe fotki Twojej choinki? Czy cały czas ją trzymasz w tej samej doniczce?

[Szwedzio]

Wrzuce. Ale prawie padła. Wkopana jest w ogrodzie.

[Szwedzio]

Tak wygląda.

[x-W-ss]

Mam pytanie. Czy marketowe choinki które sprzedają w doniczkach z obciętymi grubszymi korzeniami, nadają się do posadzenia w ogrodzie? Czy ta doniczka to bajer, który ma zapobiec zbyt szybkiemu uschnięciu drzewka w trakcie świąt?

[barbra13]

Na dwoje babka wróżyła. Taka choinka może przeżyć, a może też całkowicie zaschnąć. Jeżeli w domu wypuszcza jakieś młode pędy, to ma duże szanse, jeżeli zaś igły żółkną i opadają , i nie widać nowego życia- to szkoda zachodu. Tak czy siak wierzchołek zazwyczaj zasycha i cała roślina brzydko wygląda. Kiedy już przyjmie się w gruncie , to po roku , dwóch jest już wyględna.

[x-W-ss]

Ta którą mam akurat właśnie od czubka zaczyna wypuszczać nowe pędy. Jest dość duża, więc zależy mi na tym żeby się wiosną na działce przyjęła. Siostra i mama mają choinki z tego samego miejsca więc jeśli by przeżyły będę bogatszy o 3 nowe sztuki na działce.

[barbra13]

Szansa jest, ale nie na 100%. Dobrze byłoby je do wiosny przechować w chłodnym miejscu , np. w garażu, albo na zabudowanym balkonie.

[x-W-ss]

Mam garaż ale "blaszak" i to bez okien. Chyba się nie nada?