Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

[JagiS]

Dodam jeszcze, że róża ma wywoływać żywsze bicie serca, a ta skłania tylko do wyrazów współczucia .
Wiem, wiem, rzesza miłośników jest duża, mam świadomość, komu się narażam .
Niemniej cieszę się, że Ty podzielasz moje zdanie.

Ja

[nifredil]

Matko, jak pięknie. Uwielbiam takie przestrzenie A jak patrzę na te zdjęcia to prawie jakbym widziała swoje okolice: Czarnorzecko-Strzyżowski Park Krajobrazowy.

[JagiS]

No właśnie, Nifredilku, tak bardzo chce się takich przestrzeni, mimo że te pokazane przeze mnie to kaszubskie nieużytki, nie Park Krajobrazowy .
Wokół mojego miasta też takie pola były, ale znikają, jak sen jaki złoty, jedno po drugim pod kolejnymi deweloperskimi zapędami.

Jagi

PS. Refrenik chyba trzeba będzie odłożyć do jutra, bo zaraz mecz PSG z Ibrakadabrą .
Nie mogę sobie odmówić takiego widowiska!

[amba19]

Jaguś ... ja się od pewnego czasu zastanawiam ( zastanawiałam...raczej powinnam napisać) nad New Down. Fotki w necie oglądałam....opisy czytałam...do renomowanych szkółek zaglądałam..
A Ty jednym wpisem - wybiłaś mi ją skutecznie z głowy
Teraz ilekroć ją zobaczę - wyobraźnia podsunie mi wstrząsający obraz zdychającego łabędzia...

[April]

No i właśnie tak przed chwilą też u siebie narzekałam na moje New Dawn...taka była polecana a takie rozczarowanie. Już nawet sypanie płatkami mi nie przeszkadzało, ale ona po prostu mi się nie podoba, nie rośnie, nie kwitnie...kanał, a nawet zdychający łabądek

Jałowiec Arnold nie przetrwał u mnie nawet jednej zimy...stawiam na cisa kolumnowego zatem.

A ja latem niemal codziennie widzę koniki, pod wierzch Niedaleko mnie facet hoduje kilka koni a droga do lasu obok mojej działki

[majowa]

Pytałam o New Dawn bo....ją mam nawet dwa krzaki, ale jest to róża, co do której kierowałam się jedynie techniczną kalkulacją. Miała być jasna, miała być terminatorką na moim wygwizdowie i miała wytwarzać bardzo długie pędy, bo rośnie na szerokiej pergoli i nie stwarzać problemów. Czy je spełni? pokaże czas, bo rosła pierwszy sezon. Posadziłam ją w połączeniu z kontrastowym powojnikiem, więc jej majtkowy kolor mi nie przeszkadza. Ale coś w tym jest, co napisałaś - nie jest królewska.
Zdychający łabędź i jak ja mam teraz przechodzić pod moją pergolą owiniętą szyją zdychającego łabędzia??

[Ignis05]

Jagódko stragan z odrostami Versicolor
To jest pomysł na dorobienie do emerytury .
Tak źle chyba nie będzie.
Moje dotychczas znajdowały chętnych a nawet kiedyś była jakaś kolejka.
To tak, jak z kociętami.
New Dawn też.... miałam. Póki tylko śmieciła, nie było tak tragicznie , ale , jak dopadł ją mączniak i regularnie co roku odwiedzał, to ją przesadziłam w mniej reprezentacyjne miejsce. Jednak tam wybiła jej podkładka a sama róża już nie chciała rosnąć.
Czasami, dręczona wyrzutami sumienia, że ją zamordowałam, myślałam o kupieniu następnego egzemplarza, ale teraz już nie chcę tego ... łabędzia.
Miłej zimy

[justi177]

Jagoda,
?? ? piszesz, że to taki numer? Hmmm, kupiłam kilka dni temu na drugą stronę bramki Właśnie zależało mi na takiej nieporządnej..... Ale nie na zdychajacym zwierzątku . Czas pokaże, czy nie będę oddawać Dla mnie generalnie nie ma brzydkich róż. Oprócz Rumby

[Lisica]

Ale się dostało rozie New Dawn!

No to dołożę jeszcze swoje trzy grosze.
Swojego czasu Rodzice pozbywali się tej właśnie róży, więc posadziłam ją w ogrodzie na Kaszubach (nie mając żadnego pojęcia o różach).
Pierwsze, co zrobiła, to obsypała się kwieciem, które natychmiast obleciało na ziemię, tworząc wrażenie śmietnika.
Wszelka obróbka (a było to już stare i wielkie różysko) kończyła się łapaniem za włosy, darciem ubrań, drapaniem rąk itp.
Z wielkim trudem wykopałam ją w diabły . A z braku pojęcia o innych różach, na jej przykładzie wyciągnęłam wniosek ogólny:
Najgłupsze, co można mieć w ogrodzie, to róże

Zajęło mi ładnych parę lat, żeby przekonać się, że istnieją w przyrodzie też ładne róże...

[JagiS]

Witam!
Ale się narobiło . Miał być spokojny, wesoły refrenik do balladki, a tu... burza w szklance wody o ewidentnie przereklamowaną różę .
Forum służy wymianie doświadczeń w uprawie różnych roślin, ma też niebagatelny wpływ na nasze wybory. Przeważnie im mocniejsza osobowość polecającego, tym większa podatność publiki na jego rekomendacje. A tu trzeba zachować zimną krew .
A tyle jest naprawdę zachwycających róż!!! Miało ich, co prawda, jeszcze dziś nie być w moim wątku, ale będą, jako kolejne argumenty przeciw zdychającemu łabędziowi .

Marysiu Ambo, może mi jeszcze flaszkę postawisz, że Cię uchroniłam przed zakupem tego zdechlaka .
A Shropshire Lad, wprawdzie nie pnąca, ale wysoka, piękna i bez kolców...




April, a to ciekawe, bo na skraju lasu jałowce powinny rosnąć bez łaski. Cisy nigdy nie będą miały tak idealnego kształtu...
Koników często oglądanych oczywiście szczerze zazdroszczę.
A New Dawn oddaj komuś z licznej rzeszy miłośników łabądków i z głowy .
Strzel sobie np. Jamesa Galway'a, kolejne cudo bez kolców...




Iwonko Majowa, bardzo jestem ciekawa, jakie będą dalsze losy Twoich łabędzi... .
I czy ta "szyja" spełni pokładane w niej nadzieje..., a powojniku nie wspomnę.
Na takiej wielkiej pergoli widziałabym raczej winorośl japońską...
A może Eden Rose?




Krysiu, gdyby straganik z Versicolor wypalił, to zyskami podzielę się z Tobą .
Słusznie, nieudanych egzemplarzy ponownie kupować nie należy, po co drugi raz wpędzać się w te same maliny .
A jaka śliczna jest Great N - E Rose .




Justi, kupiłaś dziada, to będziesz go testować na własnym żywym organizmie .
E, oprócz Rumby jeszcze parę paskudnych by się znalazło, np. Sekel, czy Baby Mascarade .
Ale na pewno do brzydkich nie można zaliczyć Laurenta Cabrola!




Lisico!
New Dawn dostało się, ale, jak widać słusznie!
A już na pewno nie zawsze warto brać to, czego ktoś inny chce się pozbyć .
Te parę lat nie poszło na marne, skoro w konkluzji polubiłaś rozy, przynajmniej niektóre...
And what about Johann Wolfgang Goethe?




Wszystkim życzymy tylko przepięknych, królewskich róż. Ja i ibrakadabra.



Jagi

[justi177]

Cześć Jagoda
Mówisz, że dziada kupiłam.... No to może zastosować taki numer: skitrać dziada na końcu działki, prawie w cieniu, przy altanie - a tam może okazać się prawdziwą gwiazdą...
Dziękuję za Laurenta, jest piękny, ale go i tak nie kupię, bo miejsca ani ociupinki dla nowego gwiazdora;:219 Przyjdą do mnie Balleriny

[amba19]

Jaguś kochana - ja Tobie z największą przyjemnością flaszkę postawię bo Cię lubię! Zaopatrzę się w jakiś zacny trunek i będę czekała na Ciebie na Kaszubach
Po przeczytaniu opinii o ND tylko utwierdziłam się w przekonaniu - żadnej nowej róży!
========
A tej nieszczęsnej Rumby to czemu się czepiacie - że niby brzydka? Kolorek się Wam nie podoba czy cóś?

[Elwi]

Jagodo Pomorska, już byś przestała kusić GNERem W znanym nam wszystkim sklepie nie ma jej od ubiegłego roku i nie wiadomo czy będzie... Znęcasz się nad biednymi rosomanes, pokazując gwiazdkę z nieba, buuuu
Powiedz Ibrakadabrze, że jest słodka

[April]

Oj podsunęłaś mi tego Jamesa G. pod nos i mi się podoba. Może nie zamiast New Dawn-ów, bo żeby nie było, mam dwóch takich...Ale zamiast Iceberga pnącego/nie pnącego. Zwłaszcza że James bezkolcowy, a to na łuk pod którym mój eMuś będzie do warzywnika chodził. Nie chcę mu krzywdy robić bo obiadki gotuje
Choć po prawdzie wolałabym różę białą, ale z zaletami Jamesa G. Znasz taką?

[Tamaryszek]

Witaj Jagi miła, tak ciepło piszesz o mnie, dziękuję! Będę się starała jak najciekawiej pisać bloga i mam nadzieję,że osoby naprawdę lubiące moje pisanie i ciekawe nowinek z ogrodu zajrzą tam czasem.
Ale wiesz... Twoje życzliwe słowa mnie przekonały częściowo ? obiecuję ,że
relacja z każdej poważnej zmiany i realizacji pomysłów pojawią się na moim starym wątku, na pewno można go otworzyć w każdej chwili. Niech to będą takie wejścia co jakiś czas, jak to nazwałaś ?wątek wolno płynący?.
A na forum będę pisać i odwiedzać ulubione ogrody, bardzo sobie cenię zawiązane tu przyjaźnie i znajomości. Nie chcę z nich rezygnować.
Róża Schneewittchen piękna. Powiem Ci, że jedno z moich ogrodowych marzeń to łuk z pnącymi różami. Ale nie mam pomysłu , gdzie by się ładnie komponował, no i boję się,że róże będą chorować. Wiesz przecież, że miałam je w ogrodzie i oddałam, bo chorowały, za ciężko miały u mnie. Ale pomysł mnie nie opuszcza... Taka Eden Rose, która pokazałaś, by mi pasowała - biało-zielonkawo-różowa ...To chyba nie pnąca, ale kwiat mi się bardzo podoba.