Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
anka13
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 17 sty 2015, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Illonko,
bardzo dziękuję za praktyczną pomoc i dobre, serdeczne słowa :)
Miałaś rację odnośnie warunków .... wszystko zrobiłam niewłaściwie: "zapewniłam" im złe światło, temperaturę i miejsce na parapecie. Dopiero po lekturze Twojego wątku skorygowałam własne błędy.
Reasumując: przesadzam z woreczka listki dopiero wtedy, gdy pojawią się młode, malutkie sadzoneczki. Czy takie przedszkolaki nie zmarnieją w zamkniętym woreczku? Naiwnie sądziłam, że takie listki macierzyste przekładam od razu po ukorzenieniu do normalnego doniczkowego domku i tam czekam na pojawienie się młodzieży.
Obecnie cała "hodowla" jest umieszczona na parapecie południowo-wschodnim, jednak temperatura to 18 stopni. Nie mam możliwości zapewnienia wyższej :(
Wirus "fiołkozy" dopadł mnie niespodziewanie i od razu z wielką siłą , jednak nie mam nic przeciwko temu i nie bardzo mam ochotę na wyleczenie :)
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Boziu...Jaki dogłębny kolor :shock:
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Aniu, ja bym rozsadziła liście na początku marca do oddzielnych kubeczków, niezależnie od tego czy będą małe czy nie.

Obawiam się, że może jeszcze nie być, 18 stopni to dość niska temperatura, fiołeczki będą Ci powoli rosły, takie listeczki na ukorzenianiu i maluszki lubią wyższą temperaturę, w okolicy 24 stopni. Uważaj na podlewanie, przy niskiej temperaturze można łatwo zalać i spore ryzyko, że maluchy zgniją.

Każda interwencja to zawsze stres dla rośliny, dlatego trzeba ograniczyć go do minimum i sadzić raz a porządnie :D
Dlatego ja jestem przeciwnikiem szklarenek, woreczków foliowych i ukorzenianiu w wodzie. Przeciwnikiem to może za dużo powiedziane, bo każdy robi jak mu jest wygodnie, ja po prostu wolę od razu przyzwyczajać rośliny do moich warunków a nie je wydelikacać w szklarenkach i potem kolejny raz adaptować.

Nie martw się, to Twoje pierwsze kroki, uczymy się na błędach. Ja też gdy zaczynałam z odmianowymi uśmierciłam trochę liści niestety, mimo tego, że z fiołkami od dawna byłam nieźle zaznajomiona. Będziesz miała maluszki, tylko troszkę wolniej. Pomyśl nad podwyższeniem temperatury, może coś się da zrobić? Gdyby miały ciepło i jasne światełko urosłyby Ci w mig ;:108
anka13
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 17 sty 2015, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Illonko :)
Postaram się ograniczyć moje pytania do niezbędnego minimum, aby nie nadużywać Twojej cierpliwości.
W ramach uzupełnienia informacji na temat warunków uprawy dodam tylko, że każdy listek ma swój prywatny woreczek strunowy, jedynie w "szklarence" mieszkają dwa listki pochodzące od jednego okazu.
Podlewam - bardzo oszczędnie, właściwie zraszam - ziemię tylko w szklarence ( która ma otworki ), natomiast woreczki są cały czas zamknięte, nie otworzyłam ich od momentu wsadzenia listków ... :oops: coś chyba nie tak ?
Korzystając z Twoich porad ucięłam przed chwilą listek od zdrowego zwykłego fiołka, osuszyłam, zasypałam węglem drzewnym z zapałki ;-) i włożyłam do doniczuszki z ziemią uniwersalną, nie dociskając jej dookoła ogonka. Ponieważ zamieszkał na wspomnianym parapecie o temp. 18* - czy powinnam nakryć go "czapeczką" z materiału foliowego lub plastikowego?
Nie mam kaloryferów pod parapetami, mieszkanie jest ogrzewane piecem kaflowym :)

Illonko, ja jestem cierpliwą istotą - jeśli chodzi o roślinki - mogę poczekać; cierpliwości nauczyły mnie storczyki.
Przepraszam bardzo za męczące pytania, ale zależy mi na zapewnieniu przyszłym maluszkom jak najlepszej opieki, jaka mogę im dać.
Pozdrawiam ;:167
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Aniu, pytaj śmiało po to jest to forum :)
Z tego co mówisz wszystko jest dobrze przemyślane, wiele osób ukorzenia liście w woreczkach strunowych i chwali sobie tę metodę. niektórzy wietrzą listki, niektórzy nie otwierają ich aż do pojawienia się maluchów, można też zrobić dziurki np. dziurkaczem.

Hmm, moje doświadczenia ze szklarenkami nie są najlepsze u mnie się nie sprawdziły :(

Aniu zrób eksperyment, posadź drugi listek i nakryj go kubeczkiem lub torebeczką foliową. Zobaczysz co u Ciebie lepiej zadziała. Nie trzeba się ściśle trzymać czyichś rad bo metoda rewelacyjna w jednych warunkach może się kompletnie nie sprawdzić w innych. Ja dochodziłam do swoich metod też drogą prób i błędów, eksperymentowałam, sprawdzałam, modyfikowałam. Szukaj swoich sposobów, najlepszych dla Ciebie i Twoich warunków ;:108
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Zobaczcie jaki śliczny nieśmiały kwiatuszek się pojawił. Pomalutku się otwiera a ja już nie mogę się doczekać gdy się pokaże w pełnej krasie :D

?? ??????? ?????? / EK Zeljonye Uzelki
Obrazek
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Mi odpowiada nawet w takiej postaci za kolor ;:oj
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Mati, kolor jest rewelacyjny, mocno nasycony, w zestawieniu ze świeżą zielenią liści wygląda super. Nie mogę się doczekać aż w pełni się rozwinie kwiat ;:3
anka13
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 17 sty 2015, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Illonko,
serdecznie dziękuję za życzliwość. Jeszcze wczoraj nakryłam jeden ze świeżo wsadzonych listków kołpaczkiem z folii, a dzisiaj wykałaczką zrobiłam dziurki w woreczkach strunowych; ostatnio nazbierało się wewnątrz nich bardzo dużo pary i nie chciałam, aby jej nadmiar spowodował gnicie.
Zaczęłam także podlewać fiołeczki od góry, uważając aby nie zamoczyć rozetek i środka. Rzeczywiście, "tradycyjne podlewanie od dołu pozostawiało zawsze suchy wierzch.
Z radością zauważyłam, że zwykły, dorosły biały fiołek przeszedł "kurację" z powodzeniem ( przyniesiony z kwiaciarni niemal miał niemal zbutwiałe podłoże ) i wykształcił młodą rozetkę liści. Nadal jednak pojawiające się pączki kwiatowe zasychają, taki proces trwa odkąd zagościł na moim parapecie.Jest na to dobra rada ?
Pozdrawiam :)
p.s. widziałam już różne kolekcje fiołków, jednak Twoja przewyższa urodą wszystkie dotychczas poznane ;:215
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Już jest może? :lol:
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Aniu, myślę, że słusznie zrobiłaś dziurki w woreczkach :)

Co do białego uratowanego fiołeczka ciężko mi powiedzieć nie widząc rośliny ale pączki usychają wtedy, gdy roślina nie jest gotowa na kwitnienie, np. z powodu osłabienia, młodego wieku lub niesprzyjających warunków. Myślę, że nie powinnaś się tym martwić, usuń wszystkie pączki, z początkiem wiosny podkarm ją troszkę nawozem dla zielonych (polecam biohumus, ożywia zaspane rośliny :wink: ) żeby wzmocnić listki a potem za jakiś czas dla kwitnących żeby przystymulować kwitnienie i powinno być dobrze. Nie wiem kiedy przesadzałaś, bo jeśli dawno trzeba oczywiście zacząć od zmiany podłoża.

Mati, już prawie :wink:

Obrazek
Anka159
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1729
Od: 29 sie 2013, o 08:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Śliczny kolorek :heja
Miłego popołudnia.
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

;:111
I te falbanki ;:224
anka13
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 17 sty 2015, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Nie wiem jak to robisz Illonko, ale Twoje słowa i dobre rady wpływają jak balsam, człowiek przestaje się martwić :)
Na szybko zrobiłam listę grzechów, jakich dopuszczono się względem Tego białego fiołka ( moich również ) - masz sporo racji! i skoro pozytywnie przetrwał od czasu zakupu aż do wypuszczenia rozetki, uczynię tak jak mi radzisz.
Po cichu przyznam, że do karmienia roślin stosuję wyłącznie Biohumus, nawet zimą, jednak w niższych stężeniach.
Kolory fiołeczka zamieszczonego ostatnio faktycznie przyciągają wzrok, jednak moimi ulubionymi są ciemne fiolety i odcienie niemal granatu. Mogłabym prosić o spis kilku ( 3-4) chociaż odmian w tych kolorach ?
Pozdrawiam fiołkowo :)
Ania
Awatar użytkownika
maryjan13
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3619
Od: 27 cze 2010, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Tak na szybko i po łebkach przejrzałem Twój fiołkowy wątek Ilono i jestem pod wrażeniem.
Tyle masz odmian,a na nich tyle kolorowych kwiatów.
Ponadto ładnie potrafisz zaprezentować to piękno na zdjęciach.
20 lat temu,a może jeszcze wcześniej też miałem kilka fiołków,ale takich zwykłych,sklepowych.
Próbowałem nawet rozmnażać ,ale jakoś wszystko padło.
Marian - pozdrawiam i zapraszam.
Kwiaty kaktusów cz.1, cz.2, cz.3
Kilka roślin
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”