Domowy chleb

[whitedame]

Kalo Tatarczuk to chleb polecany dla chorych na żołądek przy nadkwasocie, wrzodach żołądka, przy zakwaszeniu organizmu ( Dna moczanowa - to mój problem) a oprócz tego pyszny, smakuje jak coś pomiędzy ciastem a chlebem. Można go kupić na targowiskach w moim regionie (receptury są ściśle chronione przez sprzedających) z tym, że dawno nie udało mi się kupić takiego jaki smak zapamiętałam. Myślę, że 2/3 sprzedawców oszukuje i piecze chleb z mieszanej mąki.
Skład Tatarczuka to tylko mąka gryczana, mleko, miód i drożdże lub tzw. namoczka.
I tu leży trudność, jeśli użyjesz mąki gryczanej i upieczesz chleb w tradycyjny sposób, środek rozsypie Ci się jak babka z piasku. Jakąś część tej mąki należy zaparzyć i taką breją skleić resztę ciasta. Problem w tym, że próbowałam już trzy razy i ciągle nie jest to to.
Jeśli domieszam część mąki pszennej lub żytniej to chleb mi wychodzi, ale to nie jest prawdziwy Tatarczuk.
Oczywiście wypróbuję przepis, który mi wysłałeś, myślę że już jutro będę zmuszona piec bo została mi resztka piątkowego chleba.
Jeśli ktoś z Was miałby jakieś wieści o Tatarczuku to piszcie, może razem rozwiążemy tą tajemnicę.

[Vamila]

Ja znalazłam na stronie bioslone taki przepis na mleku (ale co to jest ta mąka mleczna ni diabła nie wiem?)
"Chlebek gryczany:

1 i 1/2 kubka mąki gryczanej
1 i 1/2 kubka mąki mlecznej bezglutenowej
2 łyżeczki cukru
2 duże łyżki oleju
450 ml mleka pełnotłustego
1 i 1/2 miarki drożdży suszonych instant dr. Oetker (lub świeże, wtedy tak 1/4 paczuszki)
szczypta soli

Umieszczone w foremce śmigiełko polać olejem. Następnie do foremki wlać mleko, wsypać mąkę, cukier, drożdże i sól (sól nie może być wsypana na drożdże!; jeżeli świeże drożdże, to rozrobić je z mlekiem i łyżeczką cukru. Temperatura wszystkich składników powinna być pokojowa).

Włożyć foremkę do automatu i przyciskiem menu wybrać program drugi do pieczenia o nazwie VOLLKORNBROT. Przyciskiem BRAUNING wybrać stopień przyrumienia MITTEL. Uruchomić piecyk przyciskiem START.

Mnie wyszło tak na pół foremki, ale wydaje mi się, że opadło trochę, bo w kulminacyjnym momencie wyrastania była prawie pełna. Ale ogólnie nie było zakalca. Zauważyłem, że ciasto musi być takie, jakby się go rękami wyrabiało (konsystencja) - inaczej opadnie.

Po ugniataniu ciasta można posypać go różnymi ziarnami (dlatego pytałem o sezam), ale tylko wtedy, bo po rośnięciu może się przestraszyć i opaść (tak mi zawsze babcia mówiła)"

[Dziunia87]

Ja powoli przymierzam się do zrobienia własnego zakwasu i chyba jutro zacznę

A dziś może nie chleb, ale właśnie piekę bułki a'la bagietki w moim wypiekaczu: pszenne z ziarnami słonecznika posypane z wierchu makiem

[whitedame]

Nie odzywam się, bo siedzę w kuchni nad Tatarczuchem i próbuję. Tylko na razie wychodzi mi tak, że nie mam się czym pochwalić. Jak będę zadowolona z efektu końcowego na pewno podzielę się przepisem.
Wczoraj upiekłam taki , dla mnie jest zbyt zwięzła konsystencja i trochę twardawy, ale zjeść się da. Najważniejsze że upiekłam go w 95% z mąki gryczanej

[GrazynaW]

Widzę, że się nie kruszy, pewnie smaczny.

[whitedame]

Nie kruszy się. Jeśli chodzi o smak to nie jest do końca to co chciałam uzyskać. Jeszcze go jem, jutro koniec, więc w środę następne pieczenie.

[takasobie]

Beata! Może dodaje się karmelu lub melasy, jak pisałaś był słodkawy. Czy Twój wyszedł Ci słodki z samym miodem? Jak tylko dostanę mąkę gryczaną, też wypróbuję.

[whitedame]

O melasie nie pomyślałam, a to może być to. Muszę kupić i spróbować. Następne pieczenie z miodem gryczanym bo wcześniej miałam tylko wielokwiat. I podobno nie powinno się go piec w keksówce tylko na dużej blaszce.
Piekę dopiero jutro bo właśnie dowiedziałam się, że znów mam nadgodziny

[takasobie]

Poszperałam trochę w gryczanych chlebach i wymyśliłam, że upiekę taki z kaszą gryczana i smażoną cebulką. Gdybym tylko mogła spróbować tatarczucha, wiedziałabym, do czego dążyć.

[whitedame]

O tej kaszy też słyszałam, jak upieczesz to daj znać co Ci wyszło.
Jak nie będzie to prawdziwy TATARCZUCH a wyjdzie dobry, to damy mu nazwę a przepisem podzielimy się z innymi

[x-xm-a]

Dziewczyny nie wiem, czy z samej mąki gryczanej bez sklejacza coś sensownego wyjdzie..Nawet w ?zamierzchłych? czasach mąka gryczana nie była używana do wypieku chleba. Do placków, naleśników i owszem. Zrobiłam kiedyś chleb z mąki kukurydzianej ? beznadzieja, nie był smaczny, w dodatku sypał się okrutnie po upieczeniu. Myślę, że z mąką gryczaną będzie podobnie. Może z dodatkiem skrobi na przykład, może jaszcze jakichś dodatków coś by zjadliwego wyszło. Nie sądzę, żeby melasa czy miód zadziałał jak sklejacz.

Takasobie zamiast chleba z kaszą gryczana baaaardzo polecam Ci Pieróg Biłgorajski Pyszności i efekt pewny.
(ze składników z półek sklepowych jakby kto miał wątpliwości)

[x-xm-a]

..Skład Tatarczuka to tylko mąka gryczana, mleko, miód i drożdże lub tzw. namoczka.
I tu leży trudność, jeśli użyjesz mąki gryczanej i upieczesz chleb w tradycyjny sposób, środek rozsypie Ci się jak babka z piasku. Jakąś część tej mąki należy zaparzyć i taką breją skleić resztę ciasta. Problem w tym, że próbowałam już trzy razy i ciągle nie jest to to...

Doczytałam. To ja chyba teraz wiem o co chodzi. Podejrzewam, że ta namoczka to będzie rozklejona skrobia ziaren kaszy gryczanej. Ja bym rozkleiła ziarna kaszy tak, żeby powstał rzadki kleik. Na 1 objętość kaszy trzeba dać 5 objętości wody. Kaszę gryczaną sypie się na wrzątek. Gotować, a raczej grzać to trzeba baardzo wolno, ok 1 godziny w temp. ok 60-70C aż się zrobi kleik. Ale w jakich proporcjach użyć, żeby wyszedł chleb??? Może kleik potraktować jak płyn i proporcje jak dla chleba z mąki żytniej...Nie wiem.
Myślę, że tak by się udało. Oczywiście miód, drożdże itd.
To oczywiście moje domysły, ale kto wie? może o to chodzi z tą namoczką. Tak czy siak, wg mnie powinien być jakiś sklejacz.

[whitedame]

Coś jest na rzeczy w tej kaszy, zobaczę ile jutro będę miała czasu i spróbuję.

[takasobie]

Na opakowaniu mąki gryczanej (dostałam wreszcie) jest przepis na chleb, z tym, że zalecają dodać 20% mąki żytniej. I prawdopodobnie tak zrobię, bo nie chce ryzykować, że chleb będzie niezjadliwy I cielawe jest jeszcze to, że w przepisie jest ... łyżka octu balsamicznego!
Monika! Melasę czy miód używa się w cecach smakowych, a nie do sklejania.
Pieróg zaś wygląda smakowicie, ale chyba wolę zwykłą kaszę gotowaną. Pieróg jest bardzo kaloryczny i ze względu na zawartość skwarek, średnio zdrowy. Ale z pewnością pyszny!!!

[kaLo]

Jeżeli jesz z poczuciem winy,to na pewno zaszkodzi (ot ,taka stara mądrość mojej babci).Wracając do chleba.Mam przepisy na chleb kukurydziany i w przepisie są jajka.Pewnie sprawdzą się i w chlebie gryczanym.Tatarczuk upieczony z dodatkiem jajek,mleka i skrobi ziemniaczanej.Niestety ,ta ostatnia była wyczuwalna w jedzeniu.Może kleik byłby lepszy?