Witam serdecznie
Bogusiu, zbieram żabki, choć staram się ich już nie dokupować. Mam ich ponad sto. Niektóre staruchy, zniszczone przez deszcz a nawet mróz. Niektóre piękne i uśmiechnięte. Staram się żabki chować na zimę bo niestety jej nie wytrzymują. Do tego mam żabki w domu, na półeczkach. Czasami ktoś ze znajomych przywiezie mi nową. Kocham żabki i te żywe i te sztuczne.
Ula, pora otworzyć swój wątek, można sobie choć do woli "pogadać", tutaj tak wesoło.
Pani Walewska, cóż za piękne nazwisko, witam i zapraszam. U mnie też, niestety, cebulowe wychodzą. Aż się martwię co z nimi będzie jak przyjdzie mróz bo go zapowiadają. Staram się trochę rozkopywać wokół cebulek myśląc, że jak będzie im chłodniej to wolniej będą puszczać zielone badylki.
A na koniec:
Koledzy między sobą:
- Od kogo dostałeś taki długi list?
- Od narzeczonej.
- A co pisze?
- Że kiedy przyjedzie, to wszystko opowie.