Winorośle i winogrona cz. 4

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
jars
100p
100p
Posty: 172
Od: 2 lis 2014, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

jokaer pisze: Prawdziwy na szczęście tylko na dyni, na winoroślach może kilku w ograniczonym bardzo zakresie.
No właśnie, jak to jest z zarażeniami międzygatunkowymi? Podobno mączniak prawdziwy winorośli to nie to samo co mączniak praw. np. dębu i chyba infekcja nie przechodzi (?). Mączniak dyniowatych też nie przechodzi na winorośl? W zeszłym sezonie tuż obok winorośli miałem dynie strasznie zajęte mączniakiem praw. (siepień/wrzesień) ale winorośl atakował tylko mączniak rzekomy (zresztą znacznie wcześniej - w lipcu).
Pozdr.
Jarek
Awatar użytkownika
tamburyn
200p
200p
Posty: 215
Od: 8 gru 2014, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Jars, tak jak piszesz, to inny grzybek (chociaż podobno jednak bardziej glon niż grzyb). Z innych roślin nie przelezie.
tamburyn pisze:Obok domu rośnie winorośl i nigdy pryskana niczym nie była. Jakaś labruska chyba.
Zaschnięte jagody na niej widziałem wiec rzekomy (chyba?) ją odwiedził pewno ze 2 razy w ciągu kilkunastu lat. Prawdziwego nie potrafię sobie przypomnieć. Widocznie jakaś odporna bestia ;:124
Sam siebie cytuję-
Poczytałem i to jednak prawdziwy nawiedzał tę winorośl przydomową. Aczkolwiek patrzyłem na fotki przedstawiający szarą pleśń i już sam nie wiem. Nikt się tym nie przejmował.
W sumie w 2014r. słabo owocowała, więc możliwe, że coś się działo. Mieszkam pod Krakowem więc lato było jakie było (podobnie jak u Jokaer).
Piotrek
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

MP łatwo rozpoznać, szczególnie na liściach po charakterystycznym siwym nalocie. Obumierająca grzybnia z siwej zmienia zabarwienie na czarne i zalega w postaci ciemnych plam niejednokrotnie na całych liściach. Dodatkowo grzybnia tego mączniaka śmierdzi stęchlizną. Taki sam nalot występuje na jagodach, szypułkach i latoroślach. Jeżeli jagody masowo chorują na etapie zielonego grochu to raczej na pewno jest to MP, a nie SP. Na SP jagody na tym etapie sa odporne.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
jurek16a
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 683
Od: 25 mar 2013, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Właśnie Piotrze , zawsze mam kłopot z odróżnieniem szarej pleśni od mączniaka właściwego zwłaszcza na jagodach
per aspera ad astra
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Szara pleśń atakuje w okresie kwitnienia, ale objawy są widoczne na jagodach dopiero w okresie dojrzewania, gdy mają odpowiednie stężenie cukru. Z mączniakiem prawdziwym trochę odwrotnie - atakuje najczęściej jagody w stadium zielonego grochu i wtedy go dobrze widać. Ostra infekcja m.p. to właściwie koniec zbioru - pozostaje wyciąć zainfekowane jagody i pryskać ostrą chemią, aby krzewy przeżyły do przyszłego roku i dały owoc.
idepozapalki
200p
200p
Posty: 340
Od: 17 maja 2012, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: strefa 6a

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

tamburyn pisze:Powiedzcie proszę- jest szansa przetrwać okres wegetacyjny nie będąc nawiedzanym przez mączniaki?
Jakie są szansę, że grzyby nie zaatakują winorośli?
Jak to wyglądało w latach poprzednich w Waszych winnicach? Czy w którymś momencie podjęliście ryzyko i nie pryskaliście niczym?
Jeśli tak, to jaki był efekt?

Przy okazji zapytam- czy konieczna jest ochrona chemiczna już w pierwszych dwóch latach? W tym okresie można chyba pryskać bez większych obaw, bo nie pozwalamy na owocowanie, tak?


Raczej minimalna. Weź pod uwagę też to, że kupujesz skądś nowe młode sadzonki. Na nich też może bez problemu przywędrować któryś mączniak albo oba. Przez pierwszy rok nie miałem problemu z tymi grzybkami i pomyślałem że w drugim roku też może się udać, bo u sąsiadów nie ma wcale winorośli, no ale mączniak i tak się pojawił i trzeba było interweniować.
Awatar użytkownika
emaliia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 26 paź 2013, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Witam. Czas i na mnie przyszedł. 2 lata temu zalozylismy swoj maly przydomowy ogród i zupilismy kilka winorosli deserowych na próbe by nauczyc sie na nich a potem kto wie... Na chwile obecną moje sadzonki wymagaja przyciecia, pierwszego przyciecia. Podoba mi sie ten styl załaczony na zdjeciu ze szklarni u sasiada ale ja chcialabym poprowadzic go mniej wiecej podobnie na mojej scianie. Pytanie podstawowe: Jak przyciac w tym roku by doszło to tego co widac na zalaczonym obrazku? wiem juz jak przyciac na podwójny Guyot-ogladałam wasze filmiki na YT i czytałam kilku z was blogi -notabene bardzo pomocne ale wciaz duzo nauki przede mną. Czy te pionowe łozy to efekt wyprowadzenia z pedów bocznych-podwojnych Guyotów? czy tez latami narastające pionowo ciete pędy? a moze ta w szklarni to jeszcze inna metoda? Mam nadzieje ze nazywam wszystkie elementy krzewu tak, ze nie razi po oczach wprawionych winiarzy-ucze sie wiec wybaczyc nalezy ;)

http://images69.fotosik.pl/521/5af7bf11b055b0f9.jpg

( Za duży rozmiar zdjęcia- mod.jokaer)
Awatar użytkownika
tamburyn
200p
200p
Posty: 215
Od: 8 gru 2014, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Ta winorośl sąsiada jest potężna :shock: Co to jest i w jakim wieku?
Na tych pionowych ramionach widać zgrubienia więc zapewne ta forma była budowana dłuuugie lata. Za to zastanawiają mnie te poziome.
Jeśli zaś chodzi o Wasze sadzonki to piszesz że rosną już 2 lata. Ciężko wyczuć bez obrazka jak wyglądają i jak należałoby je przyciąć. I to dopiero pierwszy raz :)
idepozapalki pisze:Raczej minimalna. Weź pod uwagę też to, że kupujesz skądś nowe młode sadzonki. Na nich też może bez problemu przywędrować któryś mączniak albo oba. Przez pierwszy rok nie miałem problemu z tymi grzybkami i pomyślałem że w drugim roku też może się udać, bo u sąsiadów nie ma wcale winorośli, no ale mączniak i tak się pojawił i trzeba było interweniować.
O tym nie pomyślałem. Słuszna uwaga :)
Space99 pisze:
Joze1802 pisze:
Space99 pisze:Troche mnie martwi temperatura w słoneczne dni na czujniku pod agro.
Ten tydzień chyba też nie jest dla Ciebie zbyt spokojny (jeśli chodzi o winorośle). Bardzo ciepło i słońce dosyć konkretnie operuje.

Jak tak dalej pójdzie to w sobotę idę rozmierzać teren pod "winnicę".
Piotrek
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Sąsiad to fachowiec wysokiej klasy, który zna się na rzeczy. To jest kurtyna . Wadą tego sposobu prowadzenia (na zdjęciu) jest to że w tej szklarni tylko winorośl i nic więcej, w strefie pod tymi ramionami. Wyprowadzenie takiej formy wymaga lat. Żeby było szybciej proponuję więcej sadzonek i pojedyncze sznury z każdej sadzonki na wzór tych górnych ramion.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
emaliia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 26 paź 2013, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Wiekszosc osób posiadających w swoich ogrodach podobne winorosle nie ma pojecia o ich wieku, gdyz tu gdzie mieszkam -Anglia- domy zwykło sie zmieniac razem z pracą a od przycinania mają ogrodników. Dołaczyłam dwa lata temu do lokalnego stowarzyszenia ogrodników ale prawda jest taka ze wiekszosc z tych osób to panie wielbiące kwiatki na poznej emeryturze i nie poznalam jeszcze fachowca od winorosli na naszych spotkaniach. Pozostali wiedze mają obszerną i jeszcze nie wsiąknełam w towarzystwo na tyle by miec zaszczyt poznac ich "koniki". Zreszta nie sa spotkania jednorodne bo zajmujemy sie omawianiem zbyt szerokiej gamy ogrodnictwa. Jezdze równiez na ogrody otwarte przez sezon letni i mam w swoim archiwum gdzies zdjecie winorosli kolegi z wioski sasiedniej!!!! Padłam z wrazenia, musze gdzies wyszukac i wam pokazac. U sasiada rzeczywiscie nic nie rosnie oprócz tej winorosli w szklarni, stawia okazjonalnie swoje kwiaty w doniczkach lub pomidory w doniczkach ot wszystko. Ja tego w szklarni nie będę miała, chce poprowadzic pod scianą ale tez w taki sposób by obejsc okno. Obrazek

Kapitanie na Twoim blogu widziałam przykład ciecia, gdzie kolorem czerwonym i zoltym miales zaznaczony przykład ciecia, czy to własnie w taki sposób nalezałoby budowac te pionowe przez lata czy te pionowe to są te owocujące zostawione?
Awatar użytkownika
tamburyn
200p
200p
Posty: 215
Od: 8 gru 2014, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Te pionowe to są ramiona na których są węzły krzewienia, na których są zostawione czopki, z których to wybijają płodne latorośle.
U Kapitana jest to świetnie zobrazowane- i tak jak sama napisałaś, to trzeba przycinać i budować kawałek po kawałku.

Zerknij sobie jeszcze tutaj -> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=53&t=29437
Musisz na przyszłość zmieniać rozdzielczość zamieszczanych zdjęć. Łatwiej to będzie wzrokiem ogarnąć a moderator nie będzie krzyczał :wink:
Piotrek
jurek16a
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 683
Od: 25 mar 2013, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Emaliia, masz wyprowadzony pień i dwa ramiona, te ramiona przytnij za 6- 8 dolnym oczkiem
Poniżej ramion na pniu wszystkie usuń, to samo z pasierbami na ramionach
Przywiąż do kołka i wyprostuj pień, końce ramion wygnij w lekkim łuku do dołu
No i masz ładnego guyota na nie wysokim pniu, bez czopów zastępczych, gdybyś chciała budować inną formę np. sznur to przytnij krócej ramiona
per aspera ad astra
Awatar użytkownika
emaliia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 26 paź 2013, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Jeszcze jedno pytanie: na tym zdjeciu widac dwa dolne odrosty, ponizej tych ładnych górnych które nadają sie moim zdaniem na ramiona, zatem czy te dwa dolne nalezy wyciac całkowicie? Beda co roku z tego miejsca odrastały kolejne? Tak tez widziałam ze sie dzieje na winoroslach rosnacych przy scianie w parku nieopodal, bałagan był przez to, jak mam nie dopuscic by nic mi nie rosło po spodem i pień był czysty?
Awatar użytkownika
andrew54
500p
500p
Posty: 595
Od: 10 mar 2010, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie Jarosław

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Emaliio,odbiegnę na chwilkę od tematu cięcia.Oglądając Twoje zdjęcie zauważyłem że obok winorośli rosną u Ciebie wrzosy.To rośliny które lubią kwaśną ziemię w przeciwieństwie do winorośli.Jedno z drugim będzie się gryzło.Wrzosy potrzebują gleby o odczynie kwaśnym(pH 3,5-4,5) a winorośl zbliżonym do obojętnego(6,5-7,2). Jedynie winorośl lisia(vitis labrusca) lubi ziemie lekko kwaśne ale nawet dla niej pH wahające się w granicach 4 jest za niskie.Jeśli masz zakwaszoną glebę to winorośl słabo będzie na niej rosła i owocowała.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
emaliia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 26 paź 2013, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Winorośle i winogrona cz. 4

Post »

Tak mam wrzosy ale one mają tylko worek kwasnego torfu wrzuconego wokół siebie by rosły przyzwoicie a pozostała ziemia jest wysoce wapienna pH nawet 9, bardzo zalezało mojemu synkowi by pod jego oknem rosło kilka wrzosów, uwielbia je. Myslisz ze ten worek kwasnej ziemi na pół metra od winorosli jej zaszkodzi? Ja mysle ze korzenie winorosli pójdą głeboko w dół i nawet nie odczuja tego torfu, mamy naprawde same wapno w głębi i raczej martwie sie ze te wrzosowisko nie przetrwa bez mojego zakwaszania od czasu do czasu.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”