Maryniu,takie miłe słowa to warto usłyszeć ,to znaczy ,że moja praca daje jakiś efekt,rośliny rosną bo mają dużo kompostu,obornik gołębi i nawóz potasowo-fosforowy,dziękuję za te pochlebstwa ,aż trochę urosłam

,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Mireczko,witaj w moim ogrodzie ,tyle miłych słów czytam ,że troszkę mi sie humor poprawił,dziękuję,drzewko o które pytasz to klon Shirasawy "Aureum",zaglądaj zawsze jak masz ochotę ,bardzo zapraszam ,będzie mi bardzo miło,pozdrawiam
Jadziu,dziękuję ,będzie więcej,zawsze miło cię widzieć to dla Ciebie wszystko
Grażynko,nie przycinałam ją mocno tylko tyle co musiałam na wiosnę ,jak coś uschło lub po zimie było brzydkie ma około 4 lata,jak i semiplena,buziaczki
Beatko,uśmiechnęłam się na ten wpis ,bo ja nie wiedziałam co mam odpisać,ja go zrozumiałam bo były potem 3 ukłony ale w mojej głowie zupełna pustka,

dziękuję za miłe słowa,ja myślę ,że świrujemy wszyscy bo ta pasja tak się objawia,cieszę sie tylko ,że nie jestem sama i wszyscy nas tu doskonale rozumieją,pozdrawiam i buziaki dla ciebie
Soniu,miło Cię widzieć ,witam w skromnych progach,dziękuję za tyle miłych słów,ja tez lubię ten kącik z przywrotnikiem i trzmieliną na tle świerka ,przywrotnik jak kwitnie to jest piękny te jego delikatne skromne seledynowe kwiatuszki potrafią urzekać nigdy mi nie chorował na szarą pleśń ,ja mam bardzo ciężką glinę ,ale rośliny na niej tak zupełnie nie rosną ,bo jak robię rabatę to wywożę wierzchnią warstwę i wrzucam do koryt kompost odpady jarzynowe ,obornik gołębi ,popiół drzewny a jak tego mało to ziemię z worków i dopiero jest ziemia na której rosną rośliny,nie dałabym rady takiej gliny i w takim areale obrobić,a tak to ja mogę bez kopaczki w ziemi pracować ,zapraszam Cię serdecznie znowu

,pozdrawiam
