Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
To ja chyba z tych strachliwych jestem. Ba! Na pewno jestem! Nie wytrzymałabym nerwowo tak pozostawionej hosty w doniczce.
Ale jakby ją upchnąć za zimę w zaciszny kącik i opatulić donicę..? Może zaryzykuję..?
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
I bez opatulenia przeżyje-Aniu przecież my z Wielkopolski jesteśmy,a to nie biegun zimna
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Tak Dorotko ale i pod -30 potrafi się zdarzyć. I co wtedy?
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
A nic,bez nerwów,czekać do wiosny ,szybko pokażą sie "kły" a jak nie sadzimy nową 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Przekonałaś mnie.
Serio. Do gliniaka idzie więc hosta. Muszę dokupić jeszcze jednego, najlepiej ciut innego formą.
Host mam "aż" pięć. Coś się wybierze.
P.S. Jakby jednak nie patrzeć Twój kawałek wielkopolski jednak ciut cieplejszy od mojego.
Host mam "aż" pięć. Coś się wybierze.
P.S. Jakby jednak nie patrzeć Twój kawałek wielkopolski jednak ciut cieplejszy od mojego.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Apropos host...
Te Ci moje. Wszystkie NN.
Tu widać trzy posadzone prawie że do kupy. Wiem wiem... akurat dwie z nich mogłabym dziabnąć do gliniaków.

P.S. Przy kraniku zostało położone drugie piętro kamlotów ale trzecie (już ostatnie) dopiero wiosną.

Ta jest moją ulubioną:





W tym roku trochę się z tymi hostami naskakałam, szukając im najlepszego miejsca. Zadowalającego efektu nie osiągnęłam.
Te garnki to czuję, że to jest to! Dorciu?

Rety patrzę na te zdjęcia i patrze i nie mogę się ich doliczyć ale chyba jednak nie pięć ich mam... co za "noga" ze mnie...

Te Ci moje. Wszystkie NN.
Tu widać trzy posadzone prawie że do kupy. Wiem wiem... akurat dwie z nich mogłabym dziabnąć do gliniaków.

P.S. Przy kraniku zostało położone drugie piętro kamlotów ale trzecie (już ostatnie) dopiero wiosną.

Ta jest moją ulubioną:





W tym roku trochę się z tymi hostami naskakałam, szukając im najlepszego miejsca. Zadowalającego efektu nie osiągnęłam.
Te garnki to czuję, że to jest to! Dorciu?
Rety patrzę na te zdjęcia i patrze i nie mogę się ich doliczyć ale chyba jednak nie pięć ich mam... co za "noga" ze mnie...
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
No i po co ja co tu łaże , ja wesele syna mam , kasy mi trza , a nie na kwiatki wydawać , no takie piękne te bratki , a ja duży ogród mam , dużo mi ich będzie trza .
A idź ty kobito
A tak poważnie nie wiem jak ten gliniak wytrzyma, bo zwykle doniczki gliniane po2 latach się rozsypaly , dlatego teraz je na zimę chowam , a sadze w nich jednoroczne , niezapominajki , lobelie ,i tym podobne drobne .często donice na półeżąco . Hosty szybko się rozrastają , garnek je będzie ograniczał .
A idź ty kobito
A tak poważnie nie wiem jak ten gliniak wytrzyma, bo zwykle doniczki gliniane po2 latach się rozsypaly , dlatego teraz je na zimę chowam , a sadze w nich jednoroczne , niezapominajki , lobelie ,i tym podobne drobne .często donice na półeżąco . Hosty szybko się rozrastają , garnek je będzie ograniczał .
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Ech Reniu i zbiłaś mnie z tropu. A już byłam taka pewna podjętej przeze mnie decyzji... Bardzo podoba mi się wizja hosty w tym garnku. A gdyby tak we wrześniu ja z tego gara wyjmować i do ziemi na zimę. Zdąży się zadomowić, by nie wypaść po mrozach?
Tymczasem pokażę kwitnące w moim domu...
Na początku października zakupiłam w "OB" dwie cebule Zwartnicy (Hippeastrum)
Jedna od razu poszła w łodygę z kwiatem i zdążyła zakwitnąć na same święta.
Niestety już przekwita.




Druga od razu poszła w liście i zaczęła rozkwitać właśnie teraz.




A na koniec pokażę Wam jeszcze mojego "skubańca" co to mnie uczył cierpliwości i grzecznego czekania... (jednak chyba nie nauczył, bom jaka byłam niecierpliwa tak nadal jestem
)
Cztery lata temu, w jednym z marketów budowlanych, uratowałam od niebytu Phalaenopsis Philadelphia. Trzy storczyki. Maleńkie zabiedzone, ledwo zipiące, z wyprzedaży po 5 zł za szukę. Pomyślałam: "a co tam! Wiele nie ryzykuję a nagroda jakby co będzie wielka", bo i storczyk ten akurat nietuzinkowy. Ma piękne nakrapiane liście. CZTERY lata czekania. Czasem też i ja je ciut zabiedziałm, przyznaję się bez bicia, może gdyby nie to to byłoby krócej.
TADAM! Proszę Państwa: Phalaenopsis Philadelphia!!!





Tu akurat widzę same kwiatostany. Następnym razem pokażę go z ciapatymi liśćmi.
Tymczasem pokażę kwitnące w moim domu...
Na początku października zakupiłam w "OB" dwie cebule Zwartnicy (Hippeastrum)
Jedna od razu poszła w łodygę z kwiatem i zdążyła zakwitnąć na same święta.




Druga od razu poszła w liście i zaczęła rozkwitać właśnie teraz.




A na koniec pokażę Wam jeszcze mojego "skubańca" co to mnie uczył cierpliwości i grzecznego czekania... (jednak chyba nie nauczył, bom jaka byłam niecierpliwa tak nadal jestem
Cztery lata temu, w jednym z marketów budowlanych, uratowałam od niebytu Phalaenopsis Philadelphia. Trzy storczyki. Maleńkie zabiedzone, ledwo zipiące, z wyprzedaży po 5 zł za szukę. Pomyślałam: "a co tam! Wiele nie ryzykuję a nagroda jakby co będzie wielka", bo i storczyk ten akurat nietuzinkowy. Ma piękne nakrapiane liście. CZTERY lata czekania. Czasem też i ja je ciut zabiedziałm, przyznaję się bez bicia, może gdyby nie to to byłoby krócej.
TADAM! Proszę Państwa: Phalaenopsis Philadelphia!!!





Tu akurat widzę same kwiatostany. Następnym razem pokażę go z ciapatymi liśćmi.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Piękny, warto było czekać , hippeastrum cudne
Co to funki , ja bym tak zrobiła na wiosnę bym sadziła do gliniaka , a potem do gruntu , czyż nie najlepszy to pretekst do powiększania kolekcji ? No przecież nie będziesz swoich wykopywać , żeby wsadzić do garnka
i co roku inna aranżacja .
Co to funki , ja bym tak zrobiła na wiosnę bym sadziła do gliniaka , a potem do gruntu , czyż nie najlepszy to pretekst do powiększania kolekcji ? No przecież nie będziesz swoich wykopywać , żeby wsadzić do garnka
- MariaWy
- 1000p

- Posty: 2031
- Od: 3 lip 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Aniu jesteś cierpliwa ale teraz jaka nagroda
storczyk piękny
Wiesz ja mam jednego skubańca co jeszcze u mnie nie kwitł a mam go już 8 lat też go uratowałam ale to jakiś niewdzięcznik ma tylko piękne liście a kwiatka żadnego 
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
No , no
Aniu , brawo za cierpliwość i gratulacje efektu 
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Aniu, warto było czekać na popis storczyka
Piękny ci on. Bardzo oryginalnie nakrapiany, żadnego podobnego dotąd nie widziałam
Zwartnice Ci już kwitną? Moje ledwo puszczają zaczątki listków
Czy amarylisy to pierwszoroczniaki czy masz je dłużej? Ciekawa jestem jak z nimi postępujesz, bo ja ewidentnie robię coś źle... tylko nie wiem co
Z garami glinianymi robię tak samo jak Reniak - późną jesienią do piwnicy. Jeżeli glina nie jest mrozoodporna (są takie specjalne donice) to popęka i nic z niej nie będzie. U mnie sadzę w garze (jak wiesz) jednoroczne, ale jeżeli chcesz mieć tam hostę, to jest na to sposób
Posadź hostę w plastikowej doniczce, tak by idealnie pasowała do gara. W jesieni wyjmiesz ją i z doniczką wsadzisz do ziemi. Na wiosnę wyjmiesz doniczkę i z powrotem do gara
Właściwie niewielka robota 
Z garami glinianymi robię tak samo jak Reniak - późną jesienią do piwnicy. Jeżeli glina nie jest mrozoodporna (są takie specjalne donice) to popęka i nic z niej nie będzie. U mnie sadzę w garze (jak wiesz) jednoroczne, ale jeżeli chcesz mieć tam hostę, to jest na to sposób
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Dziewczyny, czytam tak sobie wasze pomysły na zagospodarowanie gliniaka i mam tylko jedno pytanie. Co robić z nadmiarem wody?? mam takowy "baniaczek" kiedyś używany do kiszenia kapusty, teraz nikt tego nie używa i tak męczył się w piwnicy. Postanowiłam wiec, że wiosną wsadzę do niego powojnika Sieboldii, bo i tak muszę dziada zimować w domu więc szkoda sadzić do gruntu (i taka sugestia: zwykle te gliniane donice pękają po 2-3 zimie, czasem nawet po pierwszej, więc warto je jednak wnosić do domu
) I teraz rodzi się pytanie- wiadomo, że taki baniaczek nie ma dziurek, przez które wyleje się nadmiar wody, więc jak sobie z tym radzić. Przecież po konkretnej ulewie będzie się przelewało przez górę, a wnosić pod dach też nie będzie jak skoro się powojnik oplącze przy kratce...
Wiercić dziurki i liczyć że ta glinianka nie pęknie od wiertarki??
Aniu, tak jeszcze wracając do tych wiosennych zakupów, nie myśl sobie, że mój M zawsze taki chętny i bezproblemowy. Tym razem mnie po prostu wziął na zaskoczenie i ja tę sytuację bezwstydnie wykorzystałam
Powojniki starałam się wybrać takie, które faktycznie mi zakwitną, bo sama wiesz jak to wyglądało w ubiegłym roku
Zaczynam się bać tych wszystkich pięknych, fikuśnych, z pełnymi kwiatami... bo cóż z tego, że wyglądają pięknie na zdjęciu, jak mój ogród jakoś nie przypadł im do gustu 
Aniu, tak jeszcze wracając do tych wiosennych zakupów, nie myśl sobie, że mój M zawsze taki chętny i bezproblemowy. Tym razem mnie po prostu wziął na zaskoczenie i ja tę sytuację bezwstydnie wykorzystałam
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3
Sabinko , w takiej glinianej beczce do kiszenia kapusty , mam wywierconą dziurę i też w tamtym roku posadziłam powojnika , na dno dałam parę większych kamieni , większy kłopot miałam z wysychaniem niż z przelaniem .


