Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ale jaka satysfakcja jak samemu uda się wyhodować piękne sadzonki a potem kwiaty.
Chyba jestem najczęstszym bywalcem na Twoim forum.
Uwielbiam patrzeć na Twoje kwiaty.
Chyba jestem najczęstszym bywalcem na Twoim forum.
Uwielbiam patrzeć na Twoje kwiaty.
- myszkas21
- 500p
- Posty: 919
- Od: 12 mar 2010, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
To ta sama ja
Myszkas 211 zmienia sie z powrotem na myszkas21, tak jak kiedyś. Udało mi się odzyskać dawne konto więc zapraszam do obejrzenia co takiego miałam w swoim wątku. Niestety wszystko z czasem straciłam i teraz zaczynam od zera 


- wodnik63
- 100p
- Posty: 197
- Od: 30 paź 2010, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dobry wieczór wszystkim fiołkowym maniakom
Szukam i szukam i nie mogę znaleźć
Chodzi mi o ten trójnóg plastikowy, może pod zła nazwą szukam, gdzie to można kupić?
Illonka, spróbowałabym chętnie Twojego sposobu podlewania na knocie. Tylko ten nieszczęsny trójnóg....
Szukam i szukam i nie mogę znaleźć

Illonka, spróbowałabym chętnie Twojego sposobu podlewania na knocie. Tylko ten nieszczęsny trójnóg....
Pozdrawiam, Baśka
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Tak, satysfakcja jest niezastąpiona, uwielbiam czekać na maluszki i obserwować jak rosną
No to dziewczyny, trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty, a na wiosnę, lato, jesień będziemy się chwalić pięknymi kwitnieniami
Sylwia, lecę do Ciebie
Basiu, to jest podpórka do pudełka/pizzy czy coś w tym rodzaju. Ja zakupiłam w pobliskiej pizzerii za 5 gr szt
Można kupić w necie ale nie widziałam mniejszej ilości niż 1000.

No to dziewczyny, trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty, a na wiosnę, lato, jesień będziemy się chwalić pięknymi kwitnieniami

Sylwia, lecę do Ciebie

Basiu, to jest podpórka do pudełka/pizzy czy coś w tym rodzaju. Ja zakupiłam w pobliskiej pizzerii za 5 gr szt

Można kupić w necie ale nie widziałam mniejszej ilości niż 1000.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Kochana, tu masz chyba dobrą cenę
http://www.123opakowania.pl/stojaczki-p ... -szt..html
Ale zapytaj w pizzerii, może Ci sprzedadzą, ja poszłam z mężem i on naopowiadał historii o moich fiołkach to się jeszcze wszyscy śmiali i dziwili do czego to się taka podpórka może przydać. Nazywali je mercedeski, też fajnie
http://www.123opakowania.pl/stojaczki-p ... -szt..html
Ale zapytaj w pizzerii, może Ci sprzedadzą, ja poszłam z mężem i on naopowiadał historii o moich fiołkach to się jeszcze wszyscy śmiali i dziwili do czego to się taka podpórka może przydać. Nazywali je mercedeski, też fajnie

- wodnik63
- 100p
- Posty: 197
- Od: 30 paź 2010, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dziękuję Illonka
Znalazłam jeszcze taki sklep, mają po 100 sztuk
http://bagstar.pl/podporki-do-pizzy-mer ... sztuk.html

Znalazłam jeszcze taki sklep, mają po 100 sztuk
http://bagstar.pl/podporki-do-pizzy-mer ... sztuk.html
Pozdrawiam, Baśka
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
O super, bo głupio tak ciągle do tej pizzerii latać 

- wodnik63
- 100p
- Posty: 197
- Od: 30 paź 2010, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Najpierw otworzył mi się sklep, w którym mieli cenę 92 zł za 1000 sztuk, dlatego napisałam, że drogo, ale ten bagstar jest bardzo bardzo fajny.
Pozdrawiam, Baśka
- wodnik63
- 100p
- Posty: 197
- Od: 30 paź 2010, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Illonko, mam jeszcze pytanie w kwestii podlewania: rozumiem, że podlewasz fiołki z góry gruszką, aż dolny kubek zapełni się na wysokość podpórki?
Pozdrawiam, Baśka
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Basiu, podlewam od góry niewielką ilością wody, knot musi być dobrze mokry, po podlaniu parę kropel wody spływa po knocie, a kubeczek po prostu napełniam wodą i opuszczam do wody mokry knot.
Trzeba też obserwować rośliny bo czasem zdarza się, że knot nie ciągnie, wtedy trzeba jeszcze raz podlać od góry by krople wody ściekły po nim, jeśli nie zadziała założyć knot drugi raz.
Trzeba też obserwować rośliny bo czasem zdarza się, że knot nie ciągnie, wtedy trzeba jeszcze raz podlać od góry by krople wody ściekły po nim, jeśli nie zadziała założyć knot drugi raz.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Pamiętacie pączuszka ?? ???????? ?????? / LE Ognennyj Cvetok?

Teraz wygląda tak



Teraz wygląda tak



Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Piękny 
Ciachnęłaś go, by nie osłabiał sadzonki? Coś takiego przeczytałam - że jest zalecane - w którymś z wątków, bodaj czy nie tutaj.
Aha, i czyli w ten sposób sprawdzasz kwitnienie sadzonki, by przekonać się, że się nie zesporciła? I potem o takiej sadzonce, wciąż niedużej, można z przekonaniem napisać, że ma potwierdzone kwitnienie odmianowe?

Ciachnęłaś go, by nie osłabiał sadzonki? Coś takiego przeczytałam - że jest zalecane - w którymś z wątków, bodaj czy nie tutaj.
Aha, i czyli w ten sposób sprawdzasz kwitnienie sadzonki, by przekonać się, że się nie zesporciła? I potem o takiej sadzonce, wciąż niedużej, można z przekonaniem napisać, że ma potwierdzone kwitnienie odmianowe?
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Śliczny ten fiołeczek, nie mogę się doczekać kiedy moje zakwitną. Mam pytanko czy ktoś nawoził fiołki patyczkami nawozowymi ?
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;