Witam.
Raczej tak,to robota jakiegoś ryjkowca.Mnie też się te wzorki podobają a na jakieś akcje chemiczne jest już za późno.Wszak liście niedługo same spadną.
Hej.
Hm... to na razie będę udawała że mam jedyną w swoim rodzaju odmianę bzu
Idę poczytać co się z takim pracowitym diabelstwem robi. Pomysł mam jeden: . Albo tak: . A na koniec poprawię tak: ;:44
Nooo.. Ja im zrobię dobrze
Witam.
Widzę,że jednak te wzorki Ci za bardzo nie odpowiadają...Nie ma co wytaczać ciężkich dział.Tych chrząszczyków masz ograniczoną,raczej niewielką ilość.Rozłóż pod rośliną płachtę,najlepiej białą,szczelnie wokół bzu,i potrząsając gałązkami pozbędziesz się ich "mechanicznie"....no chyba,że rąbią też barwinek pod lilakami.Wtedy nie ma rady.
Hej.
PS A tak się zwierzątko napracowało...ech.
Krzyś - nieeee, wzorki pięęękne Barwinka o dziwo nie rąbią. Tylko ja na samych liściach nic nie widziałam Idę jutro potrząsnąć - może co spadnie. A jak spadnie to łeb ukręcę Nie - najpierw sfotografuję celem identyfikacji, a później ukręcę... Nie będę masakry na forum wystawiać