 pod kamieniami też mieszkają ślimaki...liście są jednak nie uszkodzone. W sezonie podczas plewienia odwracam w stronę słonka kamienie, drewniane konary, ziemia jest też zruszana...ślimaki są częściowo naturalnie likwidowane. Lubią mieszkać w wilgotnych miejscach...wiem że niektórzy rozsypują jakiś sypki środek przeciw ślimakom. Z tego co słyszałam bardzo skuteczny. Tak mi się wydaje że nowe liście jak odrosną będą znowu podziurawione jak nic z tym nie zrobisz. Pierwiosnek jest z rodziny łyszczaków...nie znałam tej odmiany...liście i kwiaty są śliczne...duży plus że kwitnie prawie cały sezon.
 pod kamieniami też mieszkają ślimaki...liście są jednak nie uszkodzone. W sezonie podczas plewienia odwracam w stronę słonka kamienie, drewniane konary, ziemia jest też zruszana...ślimaki są częściowo naturalnie likwidowane. Lubią mieszkać w wilgotnych miejscach...wiem że niektórzy rozsypują jakiś sypki środek przeciw ślimakom. Z tego co słyszałam bardzo skuteczny. Tak mi się wydaje że nowe liście jak odrosną będą znowu podziurawione jak nic z tym nie zrobisz. Pierwiosnek jest z rodziny łyszczaków...nie znałam tej odmiany...liście i kwiaty są śliczne...duży plus że kwitnie prawie cały sezon.PEPSI
 żeniszki wysiewałam drugi raz w życiu...pierwszym razem zeszło tylko dwie szt, trafiłam na zarażona ziemię jakimś grzybem...ziemia po podlaniu zaczynała pleśnieć. Wszystko co wysiałam okazało się totalną porażką, przetrwały tylko najsilniejsze rośliny...w ograniczonej ilości...pamiętam że trytomy wysiane z nasion nie zeszły wcale, chociaż nasiona wyglądały tak jak powinny.
 żeniszki wysiewałam drugi raz w życiu...pierwszym razem zeszło tylko dwie szt, trafiłam na zarażona ziemię jakimś grzybem...ziemia po podlaniu zaczynała pleśnieć. Wszystko co wysiałam okazało się totalną porażką, przetrwały tylko najsilniejsze rośliny...w ograniczonej ilości...pamiętam że trytomy wysiane z nasion nie zeszły wcale, chociaż nasiona wyglądały tak jak powinny. Dorotko
 lilie rosną już trzeci rok, obsadzone są dookoła zwykłym jadalnym czosnkiem...czosnek chroni cebulki przed myszami. Trafiły chyba na odpowiednie stanowisko, kwiatów jest coraz więcej. No i obłędnie pachną na cały ogród
 lilie rosną już trzeci rok, obsadzone są dookoła zwykłym jadalnym czosnkiem...czosnek chroni cebulki przed myszami. Trafiły chyba na odpowiednie stanowisko, kwiatów jest coraz więcej. No i obłędnie pachną na cały ogród  
 Dzisiejszy ogród, ubrany na biało
 
 








 szczegolnie to 1
  szczegolnie to 1  a u mnie mrozu ni ma
  a u mnie mrozu ni ma 
 Takie fotki z oprószonym ogrodem bardzo lubię, nic nie poradzę. Akceptuję zmiany w ogrodzie przez cały rok, chociaż nie zawsze mi się to podoba, cóż, taka uroda takiego klimatu. Szkoda, że oczko zasypałam, tak Twój piesio miałabym małą ślizgawkę.
 Takie fotki z oprószonym ogrodem bardzo lubię, nic nie poradzę. Akceptuję zmiany w ogrodzie przez cały rok, chociaż nie zawsze mi się to podoba, cóż, taka uroda takiego klimatu. Szkoda, że oczko zasypałam, tak Twój piesio miałabym małą ślizgawkę. 
 
 





 
   a nasionka kiedy dojdą ?
  a nasionka kiedy dojdą ? 
 
 









 Ja w niektórych miejscach też mam, ale coraz częściej słyszę głosy krytykujące tę formę ochrony przed nadmiernym plewieniem. Dlatego sypię korę, szyszki, igliwie, w warzywniaku trawę skoszoną...taka dola ogrodnika. Fajnie jak śnieg spadnie, od razu jaśniej i przyjemniej.
 Ja w niektórych miejscach też mam, ale coraz częściej słyszę głosy krytykujące tę formę ochrony przed nadmiernym plewieniem. Dlatego sypię korę, szyszki, igliwie, w warzywniaku trawę skoszoną...taka dola ogrodnika. Fajnie jak śnieg spadnie, od razu jaśniej i przyjemniej. Piszesz o ptakach, wystarczy że kogut z kurami wejdzie na rabaty...ziemia i kora tylko fruwa, grzebią w poszukiwaniu robaków
  Piszesz o ptakach, wystarczy że kogut z kurami wejdzie na rabaty...ziemia i kora tylko fruwa, grzebią w poszukiwaniu robaków  
   
  lawendę tnę jak najniżej przy ziemi...jeśli nie zostanie przycięta i zdrewnieje, z sezonu na sezon wygląda coraz gorzej...całkiem traci pokrój wygląda jak wiecheć z badyli. Przycięta w czasie gdy kwitnie, odbije i zagęści się ładnie do jesieni.
 lawendę tnę jak najniżej przy ziemi...jeśli nie zostanie przycięta i zdrewnieje, z sezonu na sezon wygląda coraz gorzej...całkiem traci pokrój wygląda jak wiecheć z badyli. Przycięta w czasie gdy kwitnie, odbije i zagęści się ładnie do jesieni.  
 









 
 
		
