Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?

[McMArchewka]

Witam W tym roku zrobiłem z tatą kompostownik. Rzucamy do niego trawę, liście, odpadki, chwasty, resztki roślin. Chciałbym spytać czy pierwsza warstwa kompostu (trawa, drobne chwasty), która rozkłada się już od wiosny będzie gotowa na następna wiosnę Jak często należy przerzucać i podlewać kompost?

Chciałbym jeszcze spytać czemu na kompost nie należy rzucać odpadków z roślin cytrusowych, mięsa

[Neko]

Mięsa i resztek jedzenia nie wrzucamy, żeby nie ściągnąć wszystkich okolicznych szczurów.
Skórki cytrusów oraz wszelkie obierki warzywne wrzucam jak najbardziej. Dziwi mnie teoria, że są szkodliwe dla kompostu, bo pryskane .
Znacznie więcej szkodliwych związków wprowadza się do gleby z powszechnie stosowanymi opryskami przeciwko mszycom czy chorobom grzybowym.
Poza tym nie kompostujemy przecież cytrusów tonami, to tylko ułamek rozkładającej się materii .

[Sonkas]

Ja też daję skórki cytrusowe, pomimo obiegowej opinni , ze nie należy.

[McMArchewka]

Dziękuję Mi też teoria o tym, by nie wyrzucać cytrusów od zawsze wydawała się dziwna, ale skoro nie to nie. Sam się zastanawiam, skąd się to wzięło Teraz już moje wątpliwości zostały rozwiane Przecież cytrusy to owoce jak każde inne.

A szare gazety i tekturę też można kompostować, czy istnieją jakieś ograniczenia co do ilości tych materiałów na kompoście

[Neko]

Tektura (rozdrobniona) jak najbardziej, rolki po papierze toaletowym, zużyte ręczniki papierowe, to wszystko ląduje na mojej pryzmie. Z gazetami osobiście się nie rozpędzam ze względu na farbę drukarską, kolorowych w ogóle nie wrzucam.

[Slawgos]

A ja mam wielką prośbę, by ludzie odpowiadający na jakiś post pisali tylko we własnym imieniu.
A nie pisali, że MY czegoś nie robimy, albo MY coś robimy. Piszcie, że to właśnie WY robicie, bo w sumie za takie rady ponosicie odpowiedzialność Wy i tylko Wy. Prawda?
Więc piszmy w pełni przejrzyście, np: nie robię, wrzucam, dodaję itp. Ok?

Chciałbym spytać czy pierwsza warstwa kompostu (trawa, drobne chwasty), która rozkłada się już od wiosny będzie gotowa na następna wiosnę Jak często należy przerzucać i podlewać kompost?

Chciałbym jeszcze spytać czemu na kompost nie należy rzucać odpadków z roślin cytrusowych, mięsa

Michał, działkowcy, a za takiego się uważam, mówią, że kompost powinien pracować dwa/trzy lata, żeby go na grządki wrzucić. Tyle słowo mówione. U mnie odbywa się to w ten sposób, że w październiku/listopadzie po przesianiu przez siatkę, opróżniam jedną komorę kompostownika i do tej opróżnionej komory przesypuję zawartość z tej drugiej komory. To co było na wierzchu, ląduje na spodzie kompostownika. Robię tak od X lat i jest OK, więc nie widzę potrzeby zmiany postępowania.
Co do wilgotności kompostu, to musisz sam niemalże organoleptycznie badać jego strukturę. Powinien być wilgotny, ale nie za bardzo mokry. Za mokry - zacznie gnić, za suchy - nie będzie się kompostował.
A dlaczego nie wrzucam cytrusów do kompostownika? Bo po kiego wafla mam ryzykować, skoro starsi ode mnie działkowcy mówią, by tak nie robić? Wolę te obierki wrzucać do reklamówki ze śmieciami i grzecznie do domowego śmietnika wyrzucić.
Mięsa i żadnych resztek jedzenia nie wrzucam do kompostownika nie z powodu szczurów, czy innych żyjątek, ale dlatego, że nie chcę, by w moim kompostowniku cokolwiek gniło. GNIŁO i ŚMIERDZIAŁO. To chyba oczywiste?
Kompostownik pachnie i ma pachnieć. Jeśli zaczyna śmierdziwić, to jest to znak, że coś złego z nim zaczyna się dziać.

[maur]

U mojego dziadka na działce wszystko rosło jak na drożdżach. Używał dużo kompostu. Przesiewał go przez sito. Miał też w kompoście dżdżownice kalifornijskie. Do kompostu dawał wszystkie odpadki organiczne, suche łuski cebuli i czosnku, skorupki po orzechach, jajkach. Otrząśnięte z ziemi zielone z działki /nie kwitnące chwasty, liście od warzyw itd/. I mówił, że nie wolno dawać ziemi. I ja tak teraz też robię

[ostatnia szansa]

Właśnie na korzeniach wyrywanych chwastów jest ziemia, która jest składnikiem kompostu.

[chinka]

A niby dlaczego nie wolno dawać ziemi? Ja często na jesieni sypię na kompost ziemię z kretowisk żeby mi liści nie rozwiewało po całej okolicy, bo nie mam ogrodzonego kompostownika, tylko pryzmę. Poza tym od lat na kompost wyrzucam ziemię z donic i nie zauważyłam żeby działo się coś złego.

[maur]

Dlaczego? hm. Tak mówił Dziadek. Już go nie ma więc nie zapytam
Jak coś wyrywał z grządki /np.chwasty/ to zostawiał na kilka godzin aby obeschły, otrząsał z ziemi i dopiero do kompostownika. A ja byłem jeszcze dzieckiem i tylko obserwowałem jak on to robi. Uważałem, że skoro tak robi to tak ma być. Może chodziło o te dżdżownice kalifornijskie. Nie wiem. W każdym razie ja też tak teraz robię. A jak mam jakąś ziemię z doniczek i zielsko z ziemią to robię osobną kupkę, dodaję jeszcze trochę obornika aby wszystko się przegryzło i na to sadzę dynie.

[chinka]

Co ogrodnik, to inna praktyka Grunt żeby nam wszystkim dobrze zielone rosło

[miki331]

Dobrze jest dodać szarą tekturę np. wkładki do rolek pap. ręcznikó, pap. toaletowego, wytłoczki po jajkach. Ja wrzucam też nie zadrukowane kawałki pudeł kartonowych , bo to czysta celuloza a dżdżownice traktuja to jako przysmak i szybko przerabiają

[whitedame]

Celuloza jest również potrzebna owadom do odnawiania pancerzy chitynowych.

[Emilia]

Wrzucam do kompostownika odpadki kuchenne wraz ze skórkami cytrusów. Najwięcej jest fusów kawy i herbaty oraz różnych obierek. Ziemię z doniczek też wrzucam. Papier z ręczników. Cienkie tektury. Trociny z "urobkiem" z klatek papug ( resztki ziarna, łuski, kupki).
Wczoraj zawiozłam wiaderko (jak co tydzień) i kiedy otworzyłam klapę swojego plastikowego kompostownika, poczułam cudny zapach i zobaczyłam, że coś buszowało nieźle w tym pojemniku: wygrzebana wielka dziura, wymieszane wszystko. Podejrzewam kuny, które w zimie rezydują w mojej szopie.
Ciekawa jestem jak wyjdzie kompost z samych liści, który zrobiłam w workach - zgodnie z radami forumowiczów.

[whitedame]

Skórki cytrusowe zostały zakonserwowane za pomocą: tiabendazolu, imazalilu oraz ortofenylofenolu.
Niektórzy świadomi producenci zamieszczają informację na opakowaniu, iż skórka jest trująca.
Substancje te zmywa się szorując skórki szczoteczką i osoloną wodą, ale dajcie mi konia z rzędem kto to robi jedząc cytrusy.
Podobno nawet obierać powinno się cytrusy w rękawiczkach.
Ja szoruję tylko cytryny i pomarańcze kiedy używam ich ze skórką lub ich samą skórkę.

Tiabendazol używany jest jako lek, więc nie będę go opisywać.
Imazalil - specyfik silnie toksyczny, karcerogenny, oskarżany o powodowanie nowotworów, uszkadzający układ nerwowy, a przede wszystkim mogący powodować bezpłodność.
E231 Ortofenylofenol substancja odstraszająca owady
Jest to syntetycznie otrzymywany konserwant. Związek ten jest produkowany z eteru fenylu. Ortofenylofenol ma postać nierozpuszczalnego w wodzie proszku. Stosowany na powierzchnię owoców cytrusowych, jabłek i gruszek, zapobiega rozwojowi grzybów z rodzaju Penicillium. Ortofenylofenol może wywoływać mdłości, konwulsje, wymioty, zapaść, bezdech, zatrzymanie akcji serca, śpiączkę. Jest to związek kancerogeny.

Ot i dlatego skórek z cytrusów nie kompostuję.