Trawy dla zwierząt gospodarczych

[Dominik z Gdyni]

Witajcie, mam taką dość nietypową sprawę związaną z trawą, mianowicie: napisał do mnie kolega z Łotwy - Dawid który ma przyjaciół w Kenii i chciałby im podpowiedzieć i podarować nasiona traw które pomogą im żywić miejscowe bydło i inne zwierzęta gospodarcze. Zapewne chodzi o trawy duże, soczyste i by przy okazji ich liście nadawały się jako pasza dla bydła. Ja niestety jestem ogrodnikiem roślin tropikalnych i egzotycznych do ogrodu i na odmianach traw dla bydła i innych zwierząt gospodarczych znam się słabo. Uprawiam różne trawy, np miskanty i bambusy ale to nie to samo. Poza tym są to niewielkie ilości na własne potrzeby i wydaje mi się że miskanty nie są dobrą paszą. Mogę się jednak mylić. Poradziłem więc koledze aby kupił kilka opakowań nasion (różnych odmian traw), wysłał znajomym do sprawdzenia i dopiero wtedy zaopatrzył się w większą ilość konkretnej odmiany. Co o tym myślicie? Ewentualnie jakie odmiany o dobrych właściwościach odżywczych dla bydła polecacie? Z góry dziękuję za pomoc w imieniu kolegi ;)

[limonkaa]

A koniczyna , lucerna też by była dobra dla zwierząt

[Dominik z Gdyni]

Dziękuję za podpowiedź Pewnie takie rośliny też mogą być. Czasami najlepsze są najprostsze rozwiązania

Z gatunków traw poza miskantami i bambusami pomyślałem jeszcze o trzcinie cukrowej, ma jadalne liście i łodygi, powinny odpowiadać zwierzętom gospodarczym w środku afryki. Może ktoś ma jeszcze jakieś inne pomysły w tym temacie, chętnie przyjmę ;)

[x-xm-a]

Nie rozumiem, co oznacza

.. by przy okazji ich liście nadawały się jako pasza dla bydła.

ale poczytaj http://www.ihar.edu.pl/pastwiska.php
Trzinę cukrową to oni zapewne mają ;)

[emalia112]

Nie wiem czy jest jakikolwiek sens doradzania upray czegokolwiek w iinej strefie klimatycznej.

[Mariusz_S]

Słuszna uwaga, dyskusja dość absurdalna. To tak jakby tamtejsi mieszkańcy mieli nam doradzać w kwestii przetrwania zimy...

[x-xm-a]

Chyba, że Dominik jest przygotowany do dyskusji ..
Ale też bez przesady, w necie jest wszystko, pierwszy z brzegu art. punkt 5.1. - jak można doczytać te (nasze) trawy na pastwiska są tam już od dawna http://www.fao.org/ag/AGP/AGPC/doc/coun ... /Kenya.htm

[Dominik z Gdyni]

Moniko i Mariuszu, liczyłem na trochę wyrozumiałości. Sam jestem ogrodnikiem roślin tropikalnych i mam ogólną wiedzę na temat roślin, ale wolałem skonsultować sprawę z innymi. Napisał kolega z innego kraju, obiecałem mu pomóc w ten sposób że napisałem jego pytanie na dużym forum. Podałem mu linka do tej dyskusji i jej tłumaczenia przez google aby mógł się tutaj rozeznać. Teraz trochę mi wstyd że to zrobiłem, bo jak przeczyta Wasze ostatnie wypowiedzi to co sobie o nas pomyśli?

Spodziewałem się takiej reakcji. Oczywiście że pytanie może komuś wydać się absurdalne. Nie wiemy nic na temat miejsca po za tym że znajduje się w strefie tropikalnej. Można zakładać że występuje tam określona roślinność, ale czy z góry należy odrzucić że nasze podpowiedzi się im nie przydadzą tego nie wiem.

Wiem natomiast, że warto pomagać innym, i nie tylko dlatego że dzięki temu inni czasami pomogą nam. Nawet jeśli pomoc jest banalna dla nas to być może ułatwi komuś życie.

[Mariusz_S]

Wybacz ale chodzi o pomoc z sensem. Zakładam że w Kenii działają jakieś instytucje świadczące pomoc. Może PAH? Zagraniczne? Nie lepiej zapytać kogoś kto jest lub był na miejscu?

[x-xm-a]

A ja starałam się Tobie pomóc jak mogłam. W pierwszym linku masz podane trawy pastewne. Przyczepiłam się tylko do trzciny cukrowej
Może np poszukaj gotowej mieszanki traw pastewnych z odpowiednim składem do odpowiednich warunków i ilością jaką potrzebujesz i wydaje mi się, że powinno być ok. Tu masz przykładowe mieszanki http://www.gazon.pl/pl/mieszanka_kp_4_p ... suche.html

[Dominik z Gdyni]

Moniko przesyłam wielki uśmiech i jeszcze raz macham na podziękowanie za podjęcie tego tylko pozornie banalnego tematu w imieniu swoim i kolegi z zagranicy który przeczyta ten wpis. Ludzie żyjący w takich odległych krajach nie mają dostępu do internetu a część z nich ma kontakt z cywilizacją głównie gdy odwiedzają większe wsie lub miasta. Stąd w ogóle to zapytanie, które mi też wydało by się banalne i nie potrzebne gdybym nie wiedział jak żyją ludzie w niektórych rejonach. Jak popatrzycie z innego puntu widzenia to wcale już nie jest takie banalne. Podpowiedzi np koniczyna czy jakakolwiek inna roślina której tam nie ma i którą ewentualnie wprowadzą to też jakaś nasza odpowiedzialność i pomoc tym ludziom. Odpowiedzialność, bo może się okazać że to co zaproponujemy rozpełznie im się po kraju w sposób niekontrolowany i zdominuje inne rośliny. Z tej perspektywy ta kwestia wcale nie jest taka banalna, chyba sami przyznacie. Odnośnie pomocy lokalnych organizacji: są tam oczywiście jakieś organizacje ale nie każdy zdobywa wiedzę w ten sposób, niektórzy bardziej ufają rodzinie albo przyjaciołom.

[x-xm-a]

.. rozpełznie im się po kraju w sposób niekontrolowany i zdominuje inne rośliny..

Tę koniczynę to oni już mają, rodzimą białą też http://www.tropicalforages.info/key/For ... ilosum.htm
Zobacz w linku punkt 5. Tam jest wymienionych trochę występujących roślin pastewnych (tych dawno introdukowanych też)

[Dominik z Gdyni]

W pierwszym momencie też pomyślałem o koniczynie tak jak limonkaa, ale nie chciałem za dużo sugerować i zobaczyć co myślą bardziej doświadczeni koledzy i koleżanki. Dlatego zamiast odpisywać koledze tak jak to określono: banalnie - poprosiłem o pomoc tutaj. Sami widzicie że znalezienie rośliny uprawianej u nas a nie znanej u nich - którą można by im polecić jako dobrą paszę - jest tylko pozornie prostym zadaniem

[x-xm-a]

Dominik z Gdyni moim zdaniem Ty źle kombinujesz. Twoje kryterium wyboru nasion powinno sprowadzać się do dostępności i CENY tam na miejscu, no i do wartości traw z punktu widzenia pokarmu dla zwierząt. To nie mają być byle jakie trawy i takie, które u nich NIE występują. Żeby zwierzęta były zdrowe i były odpowiednio odżywione, na pastwisku musi być różnorodność roślin a nie monokultura. Wyobraź sobie, że jesz ciągle pszenny chleb z pasztetówką z najniższej półki?
Dlatego też warto sprezentować mieszankę przynajmniej z częściowo sprawdzonych (już rosnących) tam roślin, ew może dodać nowe lepsze gatunki (np. Festulolium).
Najwartościowsze z podanego linku to:
życica trwała (Lolium perenne L.),
wiechlina łąkowa (Poa pratensis L.),
kupkówka pospolita (Dactylis glomerata L.),
kostrzewa łąkowa (Festuca pratensis Huds.),
tymotka łąkowa (Phleum pratense L.),
mietlica olbrzymia (Agrostis gigantea Roth),
kostrzewa czerwona (Festuca rubra subsp. rubra)
a z roślin motylkowatych
koniczyna biała (Trifolium repens L.).
Gatunki te tam występują chyba poza tymotką. Pewnie zależnie od rejonu, ale domyślam się, że jeśli ktoś coś już uprawia, to nie na pustyni.
Dlatego też (wg mnie) chyba najrozsądniej sprezentować np. gotową mieszankę o sensownym składzie. Przykładowe mieszanki są w linku http://www.gazon.pl/pl/mieszanka_kp_3_p ... salna.html

Pytałeś też o buraki ? ten jest ok., ale to F1 http://www.nasionaholenderskie.pl/burak ... -1191.html