W objęciach tęczy

[gianna]

Pati, tak daleko nawet myślami nie sięgam Chociaż... czekając na kwitnienie doświadczyłabym sporo emocji, ależ to byłaby niespodzianka. Dziękuję za pochwały i proszę o kciuki.

[Gracjella]

Janeczko, jestem pełna uznania i zachwytu

Jeżeli teraz tak kwitną to co będzie wiosną....

[gianna]

Grażynko, dziękuję Twoje słowa odczytuję jako potwierdzenie faktu, że prawidłowo się nimi opiekuję. Bo widzisz, ciągle mam wątpliwości.... Ten rok stawiał przede mną ogromne wyzwania. Po pierwsze: bardziej świadomie starałam się uprawiać skrętniki, po drugie: znacznie powiększyła się kolekcja, po trzecie: miałam do ukorzenienia sporo listków. Z tym ostatnim średnio sobie poradziłam. Niektóre listki mi zwyczajnie padły. Część już po podróży nic dobrego nie wróżyły, a część chyba załatwiłam zbyt wilgotnym podłożem. Wnioski wyciągnięte, choć bolesne, niestety.
Co do wiosennych kwitnień... nie ukrywam, że bardzo się boję zimy. Nie pamiętam w czyim wątku wyczytałam pewną mądrość. Teraz kłaniam się autorce pomysłu i dziękuję, że chciała o tym napisać Być może wcale bym o tym nie pomyślała. Tymczasem, idąc za Jej podpowiedzią, mam dorosłą roślinkę i sadzonkę, tej samej odmiany. Jednak nie wszystkie mogłam zdublować Teraz jestem troszkę spokojniejsza.

[limonkaa]

Piękne widoczki Janeczko Twoich skrętników
Ja też jako nowicjuszka w uprawie skretników miałam straty , reszta ładnie rośnie , i mam coraz większą ochotę na powiększenie uprawy , tylko że to na wiosnę dopiero
Bo parapetu nie umiem jeszcze rozćiągać jak gumki

[gianna]

Bożenko, dziękuję.
Rozumiem Twój problem z parapetami. Dla miłośnika roślin każda ilość parapetów będzie niewystarczająca Mogę zagospodarować tylko 6... Z tego też powodu uprawiam niewiele gatunków, a marzenia
Mam nadzieję, że do wiosny wymyślisz jakieś rozwiązanie i kolekcja będzie mogła się powiększyć.

[Gracjella]

Janeczko, mogę ewentualnie podpowiedzieć jakie działania w przypadku pozyskiwania sadzonek z listków w moim przypadku zdały egzamin.Oczywiście, też dochodziłam do tego metodą prób i błędów i straciłam trochę listków.
1.Każdy listek wkładam do plastikowego pojemniczka z wodą (dodaję kilka kropel Brunatnego Złota i odrobinę węgla drzewnego)
2.Pojemniczek wkładam do dużego pudła plastikowego z lekko uchylonym wieczkiem i stawiam na parapecie ( w poprzednim miejscu zamieszkania kładłam na spód styropian w celu uzyskania ciepła - miałam podłogowe ogrzewanie, teraz nie muszę docieplać)
3.Gdy pojawią się korzonki, sadzę do małych pojemniczków (degustówek) i stawiam w tym samym pudle.
Jestem bardzo zadowolona z efektów

[gianna]

Grażynko, dzięki za wskazówki. Mam teraz super ściągawkę w moim wątku
Niewątpliwie sprawdzę Twój sposób, jednak poczekam do wiosny. Nie wcisnę już pudła na parapet nie ma tam miejsca nawet na palec, o pudle nie mam co marzyć. Muszę też zaopatrzyć się w ten preparat. Dotychczas najlepiej sprawdzał mi się sposób z przezroczystą butelką. Też podpatrzony na FO. Listki ukorzeniały się w miarę szybko i straty najmniejsze.

Dziś u mnie moczenie storczyków, wiec przy okazji miniaturki Phalaenopsis.

[gianna]

Hippeastrum z marketu. Fiszka przedstawiała kwiatki intensywnie różowe, zakwitło jak widać na załączonej fotce. Nie miałam jeszcze takiego, więc w sumie jestem zadowolona.



Cebulę różowego dostałam w upominku, nie wiem jak się nazywa, gdyż koleżanka nie zapisała zwyczajnie nazwy.
Kwiaty ma małe, zwarte... może w kolejnym kwitnieniu pokaże swoją urodę. Mam wrażenie, że zbyt szybko cebula wydała pęd i trochę ono takie niedorobione. Dwa zwiędłe kwiaty już wycięłam.



Jestem zauroczona urodą tych kwiatów, stąd też niecierpliwie oczekuję kolejnych kwitnień.

[Gracjella]

Wcale się nie dziwię Janeczko, że Ciebie urzekła ich uroda

[limonkaa]

Ho , ho widzę że kolekcja rozrasta się o nowe kwiatki ,śliczne te hipki są

[orchidea177]

Bardzo ładne skrętniki
Imponujące amaryllisy

[elcia1974]

Śliczne to pierwsze Hippeastrum.

[justus27]

Gianno, u Ciebie sezon storczykowy, jaki piękny

Uwielbiam hippeastra. A Twoje niespotykane, gdyby kiedyś była przybyszówka - to ja, chętna na wymianę. Zwłaszcza ten pierwszy bardzo mi się podoba

[gianna]

Kochani, dziękuję serdecznie za odwiedziny w moim wątku Jednocześnie przepraszam za to, że nie pozostawiam komentarzy w Waszych wątkach. Nie znaczy to, że nie zaglądam. Robię to regularnie! Tylko czasu teraz mam niewiele, bo święta się zbliżają, i nagle większość moich znajomych pilnie potrzebuje moich bombek. Więc całe wieczory spędzam pochylona nad farbami, lakierami, brokatami itp. Nawet wątek robótkowy zaniedbałam, bo nie mam czasu powrzucać fotek i odpowiedzieć na komentarze. Może uda mi się dziś wieczorem... Wkrótce się poprawię, obiecuję

Justynko, tak się składa, że Hippeastrum, które bardzo Ci się podoba (1 fotka), ma przybyszówkę. Jest Twoja, o ile wcześniej jej nie uśmiercę.
Orchidee jak wiesz, w większości prezentuję w innym wątku.

Elu dziękuję Mam więcej cebul, ale będę wybudzać troszkę później.

orchidea 177, witaj serdecznie. Miło mi Cię gościć! Jeśli chodzi o skrętniki, to nadal uważam się za początkującą, tym bardziej w uprawie hippeastrum. No staram się, ale nie zawsze wychodzi...

Bożenko, kolekcja się rozrasta, a miejsca jak na lekarstwo. Jak się okazuje 6 parapetów to dla mnie zdecydowanie za mało.

Grażynko, kocham hippeastra. Teraz niewiele roślin u mnie kwitnie, a one wnoszą tyle koloru.


A skoro jesteśmy w temacie hippeastrum, to właśnie kolejne rozwija pąki. Po raz pierwszy zakup w markecie okazał się zgodny z fiszką.









Ostatnie kwiatki na skrętnikach, tym razem zdecydowanie ostatnie.













Pozdrawiam serdecznie

[Gracjella]

Jak miło nacieszyć oczy różnymi kolorami
Pięknie u Ciebie, Janeczko
A to białe hipeastrum wyjątkowej urody