Kasiu,to jest b.stary sprawdzony sposób na szybką , niepeklowaną wędlinę, do tego soczystą i smaczną, bez żadnych świństw, które dodają Firmy produkujące wędliny. 
Ja go udoskonaliłem, gdyż przed parzeniem (max 85 C) wkładam do woreczka strunowego lub zgrzewam.
Gotowanie ścina białko, a parzenie powoduje, że mięso jest bardziej soczyste. 
Zamiast schabu zrób karkówkę, a przyznasz mi rację, że smak jest o wiele lepszy. 
Przedtem mięso umyj i  natrzyj przyprawami i wstaw na 24h do lodówki.
Przed parzeniem po wyjęciu z lodówki 3-maj 2-3 h w temp pokojowej, smaki jeszcze bardziej dotrą do wew mięsa.
Skoro jesteśmy w temacie mięs, to  dziś zapraszam na :
Salceson warszawski :
  
to jeden z nielicznych produktów, który lepiej smakuje  niż wygląda:
  
 
 
mięso z rosołem dobrze doprawione, czosnkiem , świeżo mielonym pieprzem, 
roztartym własnego chowu majerankiem i oczywiście solą zapakowane do żołądka wieprzowego i długo parzone:
 
 
sporo jest roboty, ale smak oddaje trud pracy :
 
 
smakuje najlepiej z tartym chrzanem i zimnym destylatem:
  
 
chyba za rzadko robię ten delikates
 
 
 