Tak, to drewniany domek mieszkalny, całoroczny, z bali, ale ma zwykłą dobudówkę i to może troszkę mylić.
Z piwoniami, jak wiesz, jest różnie po posadzeniu. Jeśli usadowi się je na odpowiedniej wysokości zakwitają następnego roku, a jeśli się nie utrafi - czasami trzeba na ten cudny moment czekać nawet ok 5 lat.
Mam nadzieję, ze trafiłeś ze swoimi w sam raz i szybko będą cieszyć kwieciem.
Ja swoich nie ruszałam, wiedząc co mogę stracić na jakiś czas....
Gosiu -
Moniczko - dziękuję
Taaaak, sama tę "doniczkę" lobeliową .... kupiłam
Ale nie jest trudna do wykonania - tylna część jest identyczna jak front, w środku wyłożona folią.
Na fakturze pisało, ze to rattan, ale z cienkich okorków brzozy także by się fajnie prezentowała.
Tulapku - to zaniedbanie wynikło wyłącznie z obawy, że nie podołam z linkami. Sama się dziwię, że się udało wkręcić je bezkolizyjnie tam gdzie trzeba, oprócz pierwszego wątku. Obiecuję poprawę przy koeljnych częściach
No ciuteczkę się już narobiłam, ale i tak jeszcze wiele przede mną
Ateno
No widzisz tak mi się zachciało bawić na stare lata z remontem...
Kupiłam ten kwietniczek bez zatanowienia bo bardzo mi się spodobał przez swoją nietuzinkowość i ciekawy kształt.
Bałam się, że będzie w nim za sucho, ale spokojnie daje radę utrzymać kwiaty
Ewuniu321 - tamten wątuś zamykałam na jednej nodze bo ja przepisowa jestem
Nadszedł dla niego kres więc trzeba było o kłódkę poprosić.
No coraz przytukniej się robi, to fakt. Jutro wjeżdża maszyna, aż się nie mogę doczekać....
A żyrandol drugi też zostawiłam - zdjęcia będą jak proch z niego zniknie
Na strychu jest jeszcze taki świecznik, muszę go odszukać
Margita - rzekomo sikorki nawet z zawieszonej na sznurku łupinki orzecha włoskiego potrafią zjadać swoje smakołyki.
Więc pomyślałam sobie, że taki gotowy susz (dodatek florystyczny) będzie jak znalazł właśnie na ten cel.
Niestety, to nie jest dynia.
Te wiszące kulki mają zewnętrzną średnicę 4-6 cm. Chciałabym by się sprawdziły.
Koleszko
Dzięki za miły wpis.
Belki tak - są cudne, i są w każdym pomieszczeniu. Ale wyobraź sobie, że były zamalowane jednolitą farbą i nie miały tego efektu, który teraz uzyskałam po czyszczeniu... 1 belka wymagała kilku godzin czyszczenia... Ale wartało!
Teraz też mi się bardzo podobają, dziękuję.
Ewuś / Jo-r - to dzięki Tobie zamieściłam te fotki z remontu
Twój trud na Twoich fotkach był dla mnie przypomnieniem moich zachodów....
Momentami się zastanawiałam skąd masz moje zdjęcia???
Ty już masz to za sobą, ja jeszcze troszkę muszę się pomęczyć, ale jest już bliżej niż dalej....
Przynajmniej mam taką nadzieję
A stare zdjęcia to jest świetna sprawa - w życiu bym nie przypuszczała, że aż tyle się działo i tak to wyglądało w trakcie.
Mam ich setki - i na kompie i w albumie... Nawet mnie samej jest w to trudno uwierzyć jak było....







