A cóż to za powojnik z berberysem w parze ? śliczna kompozycja
Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
A cóż to za powojnik z berberysem w parze ? śliczna kompozycja
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
A bo mi tak miło było koło Moniki i Małgosi
Ładna ta rabatka na drugim zdjęciu jak z czasopisma ogrodniczego
to może koło niej się pohuśtam 
Ładna ta rabatka na drugim zdjęciu jak z czasopisma ogrodniczego
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Ale ze mnie gapa , przekopałam całe forum by się dowiedzieć i teraz
serdecznie gratuluję i już wiem że w pełni zasłużyłaś . Jest mi szalenie miło siedzieć w takim gronie na ławeczce z TAKIMI widoczkami , wśród Twoich kwiatów , sosen....buków i .....kotów 
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Monisiu kochana, nie zauważyłam Cię z tego wszystkiego... Wybacz, proszę...
Dla Ciebie specjalnie...
Dziękuję za tyle miłych słów...

Marysiu, huśtaj się ile masz ochotę...
A ta rabata przed huśtawką właśnie po to powstała, żeby siedząc na niej, blisko było dla oka...
Inspiratorką jej założenia była moja Asia... Ale projekt i rośliny zostawiła mi... Bo, jak ona to określiła, nie zna się zupełnie, ale ma ją cieszyć... I myślę, że ją cieszy... Zresztą wszystkie rabaty sama wymyślam i co roku ciut zmieniam, bo coś tam zawsze jest do zmiany...
Mati, powojnika nazwy nie pamiętam, jakiś admirał, czy generał... Przypomnę sobie, to napiszę...
Połączenie na tej rabacie różnych roślin było przypadkowe, ale kompozycje wyszły ciekawe...
Dla Ciebie specjalnie...
Dziękuję za tyle miłych słów...

Marysiu, huśtaj się ile masz ochotę...
A ta rabata przed huśtawką właśnie po to powstała, żeby siedząc na niej, blisko było dla oka...
Inspiratorką jej założenia była moja Asia... Ale projekt i rośliny zostawiła mi... Bo, jak ona to określiła, nie zna się zupełnie, ale ma ją cieszyć... I myślę, że ją cieszy... Zresztą wszystkie rabaty sama wymyślam i co roku ciut zmieniam, bo coś tam zawsze jest do zmiany...
Mati, powojnika nazwy nie pamiętam, jakiś admirał, czy generał... Przypomnę sobie, to napiszę...
Połączenie na tej rabacie różnych roślin było przypadkowe, ale kompozycje wyszły ciekawe...
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Pięknie, a zestawienie powojnika z berberysem bardzo udane, mimo że przypadkowe.
.
Gratulacje
to tak na poprawę humoru listopadowego.
Gratulacje
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Dorotko, a wiesz, że rzeczywiście aż się uśmiechnęłam, jak zobaczyłam ten mały znaczek...
Jak zakładam nowe rabaty, to znam rośliny, wiem jak będą rosły, jakie mają kolory... I choć uważam, że nie mam wyobraźni przestrzennej, to widzę tę rabatę w głowie, jak będzie wyglądać, jak rośliny podrosną... I często, niby przypadkiem, sadzę, ale jak się nad tym zastanowię, to jednak nie do końca...
Ale to połączenie to absolutny przypadek, powojników nie mam w ogrodzie, a temu chciałam zaciszne miejsce sprawić i dostał miejscówkę przy olbrzymim pniaku... Wpasował się idealnie...
Kocham żółty kolor w ogrodzie i uwielbiam takie kontrasty... To zupełnie w innym miejscu...

Jak zakładam nowe rabaty, to znam rośliny, wiem jak będą rosły, jakie mają kolory... I choć uważam, że nie mam wyobraźni przestrzennej, to widzę tę rabatę w głowie, jak będzie wyglądać, jak rośliny podrosną... I często, niby przypadkiem, sadzę, ale jak się nad tym zastanowię, to jednak nie do końca...
Ale to połączenie to absolutny przypadek, powojników nie mam w ogrodzie, a temu chciałam zaciszne miejsce sprawić i dostał miejscówkę przy olbrzymim pniaku... Wpasował się idealnie...
Kocham żółty kolor w ogrodzie i uwielbiam takie kontrasty... To zupełnie w innym miejscu...

- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Uwielbiam takie niezamierzone kompozycje jak z powojnikiem
, a ta druga też śliczna
to jakiś winobluszcz
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Witaj Dorotko,tak trudno wyjść z Twojego ogrodu ,ale jest huśtawka ,można posiedzieć i są dziewczynki to można się napić
,promienie słońca to najpiękniejsze co może być,rośliny nimi otulone wyglądają cudnie,pozdrawiam i moc buziaków 
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Dorotko serducho zasłużone,wlepiam oczy w Twoje widoczki i jest mi cieplej i weselej na duszy,czuję się po takich oględzinach zrelaksowana,
a Ty moja kochana w te pędy do lekarza i leczyć się , ze zdrowiem nie ma żartów,ściskam mocno
a Ty moja kochana w te pędy do lekarza i leczyć się , ze zdrowiem nie ma żartów,ściskam mocno
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Ja też uwielbiam żółty w ogrodzie
, te pełzające też super połączone, a to się nie nazywa szósty zmysł
.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42394
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Dobry wieczór Dorotko
Coś Cię dzisiaj dłużej zatrzymało...coś ważnego?
ładne to ostatnie zdjęcie, nie wiem czy celowo ustawione, ale i natura czasem sama układa takie obrazki.
Trzymaj się
Coś Cię dzisiaj dłużej zatrzymało...coś ważnego?
ładne to ostatnie zdjęcie, nie wiem czy celowo ustawione, ale i natura czasem sama układa takie obrazki.
Trzymaj się
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Właśnie podobno do lekarza się wybierałaś?.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Ja też uwielbiam żółty w czyimś ogrodzie.
Dorotko raczysz nas tu samymi rarytasami.
Myślę, że razem jakoś przetrwamy do wiosny.
Dorotko raczysz nas tu samymi rarytasami.
Myślę, że razem jakoś przetrwamy do wiosny.
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wśród Sosen... Buków... Kotów... cz.2
Ciut za dużo dziś na mnie spadło, musiałam odreagować, wyciszyć się...
Nie pisałam wcześniej, bo zbyt dużo emocji we mnie było...
Jesteście, a to WAŻNE jest... Pamiętacie... Sprawia mi to radość, za którą Wam Kochani, dziękuję...
Ale, o smutkach dość...
Troszkę wiosny, tej majowej... Dziś poszczególne rośliny... I jeśli idzie o funkie, to prosiłabym o rozpoznanie, jak ktoś je zna... Kocham je miłością szczególną, choć uwagi do ich imion nie przywiązuję... Jednak te które mam w ogrodzie warto znać z imienia...
Na ten moment, tylko dwie...


To fiołeczki, takie malutkie, ale zawsze kwitnące... Rosną często, tam gdzie same chcą...


Na koniec mój kwitnący Perukowiec Royal purple...

Mati, na tej fotce, jedyną płożącą rośliną jest poziomka...
To żółte, to Tawuła Golden princess, czerwone, to Klon japoński Atropurpurea, te podłużne liście, to Kiścień wawrzynowy...
Martuś, siedź, odpoczywaj, pij, na co masz ochotę... Ogród wiosną daje niesamowitą radość i spokój... Tobie również buziaki zostawiam...
Alu, dziękuję...
Grażynko, radość mi to serducho sprawiło...
Może mi się uda choróbsko przegonić...
A Tobie radość sprawiłam, cieszę się niezmiernie... Przychodź, kiedy tylko będziesz mieć chwilkę...
Dorotko, żółty to dla mnie samo słońce w ogrodzie... I zakątki rozświetla i kompozycje kontrastowe robi...
A w takiej ilości zieleni, tylko na fotkach jest mocno widoczny... W ogrodzie już tak nie dominuje...
Dziękuję, w czwartek znowu idę na następną wizytę... Ale co poradzić, jak mus to mus...
Marysiu, kochana jesteś...
Czasem trzeba się uspokoić, wyciszyć, żeby potem nie żałować, tego co się powiedziało, czy zrobiło... Ja dziś taki dzień miałam i teraz już lepiej...
Do doktorów dalej muszę łazić, a tak tego nie lubię...
Uściski zostawiam...
Aniu, pamiętam, że Ty żółty to tak nie specjalnie u siebie lubisz, ale mnie się zdaje, że za jakiś czas zagoszczą u Ciebie rośliny o takim kolorze...
Dobrze, że mamy zdjęcia ze słońcem i radosnymi kolorami, bo łatwiej nam razem będzie doczekać do kolejnej wiosny...
Pozdrowienia zostawiam, dla stałych gości, dla nowych i dla tych, co tylko przychodzą i nic nie mówią, również... Słoneczka na te ponure dni Wam wszystkim...
Nie pisałam wcześniej, bo zbyt dużo emocji we mnie było...
Jesteście, a to WAŻNE jest... Pamiętacie... Sprawia mi to radość, za którą Wam Kochani, dziękuję...
Ale, o smutkach dość...
Troszkę wiosny, tej majowej... Dziś poszczególne rośliny... I jeśli idzie o funkie, to prosiłabym o rozpoznanie, jak ktoś je zna... Kocham je miłością szczególną, choć uwagi do ich imion nie przywiązuję... Jednak te które mam w ogrodzie warto znać z imienia...
Na ten moment, tylko dwie...


To fiołeczki, takie malutkie, ale zawsze kwitnące... Rosną często, tam gdzie same chcą...


Na koniec mój kwitnący Perukowiec Royal purple...

Mati, na tej fotce, jedyną płożącą rośliną jest poziomka...
To żółte, to Tawuła Golden princess, czerwone, to Klon japoński Atropurpurea, te podłużne liście, to Kiścień wawrzynowy...
Martuś, siedź, odpoczywaj, pij, na co masz ochotę... Ogród wiosną daje niesamowitą radość i spokój... Tobie również buziaki zostawiam...
Alu, dziękuję...
Grażynko, radość mi to serducho sprawiło...
Może mi się uda choróbsko przegonić...
A Tobie radość sprawiłam, cieszę się niezmiernie... Przychodź, kiedy tylko będziesz mieć chwilkę...
Dorotko, żółty to dla mnie samo słońce w ogrodzie... I zakątki rozświetla i kompozycje kontrastowe robi...
Dziękuję, w czwartek znowu idę na następną wizytę... Ale co poradzić, jak mus to mus...
Marysiu, kochana jesteś...
Czasem trzeba się uspokoić, wyciszyć, żeby potem nie żałować, tego co się powiedziało, czy zrobiło... Ja dziś taki dzień miałam i teraz już lepiej...
Do doktorów dalej muszę łazić, a tak tego nie lubię...
Uściski zostawiam...
Aniu, pamiętam, że Ty żółty to tak nie specjalnie u siebie lubisz, ale mnie się zdaje, że za jakiś czas zagoszczą u Ciebie rośliny o takim kolorze...
Dobrze, że mamy zdjęcia ze słońcem i radosnymi kolorami, bo łatwiej nam razem będzie doczekać do kolejnej wiosny...
Pozdrowienia zostawiam, dla stałych gości, dla nowych i dla tych, co tylko przychodzą i nic nie mówią, również... Słoneczka na te ponure dni Wam wszystkim...


