Oj, współczuję, jak ja Ciebie rozumiem...
Jak mój rudzielec zrzucał moje zielone z parapetu, nie raz oberwał po ogonie

Na szczęście jest inteligentny, i wypracowaliśmy kompromis - udostępniłam mu część parapetów tam, gdzie widzi ptaszki, i odkąd ma tam łatwy dostęp, nie łazi po całym parapecie i przestał zrzucać rośliny.
Niestety, te jadalne wystawiłam, bądź rozdałam

no ale za to miziam wieczorami...