Moje Królestwo - uczta dla oczu i balsam na ...wszelkie zło

[Ewiczka52]

Jagódko

[Jagodka]

Aniu ... dziękuję ... mówisz i ...masz ...ale syn nie ma pojęcia o robieniu zdjęć " modeli " ...wyszło , jak wyszło ...musiałabym zamówić sesję u profesjonalisty - a to kosztuje - niestety . Nie chodzi tutaj o mnie - tylko o to , by zaprezentować to rzeczone ponczo /szal .

Ewuniu , dziękuję ...

http://images69.fotosik.pl/366/8f5de6a04f483603.jpg
http://images70.fotosik.pl/365/d96080043077423a.jpg
http://images67.fotosik.pl/368/5151c87f2d01a155.jpg
http://images69.fotosik.pl/366/94be62b340421042.jpg

http://images69.fotosik.pl/366/0c0a4c12d18b4387.jpg
http://images70.fotosik.pl/365/f356d30d4dd58991.jpg
http://images69.fotosik.pl/366/2e04743c23c95a40.jpg
http://images70.fotosik.pl/365/9e1827585677b2bd.jpg

Jak sobie pooglądacie , to skasuję ...

[Ewiczka52]

Jagódko No nie kasuj ,wyglądasz cudnie nie wspomnę o szalu -prezentacja jak na wybiegu modowym Podziwiam trud pracy przy szalu chociaż piszesz ,że to przyjemność. Jagódko masz cudny wzór na ścianie - jak to robiłaś .Jest dość chyba duży ten kwiat - pewnie robiony szablonem plastikowym czy takim naklejanym . Miłego weekendu

[sweety]

Wyszło super I nie umiem się zdecydować, która strona mi się bardziej podoba. Ale chyba ta zielonkawa z łączką

[evluk]

Dla mnie bomba

[kryzysowa]

Witaj Jagódko
Korzystając z jesiennej słoty i większej ilości czasu wolnego, zwiedzam ogrody bardziej doświadczonych koleżanek Forumowiczek, z których wiedzy czerpię, a efekty pracy podziwiać mogę w nieskończoność
Ledwo przekroczyłam progi Twoje i już mi szczęka na podłogę spadła..
Prymulki ongiś wydawały mi się zupełnie nieatrakcyjne, "odszczekuję" z miejsca te zabłąkane myśli, piękne masz okazy! , no i anemony nemorosa - nigdy wcześniej się z nimi nie spotkałam, lądują na liście chciejstw 2015!
Bugenwilla w pomarańczowym kolorze??
Oj Kaśka, jak Ty jeszcze mało wiesz żółtodziobie
Magnolie , i piwonie , i róże , i liliowce i..mnogość oryginalnych okazów u Ciebie Jagódko nie pozwala mi na unoszeniem się w zachwyt nad każdą roślinką z osobna, bo swoją wypowiedź zmuszona byłabym zakończyć dziesięć stron dalej
Jeśli chodzi o filc, to też wydawało mi się, że co nieco potrafię, odszczekuję, nic nie umiem , szale pierwsza klasa!
Tym sposobem dotarłam do końca ostatniej części Twojego wątku, od którego rozpoczęłam czytanie, póki co muszę pożyć "chwilkę" w rodzinnym stadzie, ale skoro świt kiedy wszyscy będą jeszcze spali wrócę, by napajać się magią ogrodu w poprzednich częściach ujętą
Dzięki takim osobom, osobowościom, ogrodom, nabieram siły do walki z moim ugorem , za 30 lat u nas też będzie tak pięknie, rzekłam!

[slanka-flora]

JAGÓDKO
Szale pierwsza klasa,modelka też niczego sobie
Pozdrowienia - ode mnie i HANI
Sławek

[JAKUCH]

Jagódko szal cudny również na modelce super sie prezentuje Szkoda ,że nie mam w tym kierunku talentu ,ale przecież nie można wszystkiego się naumieć Po powrocie jeszcze nie zajrzałam do ogródka a już mnie w pięty parzy obejrzeć co się zmieniło podczas mojej nieobecności Życzenia przekazane z gorącym podziękowaniem

[Jagodka]

Serdecznie witam w bure , mgliste niedzielne popołudnie ...
Dziękuję za przemiłe słowa pod adresem mojego wytworu .

Miłej niedzieli wsiem ...bywającym i ...podglądającym

Ewuś...dziękuję za ciepłe zdanie o wyrobie z czesanki i jedwabiu - no cóż ...modelka ze mnie żadna - ale starałam się .
Na ścianie nakładany był szablon z grubego plastyku ...a potem "gąbkowany " ...układałam wedle mojego pomysłu ...do wykorzystania są pojedyncze elementy z całego wzoru i fajnie , ze można go odwracać wg upodobań .
Pozdrawiam niedzielnie



Aniu...dziękuję - można zakładać na tę stronę , która jest na dany moment bliższa naszemu nastrojowi i pogodzie ...Zimny , chłodny błękit , granat i popiel - szary melanż na zimowe dni , a melanż zielony , w kwiaty polne - na dni zbliżające nas ku radosnej porze roku - wiosną .
Serdeczności



Ewuniu ...w realu ma ładniejsze kolory ...dziękuję za tę opinię



Kasiu...serdecznie witam Nowego Gościa w moich progach - zawsze gościnnych .
Jestem trochę ... ...za tyle słów pod moim i ogrodu adresem .
Prymule - to od kilku lat moje hobby nr 1 ...jestem nimi zachwycona - to mało powiedziane - kilkanaście egzemplarzy mam z Austrii - z Sarastro Stauden - maja tam sprzedaż wysyłkową - aczkolwiek nie tylko prymul , ale też i anemone nemorosa i wiele , wiele innych roślin ....tylko te ceny .... . Koniecznie wprowadź je do swojego ogrodu - bo warto - są zwiastunami odradzającego się życia , po zimowym śnie i tak strasznie cieszą serce i oczy .
Prze kilkanaście lat trochę się tego uzbierało ...teraz zaczynam wciskać , by uzupełniać kolekcję malusieńkich roślin - a ciekawych - czasem trudnych do utrzymania - bo są wymagające - zwłaszcza w naszych warunkach .
A to ciekawe ...co robisz z filcu - na sucho , czy na mokro ...a może ozdoby wycinane z materiału filcowego ?

Pamiętaj Kasiu ...nie od razu Kraków zbudowano ...małymi kroczkami - na zasadzie prób i błędów ...wszak cała w tym jest zawarta filozofia - poszukiwać będziesz swego stylu , harmonii , tworzyć będziesz miłe dla oka i duszy nasadzenia i ...będziesz szczęśliwa . Kompozycje i zmiany w ogrodzie dokonywane na przestrzeni lat zmieniają się wraz z ...zasobnością portfela , ale i też z nowymi , wprowadzanymi na rynek roślinami ...
Z całego serca życzę Ci , byś odnalazła swoją drogę - jakże pasjonującą ...w tworzeniu swego raju na ziemi i oby się nigdy nie skończyła . Cały urok w tym , że końca nie będzie widać ...bo tak naprawdę nie da się skończyć , gdy raz się posmakuje tej przygody z roślinami .
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ...dziękując za wizytę i miły "liścik " ...a ja uwielbiam czytać ...



Sławku...dziękuję i dla Haneczki też ...
Modelka ze mnie jest ...ale w innym znaczeniu tego słowa ...podobnie - jak Twoja Hania .

Serdecznie pozdrawiam



Jadzieńko...zapewniam Cię , że o wiele mniej wytężasz wzrok , niż przy frywolitkach i palce tak nie cierpną ...na pewno sobie poradzisz - wystarczy tylko zacząć ...potem jesteś już ugotowana ...chcesz więcej i więcej ... " apetyt rośnie w miarę jedzenia "...
Dziękuję za przekazanie pozdrowień Twojej Mamusi .
Ciebie pozdrawiam serdecznie ...w ten mglisto bury czas

[kryzysowa]

Jagódko, jakże mi miło
Dziękuję za informację dotyczącą miejsca zakupu prymulek i innych osobowości kwiatowych, bardzo prawdopodobne, że skorzystam
Póki co pokusiliśmy się o kupno za pośrednictwem eBay'a nasion prymulek z zagranicy, mają z nich wyrosnąć cuda, a czy wyrosną i co z nich wyrośnie czas pokaże
Kochana, jeśli wiosną będziesz miała jakieś nadwyżki z ogrodu, to bardzo chętnie je nabędę drogą kupna-ja będę miała pewność co do tego, co posiądę w ten sposób, a Ty miejsce i złotóweczki na nowe nabytki
Mam pytanie do eksperta, mianowicie czy anemone nemorosa uważasz za podobnie kłopotliwe w utrzymaniu, jak odmianowe przylaszczki, które z tego co czytałam kapryśne są niebywale?
Ech, jednej strony zdaję sobie sprawę, że tworzenie ogrodu to proces, a z drugiej wszystko chciałabym na wczoraj, mimo że rozsądek podpowiada, że tak się oczywiście nie da

Jeśli chodzi o filc, to do tej pory robiłam głównie biżuterię, wełnę filcowałam metodą "na mokro". Mój zacny małżonek zakupił mi cały zestaw do filcowania "na sucho", ale było to wiosną bieżącego roku, zaczęła się mania-ogrodowania, do tego praca zawodowa, która pochłania mi 3/4 doby i w związku z permanentnym brakiem czasu filc poszedł w kąt , myślę że głęboką zimą wróci do łask
Robiłam też różnego rodzaju rzeczy użytkowe typu etiu, pokrowce itd, mam bardzo ułatwione zadanie, ponieważ posiadam w pracy laser, przy pomocy którego jestem w stanie wycinać również z filcu dowolne kształty, ma to dodatkowy plus, promień lasera zasklepia materiał topiąc jego brzegi, dzięki czemu wycięty zarys się nie siepie, a po wtóre ręcznie nie sposób wyciąć tak dokładnie, jak to robi maszyna

[JAKUCH]

Jagódko może i wzrok tak się nie wytęża ale nie mam w sobie ani krzty artyzmu, więc za takie dzieła sie nie biorę Jednak wolę je podziwiać u Ciebie

[Jagodka]

Kasiu - proszę , tylko się nie śmiej ...jak przeczytałam Twój nick , to pomyślałam ..." Kryzysowa Narzeczona " i Lady Pank ... .

Tak , oczywiście ...będą wiosną jakieś prymulki ...jakie - to się okaże ...po zimie . Zawilce gajowe - to bezproblemowe rośliny ...urocze , w wielu odmianach i naprawdę nie ma z nimi żadnego kłopotu ...a mnożą się ...jak przysłowiowe króliki ...mam chyba 9 odmian - następne w ...drodze - ale o tym sza ...licho nie śpi . Też się trzy lata temu bawiłam w wysiewanie nasion prymul ; Gold Lace , japońskiego MRS . Crimson i Viali - wobec tego powiększyłam swoja kolekcję . Mnie się podobają auricula , pełne i Sieboldii , a przecież nawet najzwyklejsze mają tyle uroku w sobie , że nie sposób ich nie kochać . Przylaszczki mam tylko dwie odmiany ...Hepatica nobilis i Hepatica nobilis Rubra Plena ...dwie się nie utrzymały - Rosea i Mottled Leaf . Te , z wyższej półki są nie dość , że bardzo drogie , to wolno przyrastają , a często bywa tak , że ...giną . Japończycy są w tym temacie ekspertami ...ceny dochodzą nawet do 900 zł ...popatrz tylko tutaj ...https://shop.alpine-peters.de/hepatica.html ...

Ja wolę w filcowaniu metodę na mokro , bo na sucho odpada - cierpną mi palce nawet przy szyciu igłą .
Kusi mnie jeszcze zrobienie sobie bluzeczki na lato ...na silk lapsie ...ale nie mam pojęcia ...jak się za to zabrać - widziałam tylko gotowe wyroby w galerii pewnej projektantki .

Pozdrawiam serdecznie

Jadzieńko...więc umawiamy się tak - każdy robi to , w czym czuje się dobrze i pewnie .
Buziaki

[kryzysowa]

Jagódko, jeśli chodzi o mój nick, Twój tok rozumowania jest jak najbardziej prawidłowy
Taki pseudonim został mi nadany wiele lat temu, wbrew temu, co się niektórym wydaje, nie ma nic wspólnego z kryzysem, a wziął się właśnie od fascynacji twórczością zespołu Lady Pank
Czasy się zmieniły, gusta muzycznie poniekąd też, a "kryzysowa" do mnie przylgnęła na amen
Ostatni koncert w/w zespołu zaliczyłam w ubiegłym roku na festiwalu w Jaworznie, po którym to z zażenowaniem niebywałym zdjęłam koszulkę Lady Panku i myślę, że więcej już jej nie założę..
Poziom jaki prezentuje obecnie Panas, jest dla mnie nie do przyjęcia, udaję się na koncert celem słuchania muzyki, a fałszów w wykonaniu Janusza już po prostu słuchać nie sposób
Odnoście odmianowych przylaszczek, poczytałam sporo na ich temat i nie ukrywam troszkę się zraziłam , ceny mało przystępne, szansa na powodzenie uprawy niewielka, może za jakiś czas się pokuszę o posiadanie gatunków innych, niż pospolita, a póki co zostanę chyba przy zawilcach, gdyż są równie urokliwe i zdecydowanie mniej kłopotliwe jak wynika z Twojej wiedzy
Mam nadzieję, że i nam uda się wyhodować prymulki z nasion, nawet gdyby to była jedna roślinka, uzyskanie sadzonki z ziarenka niebywale ucieszy Ondrasza, aktualnie to nowa pasja mojej drugiej połówki, ma już na koncie sporo sukcesów
Zapisujemy się oczywiście na nadwyżki z Twojego ogrodu /zawilce również/, z oczywistych względów preferuję zakupy u pasjonatów, niż z nieznanych źródeł
Co do sposobu wykonania bluzeczki niestety nie pomogę, nie spotkałam się nawet wcześniej z wyrażeniem "na silk lapsie"
Pozdrawiamy

[Jagodka]

Kasiu ...tyle się natworzyłam - prawie gotowy był cały elaborat i ...poszło w kosmos ...

Będę miała Ciebie na uwadze na wiosnę .

Pozdrawiam serdecznie ...

P.S. Wyczułam Cie jednak z tym Lady Pank ..teraz ich muzyka ...czyt . fałszowanie jest na porządku dziennym . Mój Syn jest ich fanem ...od lat - jak i zarówno OZ ...
Silk Laps , to płachta , albo chusteczki ...o , takie ..

http://julzcrafts.files.wordpress.com/2 ... lk-lap.jpg

[kryzysowa]

Jagódko, skąd ja to znam, miałam takie sytuacje kilkukrotnie, po którymś razie z kolei nauczyłam się co jakiś czas kopiować tekst.
Co do Lady Panku masz 100% racji, Panowie już tylko odcinają kupony, w najmniejszym stopniu nie dbając o jakość swoich występów.
Ciekawa jestem bardzo, jaki stosunek ma Twój syn do tej sytuacji
Powiem Ci dlaczego.
Dwa lata temu pojechaliśmy z Ondkiem do Katowic na koncert z orkiestrą symfoniczną, który miał miejsce w Spodku. Na trzy godziny przed tym wydarzeniem, odbywał się zlot fanów Lady Panku, na który też się udaliśmy. Wyobraź sobie, że najmniejsze próby krytykowania przez nas obecnych poczynań Panów, spotkały się z wręcz agresją współuczestników owego zlotu. Jak dla mnie to nie byli fani, to fanatycy ślepo zapatrzeni w swoich idoli, nieobiektywni, bezkrytyczni, panegiryczni..
Z ciekawości spojrzeliśmy na komentarze umieszczone po w/w koncercie na forum fanów LP, i tak jak się spodziewałam, zespół wychwalany był pod niebiosa, a występ jak na moje dość wyczulone na dźwięki uszy, był delikatnie rzecz ujmując beznadziejny..
Jak wcześniej wspomniałam, "pożegnalny" koncert jaki zaliczyliśmy miał miejsce w ubiegłym roku w Jaworznie, Janusz ledwo trzymał się na nogach, o śpiewaniu nie było mowy, bełkotał coś nieudolnie..
Staliśmy pod samymi barierkami, miarka się przebrała, kiedy Panas, przepraszam za kolokwializm, napluł mi ze sceny centralnie na twarz, wcześniej nabraną w usta cieczą /wodą?/..
Od A do Z było to żenujące widowisko, ostatnie z naszym udziałem, wolę "odpalić" CD i posłuchać starego, dobrego Lady Panku..

Pozdrowienia dla syna