ABan pisze:A nie myśleliście o opcji z gorącym popiołem? Wieczorem rozpalamy ognisko, np. ze starych gałęzi. Po ok. dwóch godzinach żar przesypujemy do blaszanego wiadra i wstawiamy do tunelu. Popiół długo trzyma ciepło.
W foliaku z pomidorami stosuję znicze, kiedyś, gdy było naprawdę bardzo zimno, dołożyłam jeszcze na noc metalową michę na stojaku z żarzącymi się brykietami do grilla i przetrwaliśmy
Są różne metody zapobiegające zmarznięciu roślin, oprócz podgrzewania pomieszczenia, mamy jeszcze zamgławianie i zadymianie oraz deszczowanie. Sądzę, że warto byłoby opracować metodę łączoną, bo jednak żar w garze jest ryzykowny- całą noc się bałam, że wszystko pójdzie z dymem.