.Penstemon ucierpiał od przymrozków, ale wciąż rozwija pąki
.
Nasionka języczki Otello nabrały puszystości. Pewnie będę je pieliła z całego ogródka mamy, ale zbyt mi się podobają żeby je ściąć.
Pięknotka wciąż jest godna swej nazwy. Ten kolor niesamowicie się wyróżnia pośród jesiennych, ognistych barw.
Ten rozchodnik wciąż prezentuje się atrakcyjnie. Inna odmiana, którą posiadam była już zasuszona na buro i większość dzisiaj wyłamałam.
Takie śliczne lampioniki odkryłam przy starym domu. Zupełnie zapomniałam, że kilka lat temu była tam mała sadzoneczka przy wiśni. Dzisiaj jest sporo takich ozdóbek.
co mi się znią tak ubzdurało 
). Osobiście je przyniosłam od koleżanki, jeszcze w podstawówce, ale zaczęły się za bardzo panoszyć w mamy ogródeczku (wówczas 10x15 m) i były tępione. Może je gdzieś wcisnę 
.
chyba że pieniędzy braknie tak jak mi 
. Już bym chciała je widzieć kwitnące w ogrodzie, a nie na (odległej mocno) emeryturze. Muszę jakoś robić podlisty na tej liście 
. Obłęd totalny 
Miło, kiedy ktoś tak we mnie wierzy 
.
.
