Dorotko masz inny owoc niz moje, moje wygladaja jak u Feli.Tez zastanawiam sie kiedy sie wie, ze sa dojrzale?na razie mam je w nieogrzewanej szklarni, ale na koniec tygodnia zapowiadaja temp bliskie O, wiec chyba czas krzak zabrac do domu, ale czy owoce zerwac zeby dojrzaly czy maja dojrzewac na krzakach?Jeden krzak owocuje a drugi zaczyna kwitnac i ten chyba radykalnie na zime przytne.
Dojrzały poznasz w dotyku, nie będzie twardy jak teraz, lekko się ugina pod palcem.
Kolor również się zmienia nawet jak dojrzewa w domu, skórka staje się bardziej żółta ( kremowa?).
Te 0*C to jednak za nisko, powinna być jednak wyższa.
Swoje wykopałam z ogrodu, liście wygladały na przemrożone mimo, że nie było 0*C.
Teraz łyse stoi w pokoju, gdzie jednak są znacznie wyższe temperatury ( blok). Spryskałam Confidorem.
Zastanawiam się, czy nie przeniose do piwnicy ( jest ciemna).
Uważam,że pomysł z UV jest bardzo dobry,bo to promieniowanie niszczy rośliny.Jak ubijesz dziada w fazie siewki,nie będzie Cię męczył przez następne kilka sezonów .Wiem co piszę ,bo starałem się przez 4 lata,zimowałem,cudowałem i g....ucio.
No cóż,pozostaje tylko pokiwać głową.Jak już masz,to policz,po jakim czasie się zwróci.I jeszcze policz,czy wystarczy jedna,czy trzeba dokupić np.4 lub 5,żeby natężenie światła było odpowiednie dla wzrostu roślin.Dodam jeszcze,że inne światłóo potzebne jest do wzrostu wegetatywnego a inne do kwitnienia i wiązania owoców.Pewnie taniej będzie sprowadzić dojrzałe pepino zza oceanu