Tak Mieciu, mają sie dobrze i w tym jest problem. Dopóki były dla mnie wyzwaniem i sobie z nimi nie radziłam, miały pewną miejscówkę.
Ale teraz? Czas na zmiany. Wszystkich roślin świata nie będę mieć, więc pora na następne.
Hoje pewnie jakieś zostaną, oczywiście te najładniejsze, ale mój dom nie jest z gumy i w zasadzie zapchałam się już.
Nadchodząca zima znów zweryfikuje co zostanie.
