Masz rację Wandziu, też bym polatała ze szpadlem po ogrodzie, żeby posadzić kilka róż. A tu nic

.
Czytam, że niektórzy pływają w wodzie, a u nas susza dalej i ziemia przesypuje się, jak piasek na plaży

.
Dorota, spokojnie, ma być jeszcze ładna pogoda i relatywnie ciepło - posadzisz wszystko!

. Zastanawiam się, co by było, gdybyśmy miały możliwość powiększenia ogrodu, no tak na pstryknięcie palcami - ile by tego było

. Myślę, że dobrze, iż czasem wpadamy na płot

. Kupować -fajnie, posadzić, znaleźć miejsce -emocje. Ale potem o to zadbać, chyba gorzej, bo latka lecą

. Chęci są, a siłki brak

.
Ale ponure wizje tu roztaczam - to wszystko przez tę suszę

.
