szkolka pisze:
Co do białych truskawek. Owszem - jest to nowinka hodowlana
Tu trudno się nie wtrącić - białe truskawki nowinką nie są. Występują m.in. w przepisach Lucyny Ćwierczakiewiczowej (autorka "365 obiadów za pięć złotych" ). W jednym z przepisów, można wyczytać
"Z truskawek smaży się śliczna konfitura i bardzo różnorodna, gdyż ile jest gatunków truskawek, z każdego można smażyć;
najpiękniejsze są z białych ananasowych lub czerwonych okrągłych włoskiemi zwanych, hiszpańskie czerwone podługowate najmniej się dobrze smażą."
("Jedyne praktyczne przepisy").
Pnące truskawki.... cóż, nie mam wielu odmian truskawek. Właściwie to trzy. Truskawki już owocujące, kupione w pęczku ok. 20 sztuk od starszej pani na targu. Białą ananasową. I, właśnie "pnącą".
Od początku coś czułam, że piąć się nie będzie (kijek dostała, ale uciekała od niego wąsami daleko). Wąsy są koszmarnie długie, więc i z doniczki nie ma jak zwisać.
Od pozostałych moich truskawek różni się tempem wzrostu (z małej sadzonki z 3 liśćmi rozkrzewiła się na całą donicę) i szybkością wypuszczania odnóg. Jeszcze nawet nie kwitnie

ale znalazłam dla niej rewelacyjne zastosowanie. Za rok postaram się zbudować jej takie miejsce, by mogła sobie zwisać, a w tym roku, wąsy pracowicie kieruję do ustawionych w okręgu doniczek. Jedna z sadzonek jest już większa od rośliny matecznej, gdy ta trafiła do mnie niecały miesiąc temu. Więc, mimo wszystko, z zakupu tej odmiany zadowolona jestem
